Regular P.O.V
Siedziała w pokoju gościnnym myśląc nad wszystkim ..
A głównie nad wymówką dla rodziców ..
Z jakiego powodu nie mogli poznać swojego syna ..
Czemu syna ?
Bo skoro planowali ślub ..
To on będzie ich synem ..
Patrzyła tak przez okno zatracając się w myślach ..
W których też kłębił się i obijał wątkami wspomnień ..
Dustin ..
Nie wiedziała dlaczego do niego zadzwoniła ..
Ale za każdym razem gdy wspominała sobie jego słowa ..
Które wypowiedział do niej ..
Gdy przypomina sobie tę chwilową rozmowę ..
Krótką wymianę zdań ..
* Wspomnienie *
" ~ Te zdjęcie .?! Masz je jeszcze .?
~ Wszystkie zdjęcia .. Tak mam je .. Zawsze je miałam ..
~ Ja Twoje też ..
~ Na prawdę je masz .?!
~ Mam i będę mieć na zawsze .. "
~ Rozumiem .. zobaczymy się jutro .?
~ Jutro może nie ale wszystko możliwe ..
" ~ Tęsknię za tamtymi czasami .. Tęsknię za Tobą .. "
* Koniec wspomnienia *
Tak jak za każdym komplementem który wypowiadał jej gdy byli razem ..
Schlebiał jej , kochał ją , traktował jak królową ..
I pomyśleć że to wszystko zniszczył jeden wyjazd ..
Teraz byliby dawno po ślubie ..
Planowali sobie razem całą przyszłość ..
Dzieci , dom , ślub , zwierzaka ..
Wszystko co tylko się wiązało ..
Planowali przede wszystkim założyć wspólnie rodzinę ..
Ich plany pokrzyżował tylko wyjazd ..
Ona nie była świadoma tego z jakiego powodu on wyjechał ..
Po prostu była zdania tak jak każdy ..
Że zostawił ją ..
Bo mu się znudziła ..
"Tylko on zna prawdę .. "
Czy ją to bolało .?
Za każdym razem gdy o tym sobie przypominała czuła jakby jej serce pękało ..
A po rozpadnięciu się na dwie połówki ktoś wziął nóż i tak po prostu je poćwiartował i wbijał w nie nienawiścią ..
Tylko po to by czuła ból i cierpiała ..
Bała się jednego ..
Gdy już za kilka godzin wyjedzie ..
Bała się że on coś odwali ..
Wiedziała że gdyby znów ją zranił nie potrafiłaby mu wybaczyć ..
On również doskonale o tym wiedział ..
Oboje się tego bali ..
Chociaż może te kilka dni separacji wzmocni ich związek .?
Nikt o tym nie wiedział ..
Nikt nie myślał jak sprawy się potoczą ..
Wiedział o tym tylko sam Bóg który przygotował im taki a nie inny los ..
Oderwał ją od wspomnień i myśli zegar który wybił pełną godzinę ..
Spojrzała na niego a on ukazywał 23 ..
Jak to możliwe że przesiedziała tutaj aż 4 godziny ?
Przetarła zmęczone oczy i udała się w stronę drzwi ..
Wróciła do sypialni wzięła swoją piżamę i udała się do toalety ..
Widział jej odbicie w szybie ..
Wiedział że wróciła ..
Czemu nie podszedł ..
Bo nie miał odwagi spojrzeć w jej oczy ..
Siedzieli jak obce sobie osoby ..
Tak jak kiedyś ..
Nieznajomi zaczęli współpracę po czym to się przerodziło w miłość ..
" Ale czy prawdziwą .? "
Położyła się spać ..
Oboje nie mogli bez siebie usnąć ..
Albo to był tylko ich wytwór wyobraźni że bez siebie nie usną ..
Inaczej ujmując nie potrafią usnąć sami ..
Próbował wziąć się w garść i do niej iść jednak nie potrafił ..
Czego .?
Nie potrafił ubrać swojej wypowiedzi w słowa ..
Po chwili poczuł delikatną skórę dłoni które oplotły go w pasie i głowę która zanurzona była w jego zagłębieniu szyi ..
