Weronika P.O.V
Czekałam kiedy się odezwie ..
Jednego byłam pewna ..
Nie daruję tego Mike'owi ..
~ Jednego bądź pewna .. Czeka Cię ciężka rozmowa .!
Powiedział po czym bez słowa zajął miejsce na krześle obok mojego łóżka ..
Teraz wiedziałam jedno ..
Że to będzie mało powiedziane ciężka rozmowa ..
Siedziałam i słowem się do niego nie odezwałam ..
Nagle pościel stała się dla mnie nadzwyczajnie ciekawa i interesująca ..
Bałam się ..
Wszystkiego ..
Wiedziałam że nie mogę nikomu już ufać ..
I Mike nazywa się moim przyjacielem .?
Czy prawdziwy przyjaciel wystawiłby przyjaciela w ten sposób ?
Ale wracając do żywych ..
Spojrzałam na niego ..
Nie był już czerwony ..
Ale widać było w jego oczach ..
Żal , ból , smutek ale i złość ..
Wiedział że ja nie mam zamiaru się pierwsza odezwać więc on to zrobił ..
Spojrzał w moje oczy tak intensywnie się w nie wpatrując jak nigdy że tego nie wytrzymałam i odwróciłam wzrok ..
Wziął głęboki wdech i ze świstem go wypuścił ..
~ Powiesz mi coś .?
Zapytał ..
~ Co mam Ci powiedzieć .?
Postanowiłam odpowiedzieć ponieważ wiedziałam że ignorując go to zaboli bardziej niż odpowiedź ..
~ Wyjaśnij mi najpierw dlaczego nie powiedziałaś mi o ciąży .?
Mówił nadzwyczaj spokojnie ..
~ Sama dowiedziałam się o niej kilkanaście godzin temu ..
Odpowiedziałam zgodnie z prawdą ..
~ Czemu nie powiedziałaś mi od razu gdy się o tym dowiedziałaś .?
~ Chciałam się z tym oswoić myślisz że ta wiadomość nie pokrzyżowała moich planów .?
~ Mogłaś mi o tym powiedzieć miałem do tego prawo ..
~ Kurwa czy Ty nie rozumiesz co to oznacza CHCIAŁAM SIĘ Z TYM OSWOIĆ .?
~ Z czym że będziesz matką ja ojcem a my rodzicami .?
Wstałam z łóżka podeszłam do okna siadając na parapecie ..
~ Z tym że jakiś bachor we mnie istnieje że we mnie rośnie we mnie żyje że .. że w ogóle we mnie jest ..
~ Jak możesz mówić na tego dzieciaka bachor .?
~ Nie rozumiesz nic ?
~ Najwidoczniej nie ..
~ Ono jest nie chciane ..
~ Ja go chcę ..
~ A ja nie ..
Wiedziałam do jakiego tematu się kierujemy..
I coraz szybciej moje serce biło ..
Chciałam mieć to już za sobą ..
Nie chciałam już nic ukrywać ..
Jednak on milczał ..
A ja wiedziałam że nie wie jak ma o to zapytać ..
Po czym wiedziałam .?
W szybach było widać jego odbicie pocierał nerwowo rękoma nie wiedząc co ma z nimi zrobić ..
Nawet na mnie nie spojrzał ..
Co było kolejną oznaką ..
~ Nie wiem ..
Powiedziałam ..
~ Wiesz że Ci na to nie pozwolę .?
~ Wiem ..
Delikatny uśmiech wkradł mi się na usta ..
Inny by nawet przyznał rację ..
A on jest temu przeciwny ..
~ Czemu chcesz to zrobić .?
~ Zrozum mnie ..
~ No właśnie mimo tego co chcesz zrobić .. Próbuję Cię zrozumieć .. Ale mi to nie wychodzi ..
Potarł dłonią skroń ..
~ Justin ..
~ No .?
Podszedł do mnie ..
Stając obok mnie ..
~ Boje się ..
Zaszlochałam ..
~ Kotku nie masz czego się bać ..
