Playlist

10 marca 2014

Rozdział 50..

Rozdział 50..

ZAPRASZAM NA MOJE INNE OPOWIADANIA NA KTÓRYCH RÓWNIEŻ POJAWIŁY SIĘ ROZDZIAŁY !! 

http://you-me-us-forever.blogspot.com/2014/03/rozdzia-19.html

http://as-long-as-you-are-with-me-baby.blogspot.com/2014/03/rozdzia-6.html

---------------------------------------

Regular P.O.V


~ Co jest ?
~ Siemka możesz przyjechać ? To pilne .! - zapytała w nerwach dziewczyna ..
~ Teraz ?
~ Tak teraz .!
~ Teraz nie mogę powiedz co się dzieje .
~ Nie ma kurwa nie możesz ! Musisz tu przyjechać nie rozumiesz musisz tu być .!
Wydzierała się na chłopaka cała podenerwowana ..
Była wkurwiona że nie ma czasu tu przyjechać .. Chociaż w jakimś stopniu to jest jego wina to mógł cokolwiek zrobić a że zakładała że szatyn jest w studiu mógłby się urwać a Scoot lubi Wi więc zmartwiłby się tym że jest w szpitalu w ciężkim stanie .. Jednak emocje wzięły górę ..
~ Nie drzyj się kurwa na mnie ! Nie mam czasu .! Od dzwonie później .!
~ Tu chodzi o ..
Nie zdążyła skończyć ponieważ urwał jej sygnał zakończonego połączenia ..
~ Pierdol się Bieber .!
Krzyknęła mimo to iż wiedziała że szatyn nie usłyszy jej ..
Wyjęła telefon szatynki i wyszukała w kontaktach numer ..
Ponownie wybrała numer czekając na połączenie ..
Pierwszy sygnał i nic ale już po drugim jej prośby zostały wysłuchane ..
~ Słucham .?
~ Dzień dobry z tej strony Cyrus czy rozmawiam z mamą Justina ?
~ Tak o co chodzi ?
Zapytała zdziwiona ale i zaniepokojona tym telefonem kobieta ..
~ Spokojnie temu kretynowi nic nie jest chodzi o Wi ..
~ Co jej się stało ?
~ Mogłaby pani przyjechać na Call Street 6 ?
~ Matko Boska do tego szpitala ?
~ Tak wszystko powiem na miejscu czekam na panią przez budynkiem .. - powiedziała już trochę bardziej spokojna dziewczyna ..
~ Dobrze już jadę ..
~ Dziękuję ..
Powiedziała po czym rozłączyła połączenie ..
Po nie całych 20 minutach matka chłopaka była na miejscu ..
Blondynka widząc nadjeżdżający pojazd wstała z miejsca ..
~ Miley co się dzieje ?
~ Niech pani poda się za jej matkę bo inaczej nie podadzą pani żadnych informacji ..
~ Jasne ..
Kobiety weszły do środka podchodząc do lekarza ..
~ Witam co z Wi ?
~ Kim pani jest ?
~ Jej matką ..
~ Zapraszam do gabinetu ..
Po wejściu zajęły miejsca i czekały aż cokolwiek powie ..
~ No więc pańska córka choruje na bulimię i nie jest to że tak powiem słaby stan .. Wręcz przeciwnie jest to zaawansowany stopień co jest niebezpieczne dla jej zdrowia i życia córka prowokowała wymioty przez które córka ma znaczną niedowagę co za tym idzie iż towarzyszy jej również anoreksja ..
~ O mój Boże ..
Powiedziała matka jej narzeczonego przykładając rękę do ust ..
~ Co teraz panie doktorze .?
Do rozmowy wtrąciła się przyjaciółka ..
~ Córka zostanie w szpitalu przez jakiś czas zostanie przewieziona na salę intensywnej terapii będzie pod ścisłą kontrolą ale mam pytanie czy córka nie przemęczała się ?
~ Nie ale ale o co chodzi ?
~ Cóż .. jakby to ująć to podejrzenia ponieważ córka ma znacznie wycieńczony i osłabiony organizm ..
~ Coś jeszcze ?
~ Czy nie miała zawrotów głowy ? Wahania nastroju ? Brak apetytu ?
~ Raczej nie przynajmniej nie widziałam ani nic mi nie mówiła aby kręciło jej się w głowie lecz dziwnie się zachowywała w ciągu chwili potrafiła zmienić się z kochanej córeczki na wredną zmorę i od jakiegoś dłuższego czasu nei ma apetytu ..
~ Dzisiaj jak byłyśmy na obiedzie zjadła co ja gadam .. Podzióbała sałatkę bo tylko to zamówiła ..
~ Rozumiem .. Dziękuję ja pójdę teraz zlecić kolejne badania i będę panią o wszystkim informował ..
~ Dziękuje doktorze ..
Wychodziły z gabinetu a '' jej matka '' odwróciła się ..
~ Proszę jej pomóc doktorze ..
~ Zrobimy co w naszej mocy ..
~ Dziękuję ..
Obie kobiety wyszły z gabinetu i usiadły na krzesełkach .. Czekając ..
W tym czasie blondynka opowiedziała matce Biebera wszystko począwszy od zakupów przez Mc'a skończywszy na telefonie do szatyna ..
~ I co ?
Zapytała ciekawa dziewczyna ..
~ Nie odbiera ..
~ Zawsze gdy jest potrzebny to go nie ma ..
~ Zadzwonię za chwilę ..
Powiedziała jego matka.. 
Na tym rozmowa kobiet zakończyła się a między nimi zapadła głucha cisza ..
Rodzicielka chłopaka nie miała zamiaru przeczyć słowom dziewczyny ponieważ wiedziała że w większej części ..
Ma rację ..



