Playlist

3 lutego 2014

Rozdział 47..

Rozdział 47..


Weronika P.O.V



~ Ja muszę pracować zarabiać.. muszę stworzyć sobie jakąś przyszłość ..
~ Justin będzie Twoim mężem a głową rodziny on będzie ją utrzymywał i zapewniał byt ..
~ Czy wy sobie czytacie w myślach .?
~ Powiedział Ci to samo .?
~ Tak ..
~ To teraz możesz dojrzeć jak bardzo go zmieniłaś ..
Może Pattie ma rację .. Może nie powinnam się tak tym przejmować .? Przecież się kochamy mamy do siebie zaufanie .. to chyba to co jest potrzebne do szczęścia .? prawda .?
~ Wi .. żyjesz ?
Pattie machała mi dłonią przed oczami a ja zamrugałam kilkakrotnie i pokręciłam głową w sposób przeczący ..
~ Tak żyję ..
~ Zamyśliłaś się .. o czym myślałaś .?
~ O niczym ..
~ No mów .. mamie możesz powiedzieć wszystko ..
Posłała mi ciepły uśmiech który pierwszy raz mogłam u niej zobaczyć..
~ Może masz rację .. może nie powinnam się tym tak zamartwiać ..
~ No pewnie że nie powinnaś ..
~ Dzięki .. Nie długo pokarzę Ci tekst który kończę pisać ..
~ Nie mogę się doczekać skarbie .. Na co masz ochotę .?
~ Spaghetti ..
~ Czy ktoś coś mówił o Spaghetti czy się przesłyszałem .?
W tym momencie poczułam na swojej talii parę dłoni a na ramieniu jego głowę .. byłam pewna że się uśmiecha ..
~ Nie kochany .. musiało Ci się przesłyszeć ..
Powiedziała mama i puściła oczko ..
~ Pomogę Ci ..
Powiedziałam i wyrywając się z jego objęć .. Chociaż próbując .. Chciałam iść do Pattie ..
Gdy prawie mi się to udało ..
On przyciągnął mnie do siebie ale nie tyłem a twarzą w twarz ..
~ Gdzie mi moje kochanie ucieka .? Nie ładnie tak mężowi zwiewać.. Oj bardzo nie ładnie ..
~ Nie bądź śmieszny .. Próbuję pomóc mamie w obiedzie a nie przypominam sobie abym zawarła z Tobą związek małżeński ..
Udałam że poważnie myślę ..
~ No jak to nie .? A wczoraj .?
~ Nic nie było ..
Dalej udawałam że mocno nad tym myślę ..
~ A jak krzy .. 
~ A wiesz co .. coś sobie przypominam ..
Przerwałam by tego nie kończył ..
~ Mógłbyś się ubrać synu a nie latasz bez koszulki ..
~ Pędź mi z tąd .. 
Powiedziałam i gestem ręki wyprosiłam go z kuchni .. popychając w stronę drzwi .. Wreszcie podeszłam do Pattie która się temu wszystkiemu przyglądała ..
~ O niee kochanieee .. tak być nie będzie .! Sama tego chciałaś .!
Krzyknął a ja zaczęłam uciekać w okół wysepki gdy on ruszał w lewo ja w prawo i na odwrót ..
~ I tak mi nie uciekniesz ..
~ Pattie ratuj mnie ..
~ A co ja mogę .?

Zapytała po czym wyszła z kuchni .
~ Pomocy .!
~ Nic Ci to kochanie nie da ..

Do kuchni wszedł Jeremi ..
Puknął Justina w ramię przez co na chwilę spuścił ze mnie wzrok a ja jak prędkość światła wybiegłam wpadając do salonu ..
~ Tato .!
Usłyszałam krzyk a po chwili ujrzałam go w salonie ..
~ Gdzie ta moja mała zmora jest .?
~ Dla Twojej wiadomości brzydki ufo ludzie nie jestem zmorą i nie jestem mała .!
Pattie wpadła w niepohamowany śmiech a ja razem z nią dopiero przyswajając jak go nazwalam ..
~ Brzydki ufo ludzie .?
Zapytał nie dowierzając ..
~ Skoro ja zmora .. to ty ufoludek .. No bo do normalnych ludzi nie należysz .. masz duże oczy ..
~ W których się zatapiasz gdy w nie spoglądasz ..