Potarł moje ramiona dłońmi ..
~ Ja nie dam rady rozumiesz .. ja nie będę dobrą matką .. nie dam rady należycie go wychować .. ja po prostu temu nie podołam .. boje się że się poddam .. Rozumiesz ja się boję ..
Kolejny szloch ..
~ Chodź tu do mnie ..
Momentalnie znalazłam się w jego ramionach ..
Objął mnie mocno w siebie wtulając ..
Pocierał dłonią w górę i w dół ..
Wiedział jak to na mnie działa ..
Kojąco .. Jego dotyk był .. taki .. niezwykły .. Po prostu poczułam się tak beztrosko w jego ramionach ..
Tak bezpiecznie ..
~ Już okeey .?
Zapytał posyłając mi ciepły uśmiech ..
Wróciliśmy na łóżko ..
~ Będziesz najwspanialszą matką na świcie .. Ten dzieciak będzie miał najlepszych rodziców na świecie .. dasz radę .. będziemy najlepszymi rodzicami na świecie z najwspanialszym dzieciaczkiem na całej planecie .. Nie poddasz się bo Ci na to nie pozwolę .. Będę zawsze przy Tobie .. Będę Ci pomagać .. Po prostu przy Tobie będę ..
~ Jesteś w stanie poświęcić koncerty , spotkania , śpiewanie po prostu wszystko dla mnie .?
Zapytałam nie dowierzając ..
~ Dla Ciebie wszystko ..
Widziałam z jakim bólem mu to przyszło powiedzieć ..
A ja byłam pewna jednego ..
Że mu na to nie pozwolę ..
Mimo że nie zawsze będzie przy mnie .. Gdy będę go potrzebować nie zawsze przy mnie będzie .. Że będziemy się widzieć i kontaktować przez Skype'a telefony e-mail'e .. Nie będę mogła w stanie pozbawić go tego co kocha ..
~ Nie pozwolę Ci na to ..
~ Moje słowa .. Widzę uczysz się od męża ..
Zaśmialiśmy się ..
~ Przyszłego męża ..
~ Obiecaj mi że tego nie zrobisz ..
~ Czego .?
Udałam głupią nie chcąc ponownie o tym rozmawiać ..
~ Nie usuniesz ..
~ Justiiiiiiinnn ..
Przeciągnęłam literki ..
~ Nie weźmiesz mnie na te teksty ..
~ Nie wiem ..
~ Nie zrobisz tego ..
Dalej się wykłócał ..
~ Mówiłam już że nie wiem i nie będę się powtarzać ..
~ Nie zrobisz tego ..
~ Ju..
~ Nie zrobisz tego ..
Przerywał mi jak zacięta płyta ..
~ Pomyślę ale nic nie obiecuję ..
Chciałam zobaczyć czy później też będzie mu zależeć ..
Jasne że wiem że czas mi ucieka bo wyskrobać nie można na przykład w siódmym miesiącu bo dziecko jest już rozwinięte ma mózg , rączki , nóżki , paluszki , główkę , żebra a przede wszystkim serce .. I wszystko się wtedy kształtuje .. I wiem że nie mogłabym już tego zrobić ..Dlatego muszę podjąć jak najszybciej decyzję ..
~ Zaraz wrócę ..
Powiedział ..
~ Justin powiedz Mike'owi że nie chcę aby do mnie przychodził .. Nie teraz ..
~ Okeey ..
Posłał mi uśmiech i wyszedł z sali ..
A ja znowu zostałam sama ze swoimi myślami ..
Jednak coś tknęło mnie by za nimi wyjść ..
Jednego byłam pewna ..
Nie daruję tego Mike'owi ..
~ Jednego bądź pewna .. Czeka Cię ciężka rozmowa .!
Powiedział po czym bez słowa zajął miejsce na krześle obok mojego łóżka ..
Teraz wiedziałam jedno ..
Że to będzie mało powiedziane ciężka rozmowa ..
Siedziałam i słowem się do niego nie odezwałam ..