Justin P.O.V




W trakcie próby Miley do mnie zadzwoniła ..
Nasza rozmowa zakończyła się kłótnią ..
Po próbie postanowiłem się odstresować ..

'' Z tego nie wyniknie nic dobrego ''

Odezwał się głos w mojej głowie ..
Jednak ja go zlekceważyłem ..

'' Nie wiedział jakie będą tego konsekwencje ''

Pojechałem do clubu '' Oaza '' ..
Wiem że dziwnie to zabrzmi .. Ale nie chciałem jeszcze wracać ..
Chciałem przypomnieć sobie stare czasy a Lil Za mi w tym pomagał ..
Po kilku shot'ach i drinkach pomieszanych z wódką, piwami i różnymi alkoholami mój stan ciężko było nazwać nie trzeźwym ..
To było delikatne ujęcie tego w jakim się znajdowałem ..
Nie wiedziałem co się dzieje ..
Po prostu nie kontaktowałem ..
Podeszła do mnie jakaś blondynka ..
Która była dziwnie znajoma ..
Tylko nie wiedziałem skąd .. Nie mogłem jej nigdzie przykleić ..
~ Heey Juss ..
~ Heey ..
Widać było że jest również wstawiona ..
Ale nie tak jak ja ..
~ Co tu robisz ?
~ Przyszedłem odreagować ..
~ To tak jak ja .. Może zatańczymy .?
~ Jasne ..
Chwiejnym krokiem wszedłem na parkiet i zaczęliśmy tańczyć ..
A ona zaczęła się o mnie ocierać ..
~ Idziemy do mnie ? Tu jest za głośno ..
powiedziała szeptem mi na ucho ..
~ Jasne ..

'' Kolejny błąd ''
'' Może być najgorszym w życiu ''

Po wyjściu z clubu pojechaliśmy do .. no właśnie .. 
'' Kim ona jest ? '' - pomyślałem .. Ale szybko o tym zapomniałem przez ilość alkoholu w moim organizmie ..

Do tej dziewczyny ..

'' Będziesz miał przez nią kłopoty ''  odezwało się jego sumienie ..

Weszliśmy do jej domu ta nalała na po kieliszku Whisky co wypiliśmy od razu po czym pchnęła mnie na łóżko ..

~ Co robisz ? Ja mam narzeczoną .!
Odezwał się mając resztki rozumu ..
~ Jaką kurwa narzeczoną .?!
Zapytała zdziwiona jednak nie zaprzestała na swoich poczynaniach ..
~ Przestań ja nie chcę jej stracić ..
Nagle jakby otrzeźwiał .. Jednak władały nim wyrzuty sumienia ..
I strach że znowu ją zrani ..
~ Ty chyba też nie chcesz stracić tego co masz ?
Wybełkotał ..
~ Nie chcę ale czy oni muszą się o tym dowiedzieć .?
~ JA MAM NARZECZONĄ I W PRZECIWIEŃSTWIE DO CIEBIE NIE CHCĘ JEJ STRACIĆ .!
Wykrzyczał ..
~ Dobra dobra .. Jak chcesz ale wiedz że nie wiesz co tracisz .. A zostaniesz chociaż na noc .?
~ Okeey ale na nic więcej nie licz ..
Wtuliła się we mnie a ja poczułem jej perfumy ..
Telefon wyłączyłem bo cały czas ktoś do mnie wydzwaniał ..
Tak momentalnie odpłynąłem do krainy morfeusza ..

