Playlist

31 grudnia 2013

Rozdział 30..

Rozdział 30..


UDANEGO SYLWESTRA KOCHANI .!  TAŃCZCIE DO UTRATY SIł RÓBCIE TO CO TYLKO CHCECIE NAJEBCIE SIĘ KRZYCZCIE COKOLWIEK .. KOCHAM WAS .! MACIE POZDROWIENIA OD MOICH ZNAJOMYCH .! SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2014 .! OBY BYł LEPSZY NIŻ 2013 .! NO I ODE MNIE .. szczęścia w miłości .. oby wam się udało .! KOCHAMY WAS .! JESZCZE RAZ NAJLEPSZEGO I UDANEGO SYLUCHA .!

-------------------------------------------------

Justin P.O.V


Skierowałem się do pokoju mojej mamy i bez pukania do niego wszedłem ..
Cichutko zamykając za sobą drzwi ..
Było cicho .. ale było je słychać jak się z czegoś śmieją ..
Wszedłem do pokoju ukazując się im .. One oglądały coś na laptopie .. W momencie gdy się ukazałem im one go zamknęły ..
~ Hey synku ..
~ Hey mamo .. No to moje drogie panie .. Musimy się policzyć ..
~ Za co .? - spojrzały po sobie z giga uśmieszkiem .. wiedziały o co chodzi ..
~ Za ucieczkę z restauracji i pozostawienie mnie tam samego na pastwę losu tej wytapetowanej sztucznej głupiej jak but cizi .. Na samo wspomnienie robi mi się nie dobrze .. 
~ Hhahaha - obie wybuchły śmiechem ..
~ Oooo nie tak być nie będzie .. Zapłacicie mi za to ..
~ To na raz - powiedziała moja mama ..
~ Dwa .. - powiedziało moje kochanie ..
~ Trzy - krzyknęły razem .. i rzuciły się do ucieczki ..
~ Nie ma tak dobrze ..
Ja bylem bliżej więc obie przebiegając obok mnie chwyciłem w moje ramiona ..
~ I co teraz moje panie ..
~ Umm .. puścisz nas ..
~ Mamusiu policzę się najpierw z Tobą .. A moje kochanie zostawię na tortury u nas ...
~ Ooo nie .. - Wyrwała mi się i uciekła ..
~ Nie uciekniesz mi skarbie i tak Cię złapię ..
~ Justin leć za nią .. Ucieka Ci nie widzisz .? - za wszelką cenę chciała się uwolnić ..
~ Dobra dobra Patricio .. policzymy się później ..
~ Justin .! - Pisknęła .. a ja już wiedziałem o co chodzi ..
Puściłem ją w biegu krzycząc krótkie ..
'' Też Cię kocham mamo .! '' Usłyszałem jeszcze ..
'' Policzymy się za to Justinie Drew Bieberze .. ''
Taaak mamo policzymy ale najpierw z nią muszę się rozprawić ..
Pobiegłem do naszego pokoju wiedząc że na pewno tam moje skarby się schowały ..
~ Wiem że tu jesteś .. Lepiej będzie dla Ciebie jeśli wyjdziesz i nie będę musiał Cię szukać to kara będzie łagodniejsza ..
~ Nie wierzę Ci ..
~ Kochanie ..
~ Nie wierzę Ci ..
~ Nie zadzieraj ze mną .. - ciągnąłem to dalej by po glosie dojść gdzie się schowała na pewno nie w toalecie i kuchni .. 
~ I tak Ci nie wierzę..
W pokoju .. Była w pokoju ..
~  Już wiem gdzie jesteś kochanie .. 
~ Jasne jasne ..
~ NIE WIERZYSZ MI .? I MOIM MOŻLIWOŚCIOM .? huh .? - zapytałem wyłaniając się idealnie przed jej postacią ..
Jej mina była tak zdziwiona że nie była niczego pewna a zarazem jej mina była tak zabawna .. 
~ W .. Wierzę .. - wyjąkała udając że się boi ale widziałem że dusi w sobie śmiech ..
~ Wierzysz .? A jeszcze przed chwilą krzyczałaś .. '' Nie wierzę Ci , I tak Ci nie wierzę .. '' chyba z dobre 3 razy .. - zacytowałem ją udając jej głos .. Nie dala rady i wybuchła śmiechem ..
~ Z czego się śmiejesz.?
~ Z Ciebie ..
~ Ze mnie .? O niee .. Pożałujesz tego .. 
~ Justin niee proszę Cię ..
Przewiesiłem ją sobie przez ramię i udałem się w kierunku łozka .. 
'' Rzuciłem ją na nie .. '' zwisając nad nią ..
~ Dalej jesteś tego pewna ..
~ Taak . Jak najbardziej ..
~ To patrz kto się będzie śmiał ostatni skarbie ..
Zacząłem ją łaskotać a ta zaczęła się śmiać na cały głos ..
~ No i co kochanie dalej jesteś tego pewna .?
~ Jak najbardziej ..
~ A przeprosisz .?
~ Nigdy ..
~ Sama tego chciałaś ..
Kontynuowałem łaskotanie jej a ona w pewnej chwili zaczęła coś mówić przez śmiech ..
~ Ju .. Justin .. Prze .. Przestań .. Pro .. Proszę .. C .. Cię .!
~ A co ja z tego będę miał .?
~ Pomyślmy .. Hmm .. - udała że myśli .. - dostaniesz za to w łeb ..
~ Ooo .. nie podoba mi się ta propozycja ale wiesz co .. - przerwała mi ..
~ Masz inną propozycję ..?
~ Dokładnie .. Czytasz mi w myślach kotuś ..
~ Ohh .. Milo mi Weronika .. Nie wiedziałam że jestem z kotem .. Ughh .. muszę to skończy.. - przerwałem jej wpijając się w jej usta ..
Całowaliśmy się tak zajebiście namiętnie i z pożądaniem jakim jeszcze się nie całowaliśmy .. Gdy miałem prosić o dostęp .. ona wsunęła mi język do ust nie pytając o to .. Mmmm.. Spodobało mi się to .. Było takie sexsowne z resztą jak i ona cala .. podniecała mnie ..
Zaczęła się ocierać o mojego przyjaciela ..
Wydałem z siebie dźwięki rozkoszy i przyjemności ..
Oderwałem się od niej sunąc po jej całej szyji gdy odnalazłem moje ukochane miejsce złożyłem na nim pocałunek a ona jęknęła z przyjemności jaka ją ogarnęła .. Zacząłem zasysać , gryźć całować te miejsce ..
Przewróciła nas tak że ona teraz dominowała .. 
~ Pokaż na co Cię stać kochanie ..
~ Poczekaj .. Spokojnie ..
Teraz ona wpiła się w moje usta całowaliśmy się tak namiętnie jak przed chwilą.. 
Zrobiła pewnie to co ja jej .. 
~ Zostałeś oznakowany .. Jesteś tylko mój i niczyji więcej rozumiesz to .? - zapytała się mnie próbując grać groźną ale jej to nie wyszło przez chrypkę w glosie ..
Podnieciła mnie tym jeszcze bardziej .. A mój kolega dawał o sobie znak ..
W postaci coraz to większego wybrzuszenia ..
~ Kochanie ..
~ Słucham .. - zamruczała mi sexsownie do ucha tak jak tylko ona potrafi to zrobić ..
Przewróciłem nas tak że znowu to ja dominowałem .. Lubiłem to jak mam nad nią władzę lubiłem jak wije się pode mną .. Kochałem to .. Kochałem ją .. Jezu .. oddałbym za nią życie .. Jeśli nie byłoby jej przy mnie nie byłoby mnie .. Tworzymy jedność ..