~ Przepraszam nie chcę się kłócić rozumiem to że nie możesz a gdy oni będą pytać ja powiem że po prostu nie mogłeś i przyjedziesz może później ..
Momentalnie stali wtuleni w siebie ..
Byli jednością ..
A co gdyby oni byli w ramionach innej lub innego ?
Co by czuli .?
Jakby się zachowali .?
~ To ja przepraszam bo wiem jak Ci na tym wyjeździe zależało a ja znowu zawaliłem ..
Wyszeptał w jej włosy ..
~ Kocham Cię i jestem w stanie zrozumieć i wybaczyć Ci prawie wszystko ..
~ Ja Ciebie też ..
Położyli się spać wtuleni w siebie ..
Jedno głupie słowo a może zmienić wszystko ..
Prawie wszystko ..
~*~ Rano ~*~
Wstali równo ponieważ ich sen zniweczył budzik który był ustawiony na godzinę 7:00 ..
Wstali ogarnęli się ..
Zjedli śniadanie które przygotował ..
Jak można się domyśleć były to naleśniki ..
O godzinie 8;30 ma prywatny samolot do Łodzi ..
Wszystkie czynności zajęły jej godzinę ..
Pożegnała się ze wszystkimi i udała się na dół gdzie czekał już na nią chłopak ..
~ A gdzie są moje walizki .?
~ W samochodzie chodź idziemy ..
~ Okey tylko się ubiorę ..
Założyła na siebie kurtkę i buty po czym udała się do auta w którym czekał już szatyn ..
Wsiadła zapinając pasy ..
~ Tylko proszę jedź ostrożnie bo ja jestem w ciąży ..
~ Jasne ..
Mruknął ..
Wiedział że nie może jechać za szybko a przecież on to kochał ..
Gdy przed nimi była prosta autostrada przydusił pedał gazu tak by chociaż minimalnie przyspieszyć co nie uszło uwadze jego kobiecie ..
~ Justin mówiłam Ci coś chyba tak .?!
~ Już zwalniam ..
~ Odwozić do domu mnie nie będziesz musiał więc pojedziesz sobie tak szybko jak tylko będziesz chciał ale teraz masz natychmiast zwolnić .!
~ Spokojnie nie denerwuj się ..
~ Przy Tobie to trochę ciężkie zadanie ..
Już się nie odezwał wolał to przemilczeć niż wszczynać kolejną kłótnie ..
Między nimi już od jakiegoś czasu była napięta sytuacja ..
Czasem nie potrafili w ogóle siebie zrozumieć ..
Ani dojść do porozumienia co tylko im szkodziło ..
Kłócili się o wiele więcej niż przedtem ..
Wylewali nie potrzebnie o wiele więcej łez ..
O wiele bardziej się ranili ..
Nawet jego matka nie potrafiła tego pojąć ..
Myśleli że to tylko chwilowe humorki w trakcie ciąży ..
Jednak to trwało już kilkanaście dni ..
Tak bardzo się kochają a czasem ranią się najgłupszym słowem ..
Doprowadzając na skraj ..
Tak bardzo się kochają a ranią się tak jakby się nienawidzili ..
Czasem zachowują się jak obcy ..
Kilka razy była sytuacja że na forum świata , prasy , paparazzi , kamer na forum wszystkiego się kłócili ..
A za chwilę przepraszali się i tulili ..
Wracali do siebie ..
Za każdym razem ..
Za każdym razem mówili że żałują ..
Ale czy mówili to szczerze .?
To stało się ich codziennością ..
~ Pasażerowie lotu 619 między Los Angeles a Polska Łódź proszeni są do odprawy ..
~ Idę ..
Wstała ..
Chłopak ją przytulił i pocałował ..
~ Pamiętaj mimo wszystko co się nie stanie że Cię kocham okey ?
~ Ja Ciebie też ..
Pocałowała go w usta i udała się do odprawy po czym znalazła się w samolocie ..
Weronika P.O.V
Stewardessa poinformowała nas że mamy zapiąć pasy ..
Zrobiłam to po czym poinformowała nas że jesteśmy już w powietrzu i możemy się odpiąć ..