Przerwał mi ..
~ Długie włosy które jak rano wstajesz ..
~ Wglądają jakbym miał ostrą sexsualną przygodę ..
~ Twój śmiech jest ..
~ Tak niesamowity że rozprzestrzenia się i każdy się śmieje ..
~ Twój uśmiech ..
~ Zniewalający ..

~ Nie za wysokie mniemanie o sobie Bieber .?
Zapytałam nie dowierzając w to ..
~ Ja bym to określił wysoka samoocena ..
~ Uważaj bo popadniesz w samouwielbienie o ile już to się nie stało wnioskując po odpowiedziach gdy wtrącałeś mi się w zdanie .. Nie mam racji Pattie .?
Zapytałam odwracając na nią wzrok ..
A ona tylko się uśmiechnęła ..
~ Co Ty na to kotku .?
~ A ja na to jak na lato ..
~ Co dostanę za to że nic Ci nie zrobię .?
~ Hmm muszę poważnie pomyśleć .. - odwrócił mnie twarzą do siebie tak że spoglądałam teraz w jego oczy .. - może mój najszczerszy uśmiech ..
~ Nie przekonujesz ..
~ To się pstrykaj nic nie dostaniesz ..
Powiedziałam i odeszłam w stronę sofy ..
~ Wi uwa..
Powiedziała tak na prawdę zaczęła ale nie skończyła gdyż poczułam jak podnoszę się w powietrzu a już po chwili wiszę na jego ramieniu ..
~ Puszczaj mnie idioto .!
~ Że jak .? bo nie dosłyszałem ..
~ Kretynie postaw mnie .!
Uderzyłam go z pięści w plecy ale to nic nie dało ..
~ Chryste Justin puść mnie .!
~ Zbierasz sobie ..
Powiedział i poklepał mnie po tyłku .
~ Erotoman ..
~ Dla Ciebie i z Tobą .. Zawsze ..
~ Świnia .. 
~ Zwierzę ..
~ Powinni Cię wziąć do jakiegoś pornograficznego filmu miałbyś pełno przygód ..
~ Otworzył drzwi podszedł do łóżka i rzucił mnie na nie zwisając nade mną ..
~ Ale tylko z Tobą w roli głównej ..
Powiedział i wpił się w moje usta ..
Ja momentalnie wplotłam dłoń w jego włosy zaś drugą obsadziłam na karku i przyciągnęłam go do siebie przez co wylądował na mnie ..
Odwróciłam nas i teraz ja byłam górą ..
Chwycił moje biodra sadzając tak by jemu było wygodnie ..
No nie powiecie mi że nie mam racji .. To jest pornograficzna świnia ..
Ale kocham go i nikt nie jest w stanie pojąć tego jak my się kochamy .. 
Pogłębił pocałunek ..
~ Auć to bolało .. 
Powiedziałam odrywając się od niego i zrobiłam smutną minkę przy czym wydęłam mu wargę w którą okrutnie mocno mnie ugryzł ..
~ Daj pocałuję i przestanie boleć ..
~ Obiecujesz .?
Zapytałam jak malutka dziewczynka ..
~ Obiecuję kotuś ..
~ W drodze wyjątku ..
Pocałował moje usta bardzo delikatnie je muskając tak by nie zrobić większej krzywdy ..
Otworzyłam oczy i spojrzałam na jego roześmiane tęczówki ..
Szczerze się uśmiechnął co odwzajemniłam ..
~ Naprawiłem szkody ..
~ Tak ..
Uśmiechnęłam się .. wtulając w niego .. nie wiem ile przeleżeliśmy ale na pewno do teraz ponieważ właśnie w tym momencie usłyszeliśmy wołanie ..
~ Dzieciaki jedzenie .!
~ Spaghetti jest moje .!
Krzyknęłam zrywając się z niego ..
~ OOOoooo jak spaghetti to nie ruszaj .. ani mi się waż .!
Szybko zerwał się za mną ..
~ Ani mi się śni ..
Zaśmiałam się zbiegając po schodach ..
Wchodząc do jadalni poczułam jak mnie odwraca ..
Porywa buziaka i siada ..
Nie dowierzając pokręciłam przeciwnie głową i usiadłam obok niego czy pomiędzy moim narzeczonym a jego braciszkiem ..
Czułam się jak w rodzinie ..
Przecież nie długo nią będziemy ..
Jednak czegoś mi brakowało ..
Moich rodziców ..