~ Nawet nie jesteś w stanie pojąć jak bardzo mnie kręcisz i pociągasz .. 
~ Jak bardzo .. 
Ponownie szepnęła mi do ucha tak zajebiście że nie dałem rady ..
Ponownie wpiłem się w jej usta ale teraz pocałunek był dziki .. Jakby pełen tęsknoty .. Ale pożądanie i miłość też były w nim zawarte ..
Po chwili oderwałem się od niej zjeżdżając rękoma na jej tyłek i powiedziałem ..
~ Tak bardzo bardzo że mógłbym wszystko ..
Znów nas odwróciła i była do góry ..
~ Wieem .. Ale nie teraz kochanie .. Będzie jeszcze okazja .. Obiecuję .. - powiedziała i tak po prostu ze mnie zeszła ..
~ Coo .. Nie zostawiaj mnie .. Ughh .. Widzę bardzo kochasz mnie torturować .. - jęknąłem ..
~ Też Cię kocham .. - nagle znalazła się obok mnie przelotnie pocałowała w usta i znowu zniknęła tym razem udała się do toalety .. A ja leżałem samotnie na łóżku czekając za moim całym światem ..
Po chwili wyszła ogarnięta z łazienki i położyła się obok mnie ..
~ Każdego dnia dziękuję Bogu za to że Cię mam .. 
~ Ja też Justin .. Uwierz mi ja też .. Nie wiem co bym zrobiła gdybym Cię straciła .. Nie byłoby mnie ..
~ Mnie też .. Nie wiem jak ja w ogóle beż Ciebie mogłem żyć .. funkcjonować .. Teraz wydaje mi się to w ogóle nie realne a co dopiero możliwe ..
~ Czytasz mi w myślach ..
~ Kocham Cię że normalnie nie potrafię ubrać tego w słowa .. Bo w słowniku nie ma takich pięknych słów żeby Cię zdefiniować i nawet wszystkie razem wzięte komplementy świata są za brzydkie żeby kogoś takiego nimi oplatać , jesteś cudem natury , moim natchnieniem moją muzą , moją weną , moim przeznaczeniem ..
~ Nie schlebiaj mi .. Dziwnie się wtedy czuję ..
~ Ale co jeśli ja chcę .. Jesteś moją księżniczką moim całym światem .. Muszę Cię rozpieszczać i Ci schlebiać.. 
~ Ale ja nie chcę żebyś cały czas mi wszystko fundował zrozum .. Jestem już pełnoletnia sama za siebie odpowiadam i sama potrafię o siebie zadbać ..
~ A wiesz że mało mnie to interesuje .. Jesteś ze mną pomimo mych wad wciąż mnie kochasz bezgranicznie ..
~ Justin kocham Cię nad życie i mogę Ci to mówić co dzień na żywo na płycie i przy ołtarzu pod Bogiem ..
~ Wiesz .. Aż tak przemęczać się nie musisz .. Wystarczyłoby mi w zupełności ta trzecia opcja .. - powiedziałem a ona zaczęła się śmiać lecz dopiero gdy moje słowa do niej dotarły .. Spojrzała na mnie nie zrozumiałym wzrokiem .. 
~ W sensie że wiem jedno .. że kiedyś to nadejdzie o ile będziesz mnie kochała cale życie .. i przede wszystkim .. Nigdy mnie nie zostawisz ..
~ Nie mam zamiaru .. 
Lecz wtedy jeszcze o tym nie wiedziała .. A ja .. Czułem się jak jebany chuj .. Bo okłamuję ją .. Boję się że gdy się dowie .. Odejdzie .. I stracę ją .. A tego nie chcę .. Lecz boję się najbardziej ...
~ Noo ja myślę że nie masz zamiaru .. Bo nie wiem co bym zrobił gdybym Cię stracił ..
Odpowiedziałem po chwili moich myśli ..
~ Wiesz że nie mam zamiaru prędzej bałabym się że to Ty coś odwalisz .. I zranisz mnie .. Tak że jak nie będę w stanie Ci tego wybaczyć .. Albo po prostu zostawisz mnie dla lepszej ..
~ Zamknij tą swoją piękną buźkę bo mnie denerwujesz ..
~ Przepraszam ale po prostu boję się tego ..
A ja boję się że się dowiesz o tym i mnie zostawisz odejdziesz .. A ja zostanę sam ..
~ A ja tego że to Ty możesz mnie zostawić ..
~ Przysięgnij na wszystko co możliwe .. na mnie .. że nigdy nic nie odwalisz przez co stawiałbyś mi ultimatum lub między młotem a kowadłem .. a gdyby do czegoś takiego doszło .. powiesz mi o tym .. wolę prawdę .. tą szczerą nawet jakby miała zaboleć niż słodziutkie kłamstwo .. 
Co mam zrobić .? jak na nią przysięgnę .. ? Nie .. nie myśl o tym .. Ale jeśli tego nie zrobisz ona się połapie .. nie okłamuj jej .. chociaż i tak już to robisz .. Ona nie może się dowiedzieć ..
Zbyt długo myślałem ..
~ Justin .? Chyba Ty nic .. nic nie zrobiłeś ..
Zapytała zaniepokojona ..
~ Nie .. zamyśliłem się się po prostu .. Nic takiego ..
~ Przysięgnij .. 
~ Przysięgam ..
Pakujesz się w jeszcze większe bagno debilu ..
~ A o czym myślałeś .?
~ O nas ..
Kolejne kłamstwo ..
~ A dokładniej .?
~ Po prostu ogólnie .. Czy będziemy już zawsze razem .. Czy przetrwamy wszystko razem .. Czy będziemy się kochać zawsze tak jak teraz razem .. Czy zestarzejemy się razem .?
Masz tupet chłopie .. Tak ją okłamywać .. A podobno kochasz ją nad własne jebane życie ..
~ Chciałabym ale nie potrafię przewidzieć przyszłości chociaż miewam sny prorocze ..
Możesz mieć przejebane przez to ..
~ A miałaś już jakieś .?
Gula w twoim gardle rosła z minuty na minute z sekundy na sekunde .. Byleś nie pewny .. a jak będzie miała sen z tym co zrobiłeś i robisz .?
~ Miałam jedynie takie przez mglę ale wiesz .. dawno ich nie miałam .. Może .. nie wiem .. 
Odetchnąłeś z ulgą .. 
~ A kiedy miałaś ostatni .?
~ Czemu mnie tak o to wypytujesz .?
~ Ciekaw jestem jak to jest , nigdy nie miałem takiego snu więc nie wiem ..
Powinieneś dostać nobla za najlepsze kłamstwa wymyślane na poczekaniu ..
~ Miałam kilka .. ostatni miałam jak zapytałeś mnie o to czy będę Twoją dziewczyną .. Że moje życie będzie lepsze w podtekście miłosnym .. ale mówię Ci że widzę je przez mglę .. Niby mi się śnią a dopiero gdy to coś się stanie .. dopiero mam przed oczami obraz tak jakbym o tym wiedziała że to się stanie ale tego nie pamiętałam do czasu stania się tego .. to skomplikowane ..
Rzeczywiście .. Ale nie bardziej niż moje kłamstwa ..
~ Ahhaa .. W sensie że masz sny prorocze jak przez mglę gdy się obudzisz nie pamiętasz o tym i dopiero gdy to coś się stanie Tobie ujawia się obraz ze snu .?
~ No dokładnie .. Widzisz jak się rozumiemy ..
~ Jesteśmy dla siebie stworzeni skarbie ..
~ No raczej ..
~ Nie inaczej kochanie ..