Nagle pościel stała się dla mnie nadzwyczajnie ciekawa i interesująca ..
Bałam się ..
Wszystkiego ..
Wiedziałam że nie mogę nikomu już ufać ..
I Mike nazywa się moim przyjacielem .?
Czy prawdziwy przyjaciel wystawiłby przyjaciela w ten sposób ?
Ale wracając do żywych ..
Spojrzałam na niego ..
Nie był już czerwony ..
Ale widać było w jego oczach ..
Żal , ból , smutek ale i złość ..
Wiedział że ja nie mam zamiaru się pierwsza odezwać więc on to zrobił ..
Spojrzał w moje oczy tak intensywnie się w nie wpatrując jak nigdy że tego nie wytrzymałam i odwróciłam wzrok ..
Wziął głęboki wdech i ze świstem go wypuścił ..
~ Powiesz mi coś .?
Zapytał ..
~ Co mam Ci powiedzieć .?
Postanowiłam odpowiedzieć ponieważ wiedziałam że ignorując go to zaboli bardziej niż odpowiedź ..
~ Wyjaśnij mi najpierw dlaczego nie powiedziałaś mi o ciąży .?
Mówił nadzwyczaj spokojnie ..
~ Sama dowiedziałam się o niej kilkanaście godzin temu ..
Odpowiedziałam zgodnie z prawdą ..
~ Czemu nie powiedziałaś mi od razu gdy się o tym dowiedziałaś .?
~ Chciałam się z tym oswoić myślisz że ta wiadomość nie pokrzyżowała moich planów .?
~ Mogłaś mi o tym powiedzieć miałem do tego prawo ..
~ Kurwa czy Ty nie rozumiesz co to oznacza CHCIAŁAM SIĘ Z TYM OSWOIĆ .?
~ Z czym że będziesz matką ja ojcem a my rodzicami .?
Wstałam z łóżka podeszłam do okna siadając na parapecie ..
~ Z tym że jakiś bachor we mnie istnieje że we mnie rośnie we mnie żyje że .. że w ogóle we mnie jest ..
~ Jak możesz mówić na tego dzieciaka bachor .?
~ Nie rozumiesz nic ?
~ Najwidoczniej nie ..
~ Ono jest nie chciane ..
~ Ja go chcę ..
~ A ja nie ..
Wiedziałam do jakiego tematu się kierujemy..
I coraz szybciej moje serce biło ..
Chciałam mieć to już za sobą ..
Nie chciałam już nic ukrywać ..
Jednak on milczał ..
A ja wiedziałam że nie wie jak ma o to zapytać ..
Po czym wiedziałam .?
W szybach było widać jego odbicie pocierał nerwowo rękoma nie wiedząc co ma z nimi zrobić ..
Nawet na mnie nie spojrzał ..
Co było kolejną oznaką ..
~ Nie wiem ..
Powiedziałam ..
~ Wiesz że Ci na to nie pozwolę .?
~ Wiem ..
Delikatny uśmiech wkradł mi się na usta ..
Inny by nawet przyznał rację ..
A on jest temu przeciwny ..
~ Czemu chcesz to zrobić .?
~ Zrozum mnie ..
~ No właśnie mimo tego co chcesz zrobić .. Próbuję Cię zrozumieć .. Ale mi to nie wychodzi ..
Potarł dłonią skroń ..
~ Justin ..
~ No .?
Podszedł do mnie ..
Stając obok mnie ..
~ Boje się ..
Zaszlochałam ..
~ Kotku nie masz czego się bać ..
Potarł moje ramiona dłońmi ..
~ Ja nie dam rady rozumiesz .. ja nie będę dobrą matką .. nie dam rady należycie go wychować .. ja po prostu temu nie podołam .. boje się że się poddam .. Rozumiesz ja się boję ..
Kolejny szloch ..
~ Chodź tu do mnie ..
Momentalnie znalazłam się w jego ramionach ..
Objął mnie mocno w siebie wtulając ..
Pocierał dłonią w górę i w dół ..