Ja założyłam słuchawki i puściłam sobie piosenkę którą nagrał chłopak któremu dałam tekst ..
W prawdzie to miała być moja piosenka ale zmieniłam zdanie i postanowiłam że to facet powinien zaśpiewać znalazłam jednego mega dobrego kolesia nagrał ten kawałek a później zaczął sam nagrywać ..
Zaczęłam nucić sobie tekst ..
" To przy Tobie brak mi tchu, zwalnia bicie mego serca,
Dzięki Tobie cieszę się, uwierz w to, bo nie wkręcam.
To przy Tobie brak mi słów no i nie wiem jak zagadać.
Jestem Twoją marionetką, uczuciami możesz władać.
Na kolana tutaj padać, nic, nie ma tej potrzeby,
Przecież nie jest tak tragicznie, żebym zniżał się do gleby.
Czasem smutny, Ty wesoła no i odwrotnie też bywa.
Zobacz dla Ciebie kawałek na bitach tak wciąż ubywam.
Sama prawda nie zgrywa, słuchaj co Ci jeszcze powiem
Moja miłość do Ciebie działa wciąż jak bieg po zdrowie.
Ciągle siedzisz mi w głowie, nie wypędzę Cię łatwo !
Jeszcze wzmacniam wyobraźnię swoją uczuciową gadką.
Pisze coś i siedzę z kartką, później sama myśl o Tobie.
Źle się dzieje ze mną, dzieje się tak przy Tobie.
Nie umieszczę tego w słowie jakim uczuciem Cię darzę,
Mógłbym napisać poemat i tak za mało tych zdarzeń.
Serce było popękane, ale zalepiasz uczuciem,
Które mam nadzieję darzysz, ja jestem z takim odczuciem.
Czasem nie wiem co robić, jak Cię szczerze zadowolić.
Nie posłucham się koleżków, którzy każą to pierdolić !
Jestem prostym chłopakiem, który nie jest wyjątkowy,
Który potrafi uczucia wypuszczać w postaci mowy.
Teraz nie ryje głowy prośbą : zostań na zawsze.
Tylko nawijam uczucia, które przez me życie taszczę.
Kocham na Ciebie patrzeć, to przy Tobie staje czas.
Muszę uwierzyć w to wszystko, a Ty uwierz Skarbie w Nas.
Nie ma przerwy na reklamy albo coś w stylu zamuły.
Jestem człowiekiem z ulicy, który potrafi być czuły !
Ja się nie zmienię, więc przestań narzekać.
Jeśli we mnie wierzysz, to jak chcesz możesz poczekać.
Na spontanie to nagranie i na bicie nadawanie,
U niektórych udawanie, u mnie płynie prosto z serca.
Jadę razem z bitem, to mnie w życiu nakręca,
Wczuwam się w to tak na lajcie i Wy też się w to wczuwajcie !
Kierunek muzyka, taką drogę ja wybrałem,
Możesz postąpić inaczej, ale ja to wybrać chciałem !
Wiesz, nigdy nie przegram życie, wolność słabości.
Muszę zaznać jeszcze trochę tej prawdziwej miłości.
Już za dużo przeżyłem, za dużo już dostałem,
By nagle całkiem przegrać, nigdy się nie poddałem !
Uwierz, nie przegram życia, to za cenne, za dobre.
To dla Was przyjaciele same słowa szczere, mądre !
Za ostatni grosz bym odkupił Ciebie, Mała,
Żebyś była przy mnie blisko i się ze mną całowała !
Żebyś ze mną rozmawiała, tak jak dotychczas to jest.
Kocham Ciebie ma Królowo ! Kończę zajebisty tekst... "
Gdy cała piosenka przeleciała poleciała następna i następna aż nie wiem kiedy usnęłam ..
Obudziło mnie szturchanie w ramię ..
~ Proszę Pani za chwilę lądujemy proszę zapiąć pasy ..
~ Dobrze dziękuję ..
Uśmiechnęłam się do niej po czym szybko zrobiłam to o co mnie prosiła ..
Lot obył się bez najmniejszych komplikacji ..