Ooo .. postęp ale prawie że zerowy .. bo tyle ile powiedziałeś kłamstw a ile prawdy .. jest po prostu nie liczne .. Wkopujesz się coraz bardziej w to bagno .. Widocznie dobrze czujesz się z okłamywaniem swojego całego światu .. I dobrze się z tym czujesz ..
~ Kochanie ja pójdę na sekundę do Freda zostawiłem u niego telefon ..
Skończ kłamać .!
~ Umm .. Okeey .. Czekam albo pójdę do Pattie ..
~ Spoko .. Tylko nie wiem ile mnie nie będzie .. Bo mam się spotkać z kumplem starym i gdzieś sobie pójdziemy na miasto lub coś taki męski wypad .. 
To się robi nudne i monotonne ..
~ Okeey .. To ja idę do Pattie ale to za jakiś czas muszę się ogarnąć ..
~ Jasne .. To do zobaczenia .. wieczorem ..
~ Czemu wieczorem jest dopiero 12;45 .?
~ A no bo jeszcze wpadniemy do niego i pojedziemy na trening .. Chce ze mną pogadać ..
Wpierdalaj się dalej w to bagno .. Dojdzie do tego że z niego nie wyjdziesz lub wszystko wyjdzie .!
~ Dobra to pa ..
Podniosłem się na łokciach i pocałowalem ją w usta .. pragnąc ich więcej ..
Znowu zaczęła się o mnie ocierać ..
Jęknąłem z zadowolenia w jej namiętne i pełne sexsowne usta .. a ona się uśmiechnęła ..
~ Kochanie .. Ja .. - przerwała mi ..
~ Zamknij się wreszcie kurwa .! 
Wpiła się w moje usta .. 
Ale musiałem to przerwać .. Mój telefon mam przy sobie .. Ale nie mogę się z tym zdradzić .. 
~ Dokończymy to później skarbie .. 
~ Później już nie ma szans .. Spadaj .. moooooże kiedyś ..
Przeciągnęła '' o '' ..
~ Kusisz .. Ale muszę iść bo nie przeżyję a na 13 umówiłem się z kumplem właśnie tym który chcę ze mną pogadać .. Kiedyś Ci go przedstawię gdy będzie okazja ..
Hahahha .. Nigdy do tego nie dojdzie .!
Poca
łowałem ją ostatni raz w usta i szybkim krokiem poszedłem do pokoju Freda .. 
~ Hey zostawiłem telefon na półce przy drzwiach ..
~ Bierz i spierdalaj bo gram Bieber .!
~ Policzymy się za to dwu krotnie Flores .!
Wyszedłem i skierowałem do mojego auta ..
A głos w mojej głowie nie ustal ..
A nasilił się jeszcze bardziej i mocniej ..
Jesteś jebanym chujem który jest mistrzem w kłamaniu .! Powinieneś dostać nobla .! Zostaw ją .!
~ Nigdy .!
Musisz to będzie dla jej dobra zrozum .!
~ Nie mogę .. za bardzo ją kocham .!
To przestań kłamać .! Skończ z tym raz na zawsze .!
~ Nie mogę kurwa .! - krzyknąłem we frustracji ..
Nie wiedziałem co mam już robić .. Ale nie mogłem przestać .. A nie pozwolę jej odejść bo ją kocham .!
To się zmień .!
~ Niby jak ..
Skończ z kłamaniem .! Kłamiąc ranisz ją ! oszukujesz siebie i ją .! A przysięgą na nią .. przebiłeś wszystko .!
~ Nie mogłem inaczej .!
Bo by się zorientowała że jest coś nie tak .!
~ Dok
ładnie .!
Zostaw ją .! Albo skończ z tym raz na zawsze .!
~ Ughh .. zamknij się i odpierdol .. To moje decyzje a Tobie chuj jeden do tego .!
Wcisnąłem pedał gazu i przyspieszyłem do 200 km/h próbując zapomnieć o tym co zrobiłem co robię i jak ją ranie .. Nie zasługuję na nią .! 
Dokładnie nie zasługujesz na nią .!
~ Powiedziałem żebyś się w końcu kurwa zamknął .!
Przemyśl to .!
~ Spierdalaj .! - warknąłem sam do siebie .. a do swojej podświadomości .. Tyle że nie chcę się z nią pogodzić .. A ona ma rację ..
'' Jedno kłamstwo = jeden cios w serce ''
Jednym kłamstwem możesz zniszczyć wszystko i stracić to co masz ..
Czasem lepiej powiedzieć prawdę nawet tą najgorszą niż klamać bo za jednym kłamstwem pójdą kolejne i kolejne aż sam się w tym pogubisz ...