Wiedział jak to na mnie działa ..
Kojąco .. Jego dotyk był .. taki .. niezwykły .. Po prostu poczułam się tak beztrosko w jego ramionach ..
Tak bezpiecznie ..
~ Już okeey .?
Zapytał posyłając mi ciepły uśmiech ..
Wróciliśmy na łóżko ..
~ Będziesz najwspanialszą matką na świcie .. Ten dzieciak będzie miał najlepszych rodziców na świecie .. dasz radę .. będziemy najlepszymi rodzicami na świecie z najwspanialszym dzieciaczkiem na całej planecie .. Nie poddasz się bo Ci na to nie pozwolę .. Będę zawsze przy Tobie .. Będę Ci pomagać .. Po prostu przy Tobie będę ..
~ Jesteś w stanie poświęcić koncerty , spotkania , śpiewanie po prostu wszystko dla mnie .?
Zapytałam nie dowierzając ..
~ Dla Ciebie wszystko ..
Widziałam z jakim bólem mu to przyszło powiedzieć ..
A ja byłam pewna jednego ..
Że mu na to nie pozwolę ..
Mimo że nie zawsze będzie przy mnie .. Gdy będę go potrzebować nie zawsze przy mnie będzie .. Że będziemy się widzieć i kontaktować przez Skype'a telefony e-mail'e .. Nie będę mogła w stanie pozbawić go tego co kocha ..
~ Nie pozwolę Ci na to ..
~ Moje słowa .. Widzę uczysz się od męża ..
Zaśmialiśmy się ..
~ Przyszłego męża ..
~ Obiecaj mi że tego nie zrobisz ..
~ Czego .?
Udałam głupią nie chcąc ponownie o tym rozmawiać ..
~ Nie usuniesz ..
~ Justiiiiiiinnn ..
Przeciągnęłam literki ..
~ Nie weźmiesz mnie na te teksty ..
~ Nie wiem ..
~ Nie zrobisz tego ..
Dalej się wykłócał ..
~ Mówiłam już że nie wiem i nie będę się powtarzać ..
~ Nie zrobisz tego ..
~ Ju..
~ Nie zrobisz tego ..
Przerywał mi jak zacięta płyta ..
~ Pomyślę ale nic nie obiecuję ..
Chciałam zobaczyć czy później też będzie mu zależeć ..
Jasne że wiem że czas mi ucieka bo wyskrobać nie można na przykład w siódmym miesiącu bo dziecko jest już rozwinięte ma mózg , rączki , nóżki , paluszki , główkę , żebra a przede wszystkim serce .. I wszystko się wtedy kształtuje .. I wiem że nie mogłabym już tego zrobić ..Dlatego muszę podjąć jak najszybciej decyzję ..
~ Zaraz wrócę ..
Powiedział ..
~ Justin powiedz Mike'owi że nie chcę aby do mnie przychodził .. Nie teraz ..
~ Okeey ..
Posłał mi uśmiech i wyszedł z sali ..
A ja znowu zostałam sama ze swoimi myślami ..
Jednak coś tknęło mnie by za nimi wyjść ..
Justin P.O.V
Wyszedłem z sali ..
Napotykając moją mamę ..
Już ją poinformowali że syn wtargnął do sali ..
~ Co Ci powiedziała .?
~ Nie chcę o tym gadać ..
Powiedziałem i usiadłem na krześle obok niej ..
~ No mów .!
Wydarła się na mnie z nerwów ..
Wydarła się na mnie z nerwów ..
Dlaczego .?
Bo nikt nic jej nie mówił co z Weroniką a ona ją traktuje już jak córkę ..
Czasem nawet jestem o nią zazdrosny ..
~ Ona chce usunąć ..
Regular P.O.V
Dziewczyna stała przy uchylonych drzwiach i wsłuchiwała się w głosy ..
Spojrzała kątem oka i zauważyła jak chłopak siedzi na krzesełkach obok matki Mając głowę schowaną w kolanach ..