Gdy byłam na lotnisku usiadłam na ławce i zadzwoniłam do mamy ..
~ Halo ? Mamo mogłabyś przyjechać po mnie na lotnisko .?
~ Kochanie mnie nie ma w domu jestem w pracy ..
~ A tato .?
~ Taty też nie ma ..
~ Dobra wezwę taxi ..
~ A masz klucze od domu ? Wymienialiśmy zamek bo po Twoim wyjeździe była próba włamania i wymieniliśmy drzwi oraz zamki ..
~ Nie mam ..
Zaklęłam pod nosem ..
~ Poczekaj chwilę zaraz to załatwię nie ruszaj się stamtąd ..
~ Okey ..
Rozłączyłam się i nie pozostało mi nic innego jak czekanie ..
Strasznie mi się nudziło ..
Minęło 10 minut później 15 ..
I nic ..
Dopiero po 20 minutach zauważyłam że ktoś nade mną stoi więc wyjęłam słuchawki i spojrzałam w górę ..
To nie był ani mój ojciec ani moja matka ..
To był Dustin ..
~ Miło Cię znów widzieć ..
Uśmiechnął się co od razu odwzajemniłam ..
~ Ciebie również ..
Odpowiedziałam mu tym samym i wstałam zdejmując moją torbę z brzucha ..
Przytuliłam go ..
~ Jeju jesteś w ciąży ..
Powiedział radośnie jednak wyczułam w jego głosie nutkę smutku i załamania ..
Co było widoczne również w jego oczach ...
~ Tak jestem ..
Chwyciłam walizki które już po krótkiej chwili zostały mi wydarte ..
~ Nie możesz dźwigać ..
~ Dustin .. Ciąża to nie choroba ..
Powiedziałam ..
~ Ale nie możesz się przemęczać ..
~ Daj mi chociaż jedną ..
Skomlałam ..
~ Nie pędź mi ..
~ Dobra już dobra idę ..
Udaliśmy się do jego samochodu ..
~ Chwilowo pobędziesz u mnie bo Twoich rodziców nie ma a ja nie mam klucza od ich domu ..
~ Dobrze ..
Uśmiechnęłam się ..
~ Nawet nie wiesz jak mi Ciebie brakowało przez te lata ..
~ Mogłabym powiedzieć to samo ..
~ Tęskniłaś .?
Zapytał nie odrywając oczu od jezdni ..
~ Za tymi starymi czasami owszem ..
~ A za mną .?
~ W starych czasach byłeś Ty i nasze plany więc to chyba oczywiste ..
Westchnęłam głęboko posyłając mu pokrzepiający uśmiech ..
~ Pamiętasz o tych planach .?
Zapytał zdziwiony ..
~ Owszem ..
~ Ja też o nich pamiętam ..
~ Wiesz że gdybyś wtedy nie wyjechał bylibyśmy rodziną .?
Zapytałam z lekkim smutkiem ..
~ Wiem ..
~ Zostawiłeś mnie wtedy bez słowa wyjaśnienia .. Przyszedłeś do mnie powiedziałeś że nie możemy być dalej razem i to koniec po czym wyszedłeś mnie bez jakiegokolwiek słowa dlaczego ..
~ Mówisz to z wyrzutem tak jakby Cię to bolało ..
~ Bo bolało nawet nie wiesz jak się wtedy czułam ..
~ Przepraszam ..
~ Było minęło ..
Odwróciłam głowę w stronę okna patrząc na krajobraz za nim ..
~ Dalej Cię to boli ..
Stwierdził ..
~ Nie ..
Zaprzeczyłam i chyba zbyt szybko ..
~ Spójrz mi w oczy i powiedz to jeszcze raz ..
~ Nie lubię się powtarzać dobrze o tym wiesz ..
~ Powiedz mi to w oczy ..
Nic nie powiedziałam ..
~ Widzisz .. Sama siebie kłamiesz mówiąc że to Cię nie boli ..
~ Dobra masz rację boli mnie to do teraz zadowolony jesteś .?
Powiedziałam nie patrząc na niego ..
~ Tak a wiesz dlaczego .?