----------------------

OD AUTORKI : No i jest kolejny ponownie szczęśliwego nowego .!Pijanego .! Najebcie się ile wlezie .! Tańczcie do upadłego .! 
Kocham was .!

~ Weronika Bieber Dębicka ..

ZA JAKIEKOLWIEK BłĘDY PRZEPRASZAM .!
NIE SPRAWDZAłAM .!

30 grudnia 2013

INFORMATION .!.!

INFORMATION .!.!


NO WIĘC MOI KOCHANI CHCĘ WAS POINFORMOWAĆ IŻ ZOSTAłY DOKONANE ZMIANY W BOHATERACH .! --> Bohaterowie .!!!!!  MAM WIELKĄ NADZIEJĘ IŻ ZAJRZYCIE .! I ZOSTAWICIE PO SOBIE ŚLAD .! 

DZIĘKUJĘ WAM ZA UWAGĘ .. Rozdział na --> Our Love Ain't Finished Yet .. powinien pojawić się jutro .. tak samo na tym blogu .!

Jeszcze raz dziękuję za uwagę oraz mam nadzieję że zajrzycie i zostawicie po sobie ślad w postaci komentarza .!TO NAPRAWDĘ MOTYWUJE ZROZUMCIE TO .!!! 

kocham was .! 
do następnych .!

~ Weronika Bieber Dębicka .! 

29 grudnia 2013

Rozdział 29 ..

Rozdział 29..