* Rano *

Rano obudziłem się z kurewskim bólem głowy ..
Kac gigant towarzyszył mi przy każdym ruchu ..
Powoli uchyliłem powieki przyzwyczajając je do światła dziennego które wpadało do pokoju ..
Ey chwila .! Wróć .!
Jakiego kurwa pokoju .?!
Ja nie mam biało niebieskich ścian .. Wi mieszka ze mną więc tym bardziej ona nie ma takich ścian ..
Co jest kurwa grane .?!
Momentalnie się zerwałem nie zważając na pękającą i pulsującą głowę ..
Spojrzałem na łóżku i momentalnie doznałem zawału serca ..
Moje serce stanęło by po chwili zabić tysiące razy szybciej ..
Co ja kurwa robię w łóżku Cailin i tym bardziej z nią .?!
Błagam powiedzcie mi że to nie to co myślę .?!
Kurwa ..
Włączyłem telefon a ten jak na zawołanie zaczął dzwonić ..
~ Justin gdzie Ty się kurwa podziewasz ? Od wczoraj do Ciebie wydzwaniam .!!
~ Spokojnie mamo .. Nic mi nie jest .. Zaraz będę ..
~ To już wiesz .?- zapytała zdziwiona .
~O czym mam wiedzieć .? - zapytałem tym razem ja zdziwiony i wybity z tropu .. Nie wiedząc o co jej chodzi ..
~ Czyli nie wiesz ..
~ Kurwa o czym .?
Zapytałem poirytowany jej zachowaniem ..
~ Miley chciała Ci to wczoraj powiedzieć i dzwoniła do Ciebie w tej sprawie ale Ty nie miałeś oczywiście czasu ..
Zaczęła mi wszystko wypominać ..
~ Mów o co chodzi ..
~ Przyjedź na Call Street 6 ..
~ Jesteś w szpitalu ? Co Ci jest ?
Zapytałem wystraszony ..
~ Nie ja .. Weronika ..
Poczułem jak robi mi się gorąco ..
~ Ja pierdole .. Już jadę ..
Rzuciłem krótko kończąc rozmowę ..
Ubrałem swoje rzeczy i wybiegłem z domu Cailin nie czekając na wyjaśnienia ..
Udałem się wprost do szpitala .. 


--------------------------------


Od autorki : Mam nadzieję że się podoba ..!
Dziękuję tym osobom które mnie nie opuściły .. Ale mam OGROMNĄ prośbę .. 
Wejść jest dużo jak po tej przerwie .. i TYLKO 5 komentarzy .. Czy wam na prawdę CIĘŻKO wcisnąć te kilka guziczków na klawiaturze .? Wiele czasu to nie zajmie w przeciwieństwie do mnie ...
Nie wiem czy te pokolenie jest tak rozleniwione czy co ale to zaczyna być już kurewsko męczące .. ( mówię o niektórych < tej większej części > )

~ Weronika Bieber ..

5 komentarzy:

  1. Kochana tak się cieszę, że wróciłaś po przerwie.
    Tak strasznie tęskniłam ! <3
    Cóż... rozdział jak zawsze boski :)
    Ja też chce mieć taki talent jak ty :c
    No, ale cóż..
    Mam nadzieję, że z Wi wszystko będzie dobrze :)
    Oczywiście czekam na następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  2. O ja pierdole mam już go dosyć. Nie chciałabym mieć takiego chłopaka jakim jest ten Justin. Rozdział boski :) Czekam nn <3
    http://heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. heeeeeej <3 przepraszam, przepraszam, PRZEPRASZAM!!! wiem, po raz kolejny... po raz kolejny raz zawiodłam :( i jest mi z tym bardzo źle... kurde... przepraszam... <3
    rozdział jest... kurczaczki... nie fajnie, że Wi chora na bulimię :/ oby nie miała anoreksji ;o
    dużo osób nie komentuje... wiem, ja ostatnio też nie komentowałam :/ przepraszam, jeszcze raz! <333
    Mam nadzieję, że mi wybaczysz? :(
    kurde, Bieber po co żeś się tak upił? ;o na co Ci to było?
    kurde Caitliiiin :/ ehhh... dobrze, że jednak zachował ostatki rozsądku w tamtej chwili ;3 CIESZĘ SIĘ, ŻE TEGO NIE ZROBILI! YEAH! hehe ;p <3
    Czekam na następny rozdział i życzę wwweeny, Niunia <3
    Kocham Cię i przepraszam... ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże niech ten justin się ogarnie bo ją na serio straci, jeszcze telefon wyłączył co za debil myślę ze się opamięta jak się dowie co z Wi... :*

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ ! BO TO MOTYWUJE !!