Weronika P.O.V
Patrzyłam tak pustym wzrokiem w ścianę ..
I myślałam ..
A co jeśli on kłamał z tym że dziecko nie sprawi mu problemu .?
Co jeśli on kłamał z tym że zrezygnuje z kariery .?
Co jeśli kłamał z tym że ..
Nie chciałam o tym wszystkim myśleć ..
Nie zauważyłam jak w tym momencie z moich oczu zaczęły wypływać miliony łez moje gałki oczne zrobiły się całe czerwone a powieki podpuchnięte ..
W tym momencie pomyślałam o tym już tak jakby to było prawdziwe ..
Co jeśli on kłamał z tym że mnie nie zostawi .?
Boje się tego wszystkiego ..
Kurwa ten stres mnie zabije ..
Postanowiłam jeszcze na razie z nikim nie mieć kontaktu ..
Chciałam po prostu to wszystko przemyśleć ..
Poukładać sobie ..
Co będzie wszystko ..
Dziecko to obowiązek na całe życie ..
Ja nie chciałam mieć teraz dziecka ..
W tym momencie usłyszałam huk a po chwili nasze oczy się spotkały ..
Jego jak i moje były zaczerwienione od płaczu i opuchnięte ..
~ Dlaczego .?!
Jedno słowo brzmiące i przesiąknięte wyrzutem ..
~ Wyjdź .!
~ Dopiero jak mi wszystko wyjaśnisz .!
~ Nie chcę nikogo widzieć czy to tak ciężko zrozumieć .?
Wydarłam się i zerwałam z mojego brzucha wszystkie paski które przekazywały sygnał do monitora a na nim było ukazane bicie serca ..
~ W chuj ciężko .! Tym bardziej gdy na korytarzu czekają kochający Cię ludzie którzy się o Ciebie martwią i z każdą minutą dostają szału .!
Dalej stał w tym samym miejscu ..
~ Wyjdź stąd .! Nie chcę nikogo widzieć kurwa zrozum to .!
~ To powiedz dlaczego .?!
Zniżył ton głosu jednak ja wiedziałam że w środku w dalszym ciągu cały chodzi..
~ Nagle zacząłeś się mną interesować .?!
~ Cały czas się Tobą interesuję .!
~ Tylko Tobie się tak wydaje .!
~ O czym ty pierdolisz .?!
Wydarł się na mnie ..
~ Po pierwsze nie podnoś na mnie głosu i zniż z niego a jeśli masz zamiar dalej się na mnie wydzierać to wyjdź .!
Wstałam z łóżka i powoli po jednym kroku podchodziłam do niego ..
~ Przepraszam ..
Zrobił to o co prosiłam ..
~ Po pierwsze nie chcę nikogo widzieć bo taką mam zachciankę po drugie nie chcę aby udzielali jakichkolwiek informacji o moim stanie zdrowia bo mam taką zachciankę i masz stąd wyjść bo mam taką zachciankę ..
~ Co Ci się stało .?
~ Co mi się stało .?! Co Tobie się stało .!? Od ponad dwóch tygodni spędzasz ze mną maxymalnie cztery godziny w ciągu całego dnia w ciągu całych dwudziestu czterech godzin .. I uważasz że to jest normalne .?! Bo ja tak nie sądzę .! Myślisz że nie robiłam wszystkiego by zwrócić Twoją uwagę .?! Ile razy prosiłam Cię abyś poświęcił mi chwilę więcej .?! Ile razy przychodziłam do Ciebie na próby byłam tam prawie że co dzień .! Ile razy byłam u Ciebie w studiu .?! No ile .?!
Z każdym słowem podnosiłam głos zbliżając się krokami do niego ..
A z oczu wypływały miliardy łez ..
Jednak on milczał ..
~ No co języka w gębie Ci zabrakło .?!
Poniosło mnie i ...
Po prostu wybuchłam ..
Emocje wzięły górę ..
Ale w 1/2 to było spowodowane hormonami ale i tym że jestem w ciąży ..
Zaczynają się humorki w trakcie ciąży ..
Tak zwana huśtawka nastroju ..