Justin P.O.V



Przerwała mi namiętnym pocałunkiem ..
Spragniony przyciągnąłem ją bliżej .. 
Zacząłem jeździć po jej wardze prosząc o dostęp .. Nie dała mi go .. Podniosłem się nie odrywając od niej .. Usiadłem wziąłem ją na ręce i podniosłem tak że usiadła na mnie okrakiem .. A ja w tym momencie zdusiłem jej zajebiście sexsowny tyłek w dłoniach na co pisknęła w moje rozpalone usta ..
Ja dostałem wyczekiwany przeze mnie dostęp a nasze języki nie walczyły już o dominację .. Były dla siebie stworzone .. Jak puzzle .. Były dla siebie idealne w każdym kawałku tak my jesteśmy ze sobą tworząc idealną jedność .. 
Cieszę się że jest moja TYLKO MOJA i tylko ze mną .. Jest moja i nikt mi jej nie ma prawa odebrać .. NIKT ..
A jak mówię nikt to chodzi mi o dosłowne NIKT ..
Pocałunek robił się coraz bardziej gorący .. namiętny pełen pożądania i miłości.. 
Ona zaczęła ocierać się o mojego przyjaciela ..
Wywołując u mnie podniecenie coraz to wyższego stopnia ..
Robiła to celowo ..
Przekręciłem nas tak że ponownie byliśmy w pozycji leżącej .. I ja górowałem nad nią ..
Ona pociągnęła mnie gwałtownie kolanem dotykając mojego przyrodzenia nie dałem rady i głośno jęknąłem z podniecenia jakie mnie ogarnęło .. 
Ciągnęła za końcówki moich włosów a ja rękoma błądziłem po jej ciele ..
Po jakimś czasie oderwałem się od niej wychrypując do ucha ..
~ Nie dam rady się pochamować jeżeli teraz nie przerwiemy .. 
Spojrzała na mnie wzrokiem płonącym z pożądania ..
~ Kto powiedział że musimy .. 
Na jej jak i mojej twarzy pojawił się łobuzerski uśmiech ..
Ponownie szybko i namiętnie wpiłem w jej usta .. Gdy już miałem chwytać za krańce jej koszulki ktoś a raczej moja mama zapukała do drzwi i zadzwonił jej telefon .. Zajebiste wyczucie czasu ..
Po prostu te osoby powinny dostać za to nobla ..
Zrezygnowany jęknąłem wstając i dążąc do drzwi otworzyłem je .. a ona w tym czasie odebrała telefon ..
~ Hey synku chciałam się zapytać czy nie macie ochoty na śniadanie i jeżeli tak to możemy iść razem ..
~ Zaraz zejdziemy mamo ..
~ Dobrze czekam u Freda ..
~ Okeey ..
Zamknąłem drzwi a ona wyszła .. 
Moje kochanie właśnie skończyło rozmawiać ..
Usiadłem za nią przytulając ją od tyłu .. i całując w kark ..
~ Zajebiste wyczucie czasu mają pewne osoby w tym moja mama i osoba która do Ciebie dzwoniła ..
~ No .. Powiem Ci że mają .. I to ogromne ..
Zaśmiała się ..
Wstaliśmy biorąc jej bagaże i przy okazji od razu je odnosząc do naszego pokoju .. Udaliśmy się do pokoju Freda .. Razem z moją mamą wyszliśmy z jego pokoju kierując się do restauracji która znajdowała się w hotelu ..
Trzymając się za rękę w pewnym momencie chwyciłem ją na ręce .. Piszczała żebym ją puścił na co dostała tylko mój szczery śmiech .. Weszliśmy do restauracji od wejścia ludzie patrzyli na nas z uśmiechem ja posadziłem ją dopiero na siedzeniu przy stole .. A sam zasiadłem obok niej a moja mama na przeciw nas śmiejąc się z naszego zachowania .. podobało jej się to co widziała .. i chciałaby żeby tak było już zawsze .. my również zaczęliśmy się śmiać z nią ..
Możecie się śmiać .. 
Ale czułem że między nami jest tak jak przed związkiem ..
Czułem że jest coraz lepiej i z dnia na dzień kocham ją coraz mocniej .. 
Śmialiśmy się w niebo glosy a moja mama wraz z nami ..
Kiedy się ogarnęliśmy kelnerka do nas podeszła i zaczęła się do mnie głupio szczerzyć nie uszło to uwadze mojej jak i moich towarzyszek ..
Weronika widziała to lecz udawała że ją to nie interesuje i zajęła się rozmową z moją mamą ..
Wiedziałem co one piją wiec zamówiłem wszystkim sok pomarańczowy i do tego poprosiłem o 3 porcje gorących naleśników z czekoladą i prze różnym nadzieniem słodkim .. One jak na baczność przestały zawzięcie rozmawiać i wtrąciły się do mojej konwersacji z kelnerką wyglądającą jak lekko to ujmując dziwka ..
~ Ja poproszę zamiast naleśników sałatkę z owocami .. - powiedziały w tym samym czasie i moja '' żona '' i moja mamuśka ..
Mhmm .. Już czuję .. czytają sobie w myślach to widzę jak będą się dogadywać chociaż już to robią  ..
Gdy to powiedziały zaśmiały się obie ..
~ Czytasz mi w myślach ..
~ Hahaha .. Czytamy sobie nawzajem kochanie .. To poprosimy dwie sałatki z owocami .. - powiedziała moja mama po czym wróciła do zawziętej konwersacji z moim kochaniem ..
A kelnereczka spojrzała na moje kochanie z mordem w oczach i spojrzała na mnie a ja .. posłałem jej spojrzenie ostrzegawcze aby nie robiła tego na przyszłość i jak jej na złość położyłem dłoń na widocznym udzie mojego skarba i zacząłem sunąć w górę i w dól .. 