~ Bo jestem z Tobą szczera ..
~ Właśnie ..
~ Ja Ciebie też znam bardzo dobrze nie zapominaj o tym ..
~ Cieszę się z tego powodu ..
Nic już nie powiedziałam ..
Nie chciałam już tego ciągnąć ..
~ Coś Ci wyjaśnię za chwilę a teraz jesteśmy ..
Powiedział po chwili ..
A ja nie wiedziałam o co mu chodzi ..
Wziął moje walizki po czym weszliśmy do jego domu ..
~ Mieszkasz z rodzicami .?
~ Już nie .. Ale mam ich blisko siebie bo tylko cztery domy dalej ..
~ Rzeczywiście .. Ładnie się urządziłeś tylko trochę tu tak jakby smutno .. Brakuje tu kobiecej ręki ..
~ Możesz wprowadzić zmiany jeśli tylko chcesz ..
~ Na pewno pojawią się tu prawdziwe kwiaty nie sztuczne na ścianach powiesimy kilka obrazów aby rozweselić te pomieszczenia gdzie nie gdzie dodamy kolor na ścianę ..
~ Jutro to możemy zrobić dzisiaj proszę Cię odpocznij ..
Powiedział z troską ..
~ Dobrze ..
Udaliśmy się na górę weszliśmy do jednego z pokoi gdzie postawił moje walizki ..
~ Tutaj jest Twój pokój mój jest na drugim końcu korytarza na przeciwko Twojego gdybyś coś potrzebowała to mów ..
~ To ja mam tutaj zostać ?
Zapytałam ..
~ Jeśli chcesz możesz zostać do końca swojego pobytu a jeśli nie to możesz pójść do rodziców gdy wrócą więc tak czy siak nawet chwilowo tu zostaniesz wybór należy do Ciebie ..
~ Dam Ci później znać teraz chcę odpocząć ..
~ Oczywiście .. Już Cię zostawiam samą ..
Uśmiechnął się do mnie po czym zamknął za sobą drzwi ..
Położyłam się na łóżku po czym usnęłam ..
Kilka godzin później obudził mnie zapach gorących tostów ..
Zeszłam na dół ..
~ Hey ..
Przywitałam się ..
~ Hey głodna .?
~ Trochę ..
~ Siadaj ..
Położył przede mną tosty a ja zaczęłam się zajadać ..
~ Pyszne ..
Powiedziałam po skończeniu jedzenia ..
~ Postanowiłaś już coś .?
~ Jeśli mogę to zostanę już u Ciebie ..
~ Jasne że możesz .!
Wykrzyknął uradowany a ja zaczęłam się śmiać ..
~ Nie śmiej się ze mnie ..
Zrobił urażoną minę ..
~ Przepraszam ..
~ Jest okey ..
Usiedliśmy na kanapie oglądając jakiś serial ..
Nagle on zapytał mnie o coś czego chciałam uniknąć ..
~ Myślałaś kiedyś co by było gdybyśmy się nie rozstali .?
~ Myślałam ..
~ Może to dziecko byłoby nasze ..
~ Nie zagłębiajmy się w przeszłość bo ona już nie wróci ..
~ Niestety ..
~ Bo mam do Ciebie jeszcze jedną sprawę ..
~ Słucham .?
Powiedziałam patrząc na niego ..
~ Pamiętasz jak w aucie mówiłem Ci że coś Ci wyjaśnię..?
~ Tak .
~ Otóż ..
~ Powiedz prostu z mostu ..
Powiedziałam posyłając mu ciepły uśmiech co odwzajemnił ..
~ Chodzi o to że rodzice mnie zmusili do wyjazdu .. Ja na prawdę nie chciałem wyjeżdżać bo zbyt mocno Cię kochałem ..
~ C-c-co T-ty powi-iedzia-działeś .?
Wykrztusiłam z siebie tylko to zdanie ..
------------------------------------------------------
Od autorki : Jest kolejny strasznie nudny .. Ale nie potrafię pisać po tym co się stało .. ;'(( ... Ale nie chcę też was w jakimkolwiek znaczeniu zawieść ..