Justin P.O.V




Zasiedliśmy przy stole ..
Wpałaszowałem cały mój obiad ..
Zjadłem dokładkę i wtedy pękałem ..
~ Justin mówiłam abyś się opanował .. 
~ Tak mamo wiem ale ja jestem nawalony na punkcie spaghetti z resztą nie tylko ja ..
Wskazałem wzrokiem na Weronikę która cały czas pałaszowała obiad ..
Gdy skończyliśmy posiłek .. 
Udałem się z Werą do pokoju ..
~ Co byś zrobiła gdybyś zaszła w tę ciążę ..
~ Nie wiem ..
~ Jak to nie wiesz .?
Zapytałem zdziwiony ..
~ No nie wiem .. słuchaj Justin ja nie chcę teraz rodziny .. Ja muszę mieć stabilną przyszłość .. Zrozum dopiero później mogę myśleć o dzieciach ..
~ Zbywasz z odpowiedzi ..
~ Nie .. tylko po prostu muszę zadbać o swoją przyszłość tak by móc później ze spokojem spać w nocy że będę miała rano co dać dzieciom do jedzenia czy w co będą miały się ubrać gdzie mieszkać i w ogóle .. Chcę coś osiągnąć w życiu ..A takie dziecko to tak na prawdę wielkie obciążenie .. Z dzieckiem wiele się wiążę .. Przede wszystkim rodzina ale będąc w ciąży lub mając dziecko to tak na prawdę wiele wyrzeczeń jak i masa obowiązków przede wszystkim trzeba poświęcać czas jemu kochać je dbać o nie a przede wszystkim zapewnić poczucie bezpieczeństwa ..
~ Chcąc być rodzicami musisz wiedzieć na co się piszesz .. 
~ No właśnie .. musisz być tego świadomy i pewny że chcesz tego .. Przede wszystkim musisz być odpowiedzialny ..
~ A teraz proszę o odpowiedź .. Co byś zrobiła gdybyś dowiedziała się o tym że jesteś w ciąży .?
~ No mówiłam Ci że nie wiem ..
Odwracała wzrok nie chcąc spojrzeć mi w oczy .. Przez co wiedziałem że kłamie ..
~ Spójrz mi w oczy i powiedz co byś zrobiła .?
Zapytałem podnosząc jej podbródek tak by spojrzała w moje oczy .. Dalej nalegałem ..
~ Usunęła ..
Spojrzała w moje oczy i powiedziała to z taką obojętnością jak nigdy ..


-----------------------------


Od autorki : Rozdział nie najdłuższy .. ale cóż za piękna drama na sam koniec .. Hhahahah xD Sama się tego nie spodziewałam ;D Spontanik .. Cóż .. do was pozostawiam opinię co do rozdziału .. Ciekawi co będzie dalej ? .. Cieszę się że sytuacja bloga ulega poprawom ..Oby tak dalej .! Przez to mam świetny humor bo wiem że nie robię tego dla siebie .! I dlatego rozdział pojawia się dziś .! Kocham was .! JEŚLI SYTUACJA BĘDZIE W DALSZYM CIĄGU CORAZ LEPSZA .. NOTKI BĘDĄ DODAWANE JESZCZE CZĘŚCIEJ NIŻ TERAZ .!

Przeczytałaś/łeś skomentuj .!
To wiele dla mnie znaczy i motywuje .!

COMMENT = NEXT .!

Nie sprawdziłam błędów .!

* możliwe że jeszcze dziś pojawi się rozdział na trzecim blogu a tym czasem zapraszam na rozdział 5 .! ------>  http://as-long-as-you-are-with-me-baby.blogspot.com/2014/02/rozdzia-5.html     <-- jeśli podobają Ci się moje blogi .. Dodawaj do obserwowanych .!

~ Weronika Bieber ..

5 komentarzy:

  1. Ona nie może usunąć jak zajdzie w ciążę. super rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział,czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  3. ONA NIE MOŻE USUNĄĆ ;-; JA CHCEM MAAAŁEEE BIEEEBEERKIII ;-; A rozdział jak zawsze świetny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ona jak by urodziła napisałabyś kontynuację proszę :*

      Usuń
  4. Super rozdział będzie dzisiaj kolejny ?

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ ! BO TO MOTYWUJE !!