Ta tylko spojrzała na mnie puszczając chwilowe spojrzenie i odeszła z naszym zamówieniem ..
Ja nie chcąc przeszkadzać moim księżniczkom wyjąłem mojego I'phone'a i zacząłem się nim bawić ..
Po chwili wróciła kelnereczka dziweczka z naszym zamówieniem ..
Podała sałatkę mojej mamie po czym podała jej sok ..
Następnie podała sałatkę z napojem mojej księżniczce patrząc a nią morderczym wzrokiem ..
Ona nawet nie zareagowała tak była pochłonięta rozmową z moją mamcią ..
I nadeszła pora i na mnie ..
Podała mi moją porcję naleśników z sokiem pomarańczowym wypinając w moją stronę swoje cycki .. Z daleka widać było że ma implanty .. 
Nie kręcą mnie takie .. 
Wole naturalne i małe niż sztuczne i wielkie ..
Moje kochanie nie ma największych ale ma naturalne tak samo jak i jest naturalna i nie nakłada sobie tonę makijażu na twarz ..
Wsunęła małą karteczkę do mojej ręki i odeszła ze sztucznym uśmiechem ..
Ciekawiło mnie to czy ona serio nie była zainteresowana że jej chłopaka Justina Biebera podrywa jakaś wytapetowana cizia ..
Czy może udawała że to ją nie interesuje .?
Nie wiem ..
Zabraliśmy się za pałaszowanie naszego jedzenia .. 
Swoją drogą ..
Jak tak dalej pójdzie będę musiał mojemu kochaniu wpychać jedzenie bo je .. tak jak myszka .. Prawie nic ..
Ojj trzeba zmienić jej tryb żywieniowy ..
Po zjedzeniu poszedłem uregulować nasz rachunek i napotkałem tą cizie ze sztucznym biustem ..
Zapłaciłem rachunek i miałem już odchodzić ale poczułem dłoń na moim ramieniu ..
~ Zadzwonisz .? 
~ Nie .
~ Dlaczego .?
~ Bo mam dziewczynę którą kocham nad moje własne jebane życie i nad wszystko możliwe co istnieje .
~ Ta suka to Twoja dziewczyna .. Proszę Cię .. Mogę dać Ci o wiele więcej niż ta maluda .. Numer masz to zadzwoń ..
~ Po pierwsze suką możesz być Ty .. nie ona .. Ona nie wypycha sobie cycków implantami by były większe .. jest naturalna nie sztuczna tak jak Ty .. Wole male a naturalne niż sztuczne i wielkie .. Ona daje mi siebie i swoją miłość a o to w związku chodzi oddaje mi siebie i nic nie oczekuje w zamian tylko żebym ją kochał to jest oddanie i miłość PRAWDZIWA MIłOŚĆ .. A numer .. - wyjąłem karteczkę z kieszeni otworzyłem ją a na niej widniał numer zdziry z dopiskiem Monika :* zadzwoń  .. Pogniotłem go i wrzuciłem do kosza który stal obok mnie .. a na przeciwko niej .. - nie potrzebuję .. Nawet jakby mi mieli jeszcze dopłacić .. Nigdy bym nie zadzwonił .. A teraz żegnam ..
Odwróciłem się napięcie a ona stała tam jak slup soli i nic nie powiedziała może moje słowa dopiero do niej docierały nie wiem .. I mało mnie to interesuje .. Wróciłem do pustego .? stolika ..
Mhmm .. Poszły sobie już a mnie zostawiły samego ..
Ooooo dostanie się im ..
Wyszedłem z restauracji i poszedłem do pokoju Alfreda i Ryana ..
Dam im trochę czasu ..
Niech sobie pogadają ..
Przed drzwiami zapukałem i usłyszałem głośne'' Proszę '' 
Wszedłem a oni jak zwykle rozwaleni przed telewizorem i nawalali w xbox'a ..Co innego może robić Ryan i Flores gdy są razem .. Noo .. Musiałbym się nad tym poważnie zastanowić ..
Chociaż coraz więcej od pewnego czasu myślę i zastanawiam się .. M.in czy będziemy na tyle długo bym mógł jej się oświadczyć czy jeśli to zrobię pobierzemy się .. Będziemy mieli malutkie Bieberki .. czy będziemy mieli dzieci potem czy doczekamy się wnuków może i prawnuków .. Czasem lubię się tak rozmarzyć .. Ona jest jak ideał dla mnie .. Mój ideał .. Czekałem na nią chyba cale życie i wreszcie trafił się mi mój anioł .. Chciałbym aby ona była moją żoną .. Żeby ona była matką moich dzieci ..
Chciałbym żeby była przy mnie już zawsze .. 
Otrząsłem się z moich myśli i dosiadłem się do chłopaków ..
~ Co innego mógłby robić Flores z Ryanem w jednym pokoju .. hmm .. - zaśmiałem się wziąłem wodę z kuchni i usiadłem obok Ryana ..
~ Bzykać się.? - zapytał jakby to było najoczywistszą rzeczą na świecie Fredo ..
A ja zakrztusiłem się wodą która akurat połykałem .. 
~ Serioo Flores .? Nie no .. Kiedy zmieniłeś .? 
~ Co zmieniłem .? - udawał idiotę a dobrze wiedział o co mi chodzi .
~ Orientację debilu .. - zaśmiałem się ..
~ Od kiedy pojawiłeś się w tym pokoju z takimi głupimi tekstami ..
~ Co Cię kurwa Alfredo ugryzło .?
~ Mnie nic .. przecież żartuję kretynie ..
~ Spoko . A ja i tak tylko na sekundę przyszedłem bo idę do dziewczyn .. Zwiały mi ..
~ Były tu .. Powiedziały że jakbyś przyszedł najpierw do nas mamy Tobie powiedzieć że jakbyś ich szukał będą u Twojej mamy ..