Zrobiło jej się żal chłopaka ponieważ wiedziała że cierpi ..
Ale nie bez powodu ..
W większej części to była jej wina ..
I była tego w stu procentach świadoma ..
Ale ona sama nie wiedziała co chce zrobić ..
To było dla niej jak grom z nieba ..
Nie widziała co robić nie wiedziała nic ..
Bała się ..
'' I miała do tego powody .. bo to co stało się później ... ''
Usłyszała urywek rozmowy ..
~ Ona chce usunąć ..
~ Weronika jest w ciąży .?
Zapytała zdziwiona kobieta ..
~ Tak i chce je usunąć ..
~ Powiedz mi że tego nie zrobi ..
Błagalnym tonem głosu matka powiedziała do syna ..
* Wspomnienie *
~ Ale nigdy byś nie usunęła .?
Zapytał ciekawy chłopak bawiąc się kosmykiem włosów dziewczyny ..
~ Nie potrafiłabym zabić dziecka ..
~Obiecujesz .?
Chcąc się upewnić zadał jej kolejne pytanie ..
~ Nie chciałabym odbierać niewinnej osóbce możliwości życia tym bardziej że to nie ono zawiniło ..
~ Cieszę się ..
Pocałował czubek jej głowy wtulając ją w siebie ..
* Koniec wspomnienia *
~ Za każdym razem gdy ją o to pytałem odpowiadała że nie wie ..
Usłyszała jak jego głos się załamuje ..
~ Przetłumacz jej do rozumu ..
Poprosiła go matka ..
~ Próbowałem .. Nie raz .. ale zrozum że ona jest rozdarta .. Sam nie wiem dlaczego ale próbuję postawić się w jej sytuacji i zrozumieć ją ale nie potrafię pojąć tego dlaczego chce usunąć bo przecież nie dawno mówiła że nie jest w stanie tego zrobić ..
~ Spróbuj jeszcze raz ..
~ Może Ciebie posłucha mamo pogadaj z nią ..
Tym razem on poprosił kobietę ..
~ Synku .. Mogę z nią porozmawiać ale Ty masz na nią największy wpływ ..
Powiedziała do chłopaka jego rodzicielka ..
~ Tylko że jest jedno o czym Ci nie powiedziałem ..
~ Co .?
Zapytała zdenerwowana kobieta ..
~ Ja się poddaje ..
Powiedział zrezygnowany szatyn dając upust łzom ..
~ Nie możesz tego zrobić ..
Matka stanowczo zaprzeczyła ..
~ Zrozum że mogę mieć ten wpływ ale ja czuję że się od siebie oddalamy .. Czuję że ją tracę ..
Po tych słowach szatynka osunęła się po ścianie w dół ..
A w jej głowie odbijały się echem jego słowa ..
''Ja się poddaje .. Czuję że się od siebie oddalamy .. Czuję że ją tracę .. ''
---------------------------------
Od autorki : Jak myślicie co będzie dalej .? Chcę wiedzieć jakie macie pomysły i czy ktoś trafi ;)
Spodziewaliście się tego .? Justin się poddaje .? Hmm .. Co zrobi Weronika .? Tego dowiecie się później czytając tego bloga .!
Mam nadzieję że rozdział się podoba .!
~ Weronika Bieber ..
Rozdział super on nie może się poddać musi o nią walczyć i musi być jak dawniej :*
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział <3 Mam nadzieje,że będą razem.
OdpowiedzUsuńwspaniały ;)
OdpowiedzUsuńnaprawdę nie mam pomysłu ty zawsze mnie zasakkujesz ;)
już nie mogę się doczekać kolejnego <3
on się nie podda! >.< wiem tooooo xd
OdpowiedzUsuńbędzie o nią walczył! nie daruje sobie jeśli się podda, jeśli da za wygraną.
rozdział jak zwykle mega! <333
będą razem. muszą być.
na pewno jej nie straci >.< powiedz mi, że tak się nie stanie! >.<
nie może!
Kocham Cięęęęęęę! <333