~ Dobra ja spadam je ukarać ..
~ Czaje .. Przekaż im wyrazy współczucia ..
~ Hhaha spooooko .. Na pewno .. Dozo ..
~ No narka i przyjdź pograć z nami .. 
~ Przyjdę spokojnie ..
~ Dobra .. Spadaj .. Na razie Bieber ..
~ Nie po nazwisku Flores ..
~ No jasne ..
~ Policzymy się za to .. Ale to później .. Najpierw kara musi zostać wymierzona na nich .. Na razie ..
~ Siema .. - odpowiedzieli oboje a ja w tym czasie zdążyłem wyjść ..
Skierowałem się do pokoju mojej mamy i bez pukania do niego wszedłem ..
Cichutko zamykając za sobą drzwi ..
Było cicho .. ale było je słychać jak się z czegoś śmieją ..
Wszedłem do pokoju ukazując się im .. One oglądały coś na laptopie .. W momencie gdy się ukazałem im one go zamknęły ..
~ Hey synku ..
~ Hey mamo .. No to moje drogie panie .. Musimy się policzyć ..
~ Za co .? - spojrzały po sobie z giga uśmieszkiem .. wiedziały o co chodzi ..
~ Za ucieczkę z restauracji i pozostawienie mnie tam samego na pastwę losu tej wytapetowanej sztucznej głupiej jak but cizi .. Na samo wspomnienie robi mi się nie dobrze .. 
~ Hhahaha - obie wybuchły śmiechem ..
~ Oooo nie tak być nie będzie .. Zapłacicie mi za to ..
~ To na raz - powiedziała moja mama ..
~ Dwa .. - powiedziało moje kochanie ..
~ Trzy - krzyknęły razem .. i rzuciły się do ucieczki ..
~ Nie ma tak dobrze ..
Ja bylem bliżej więc obie przebiegając obok mnie chwyciłem w moje ramiona ..
~ I co teraz moje panie ..
~ Umm .. puścisz nas ..
~ Mamusiu policzę się najpierw z Tobą .. A moje kochanie zostawię na tortury u nas ...
~ Ooo nie .. - Wyrwała mi się i uciekła ..
~ Nie uciekniesz mi skarbie i tak Cię złapię ..
~ Justin leć za nią .. Ucieka Ci nie widzisz .? - za wszelką cenę chciała się uwolnić ..
~ Dobra dobra Patricio .. policzymy się później ..
~ Justin .! - Pisknęła .. a ja już wiedziałem o co chodzi ..
Puściłem ją w biegu krzycząc krótkie ..
'' Też Cię kocham mamo .! '' Usłyszałem jeszcze ..
'' Policzymy się za to Justinie Drew Bieberze .. ''
Taaak mamo policzymy ale najpierw z nią muszę się rozprawić ..
Pobiegłem do naszego pokoju wiedząc że na pewno tam moje skarby się schowały ..
~ Wiem że tu jesteś .. Lepiej będzie dla Ciebie jeśli wyjdziesz i nie będę musiał Cię szukać to kara będzie łagodniejsza ..
~ Nie wierzę Ci ..
~ Kochanie ..
~ Nie wierzę Ci ..
~ Nie zadzieraj ze mną .. - ciągnąłem to dalej by po glosie dojść gdzie się schowała na pewno nie w toalecie i kuchni .. 
~ I tak Ci nie wierzę..
W pokoju .. Była w pokoju ..
~  Już wiem gdzie jesteś kochanie .. 
~ Jasne jasne ..
~ NIE WIERZYSZ MI .? I MOIM MOŻLIWOŚCIOM .? huh .? - zapytałem wyłaniając się idealnie przed jej postacią ..
Jej mina była tak zdziwiona że nie była niczego pewna a zarazem jej mina była tak zabawna .. 
~ W .. Wierzę .. - wyjąkała udając że się boi ale widziałem że dusi w sobie śmiech ..
~ Wierzysz .? A jeszcze przed chwilą krzyczałaś .. '' Nie wierzę Ci , I tak Ci nie wierzę .. '' chyba z dobre 3 razy .. - zacytowałem ją udając jej głos .. Nie dala rady i wybuchła śmiechem ..
~ Z czego się śmiejesz.?
~ Z Ciebie ..
~ Ze mnie .? O niee .. Pożałujesz tego .. 
~ Justin niee proszę Cię ..
Przewiesiłem ją sobie przez ramię i udałem się w kierunku łozka .. 
'' Rzuciłem ją na nie .. '' zwisając nad nią ..
~ Dalej jesteś tego pewna ..
~ Taak . Jak najbardziej ..
~ To patrz kto się będzie śmiał ostatni skarbie ..
Zacząłem ją łaskotać a ta zaczęła się śmiać na cały głos ..
~ No i co kochanie dalej jesteś tego pewna .?
~ Jak najbardziej ..
~ A przeprosisz .?
~ Nigdy ..
~ Sama tego chciałaś ..
Kontynuowałem łaskotanie jej a ona w pewnej chwili zaczęła coś mówić przez śmiech ..
~ Ju .. Justin .. Prze .. Przestań .. Pro .. Proszę .. C .. Cię .!
~ A co ja z tego będę miał .?
~ Pomyślmy .. Hmm .. - udała że myśli .. - dostaniesz za to w łeb ..
~ Ooo .. nie podoba mi się ta propozycja ale wiesz co .. - przerwała mi ..
~ Masz inną propozycję ..?
~ Dokładnie .. Czytasz mi w myślach kotuś ..
~ Ohh .. Milo mi Weronika .. Nie wiedziałam że jestem z kotem .. Ughh .. muszę to skończy.. - przerwałem jej wpijając się w jej usta ..
Całowaliśmy się tak zajebiście namiętnie i z pożądaniem jakim jeszcze się nie całowaliśmy .. Gdy miałem prosić o dostęp .. ona wsunęła mi język do ust nie pytając o to .. Mmmm.. Spodobało mi się to .. Było takie sexsowne z resztą jak i ona cala .. podniecała mnie ..
Zaczęła się ocierać o mojego przyjaciela ..
Wydałem z siebie dźwięki rozkoszy i przyjemności ..
Oderwałem się od niej sunąc po jej całej szyji gdy odnalazłem moje ukochane miejsce złożyłem na nim pocałunek a ona jęknęła z przyjemności jaka ją ogarnęła .. Zacząłem zasysać , gryźć całować te miejsce ..
Przewróciła nas tak że ona teraz dominowała .. 
~ Pokaż na co Cię stać kochanie ..
~ Poczekaj .. Spokojnie ..
Teraz ona wpiła się w moje usta całowaliśmy się tak namiętnie jak przed chwilą.. 
Zrobiła pewnie to co ja jej .. 
~ Zostałeś oznakowany .. Jesteś tylko mój i niczyji więcej rozumiesz to .? - zapytała się mnie próbując grać groźną ale jej to nie wyszło przez chrypkę w glosie ..
Podnieciła mnie tym jeszcze bardziej .. A mój kolega dawał o sobie znak ..
W postaci coraz to większego wybrzuszenia ..
~ Kochanie ..
~ Słucham .. - zamruczała mi sexsownie do ucha tak jak tylko ona potrafi to zrobić ..
Przewróciłem nas tak że znowu to ja dominowałem .. Lubiłem to jak mam nad nią władzę lubiłem jak wije się pode mną .. Kochałem to .. Kochałem ją .. Jezu .. oddałbym za nią życie .. Jeśli nie byłoby jej przy mnie nie byłoby mnie .. Tworzymy jedność ..
~ Nawet nie jesteś w stanie pojąć jak bardzo mnie kręcisz i pociągasz .. 
~ Jak bardzo .. 
Ponownie szepnęła mi do ucha tak zajebiście że nie dałem rady ..
Ponownie wpiłem się w jej usta ale teraz pocałunek był dziki .. Jakby pełen tęsknoty .. Ale pożądanie i miłość też były w nim zawarte ..
Po chwili oderwałem się od niej zjeżdżając rękoma na jej tyłek i powiedziałem ..
~ Tak bardzo bardzo że mógłbym wszystko ..
Znów nas odwróciła i była do góry ..
~ Wieem .. Ale nie teraz kochanie .. Będzie jeszcze okazja .. Obiecuję .. - powiedziała i tak po prostu ze mnie zeszła ..
~ Coo .. Nie zostawiaj mnie .. Ughh .. Widzę bardzo kochasz mnie torturować .. - jęknąłem ..
~ Też Cię kocham .. - nagle znalazła się obok mnie przelotnie pocałowała w usta i znowu zniknęła tym razem udała się do toalety .. A ja leżałem samotnie na łóżku czekając za moim całym światem ..
Po chwili wyszła ogarnięta z łazienki i położyła się obok mnie ..
~ Każdego dnia dziękuję Bogu za to że Cię mam .. 
~ Ja też Justin .. Uwierz mi ja też .. Nie wiem co bym zrobiła gdybym Cię straciła .. Nie byłoby mnie ..
~ Mnie też .. Nie wiem jak ja w ogóle beż Ciebie mogłem żyć .. funkcjonować .. Teraz wydaje mi się to w ogóle nie realne a co dopiero możliwe ..
~ Czytasz mi w myślach ..
~ Kocham Cię że normalnie nie potrafię ubrać tego w słowa .. Bo w słowniku nie ma takich pięknych słów żeby Cię zdefiniować i nawet wszystkie razem wzięte komplementy świata są za brzydkie żeby kogoś takiego nimi oplatać , jesteś cudem natury , moim natchnieniem moją muzą , moją weną , moim przeznaczeniem ..
~ Nie schlebiaj mi .. Dziwnie się wtedy czuję ..
~ Ale co jeśli ja chcę .. Jesteś moją księżniczką moim całym światem .. Muszę Cię rozpieszczać i Ci schlebiać.. 
~ Ale ja nie chcę żebyś cały czas mi wszystko fundował zrozum .. Jestem już pełnoletnia sama za siebie odpowiadam i sama potrafię o siebie zadbać ..
~ A wiesz że mało mnie to interesuje .. Jesteś ze mną pomimo mych wad wciąż mnie kochasz bezgranicznie ..
~ Justin kocham Cię nad życie i mogę Ci to mówić co dzień na żywo na płycie i przy ołtarzu pod Bogiem ..
~ Wiesz .. Aż tak przemęczać się nie musisz .. Wystarczyłoby mi w zupełności ta trzecia opcja .. - powiedziałem a ona zaczęła się śmiać lecz dopiero gdy moje słowa do niej dotarły .. Spojrzała na mnie nie zrozumiałym wzrokiem .. 
~ W sensie że wiem jedno .. że kiedyś to nadejdzie o ile będziesz mnie kochała cale życie .. i przede wszystkim .. Nigdy mnie nie zostawisz ..
~ Nie mam zamiaru .. 
Lecz wtedy jeszcze o tym nie wiedziała .. A ja .. Czułem się jak jebany chuj .. Bo okłamuję ją .. Boję się że gdy się dowie .. Odejdzie .. I stracę ją .. A tego nie chcę .. Lecz boję się najbardziej ...

-----------------------

Mhmmm.. Jednym słowem .. Zjebałam .. 
I'm sorry ..
OPUSZCZACIE MNIE .. ;cc

~ Weronika Bieber Dębicka ..


NIE SPRAWDZAłAM BłĘDÓW .. !

ZOSTAW PO SOBIE ŚLAD W POSTACI KOMENTARZA .! DLA CIEBIE TO CHWILA WYSTARCZY NAWET JEDNO SłOWO .! AL DLA MNIE TO JEDEN POWÓD WIĘCEJ DO PISANIA DALEJ I JEDEN POWÓD WIĘCEJ DO UŚMIECHU .. TO WIELE DLA MNIE ZNACZY .. Ale zrozumieją to tylko bloggerki .. ! KURWA NO ZROZUMCIE TO .. chociaż w co ja wierzę ..

Jak byście byli tak mili wpadnijcie na bloga mojego znajomego .. Dopiero zaczął --> http://meabytruelove.blogspot.com/  .. Nie wiem czy wam się spodoba .. Ale byłabym wam wdzięczna gdybyście tam wpadli i zostawili koma chociaż w jednym słowie .