~ Co wtedy robiłeś .?! Mam Ci przypomnieć .?! Zbyłeś mnie.. Przytuliłeś dałeś buziaka w policzek i - pokazałam cudzysłów - '' zniknąłeś rozpłynąłeś się '' .. Byłeś tak zajęty że nie zwracałeś na mnie uwagi .! Wiesz jak się czułam ?.. Jak niepotrzebny śmieć .. Ktoś kto był ważny do czasu .. Nie wiem może chodziło Ci o zrobienie szumu z tymi zaręczynami .?! Albo wzbudzenie zazdrości u Selenki .?!
~ O czym Ty pierdolisz .?! Nie nic z tych rzeczy .!!
~ Jakbym pierdoliła to bym dupą ruszała ..
Odburknęłam ..
~ Jak możesz mówić że czułaś się jak śmieć .?! Kocham Cię najbardziej na świecie .! Jesteś dla mnie najważniejsza .!
Nie zważając na mój opryskliwy komentarz odpowiedział ..
~ Jakoś tego nie czułam ..
Na moich policzkach nie było chwili by nie było widać nie spływających łez ..
~ Przepraszam nie chciałam abyś kiedykolwiek się tak poczuła ..
~ A jednak poczułam się tak a nawet gorzej ..
Podszedł do mnie i chciał mnie przytulić jednak ja się nie dałam .. zrobiłam krok w tył ..
~ Myślisz że mnie przytulisz i wszystko będzie jak dawniej .? Mylisz się ..
~ Wiem że źle zrobiłem .. Rozumiem że czułaś się zaniedbana .. Wiem że nie poświęcałem Ci wystarczającej uwagi takiej na jaką zasługujesz .. I przepraszam za to .. Nie chciałem tego ..
~ Zwykłe przepraszam nie pomoże ..
~ Obiecuje że będę poświęcał Ci całkowitą uwagę tyle na ile zasługujesz ..
~ Powiedz mi czy musiało dojść do tego że wylądowałam w szpitalu .. Żebyś dostrzegł to jak bardzo Ciebie potrzebuję .?
~ A właśnie co się stało że wylądowałaś w szpitalu .?
Przysunął się do mnie bliżej a ja zrobiłam kolejny krok w tył..
Spojrzał w moje oczy ..
~ No co Ci jest powiedz martwię się o Ciebie ..
Myślałam co powiedzieć ..
Bałam się ..
Nie mogłam powiedzieć mu co było prawdziwym powodem mojej wizyty w szpitalu ..
~ Zatrucie pokarmowe ..
Powiedziałam po chwili namysłu ..
Nie wiem czy to była dobra decyzja ..
~ Na pewno .?
Dopytywał ..
~ Tak na pe..
Urwałam w połowie zdania chwytając się za brzuch ..
Wiedziałam że pożałuję wstania z łóżka ale to też jego wina bo mnie denerwował ..
~ Wszystko w porządku .?
Podbiegł do mnie ..
~ Tak to tylko ból żołądka ..
Tym razem ja wkopuje się w bagno kłamstw ..
~ Pójdę po lekarza ..
Powiedział i wstał .. nie dotykając mnie bo bał się że to mnie zaboli jeszcze bardziej ..
~ Ni .. NIE .!
Wydarłam się na niego jeszcze bardziej denerwując ..
On jednak nie zważając na moje protesty szedł dalej w kierunku drzwi a raczej biegł ..
~ Justin kurwa nie .!
I w tym momencie upadłam na ziemię ..
Poczułam jak robi mi się słabo .. Zrobiło mi się nie dobrze ..
Na ziemi skuliłam się w kłębek by chociaż w najmniejszym stopniu złagodzić ból jednak nic mi to nie dało ..
W tej chwili do sali wbiegł Justin z Mike'iem ..
~ Mówiłem Ci żebyś nie ruszała się z łóżka .!
~ Ale ja .. Ałaaa boli ..!
W moich oczach pojawiły się łzy ..
~ Siostro .!
Ta momentalnie przybiegła i cała trójka położyła mnie na łóżku ..
Modliłam się aby ktoś go wyprosił przed podpięciem pasów do mojego brzucha ..
~ Niech pan wyjdzie .!
Pielęgniarka od razu jakby czytając im w myślach wypchnęła szatyna z sali ..
~ Czemu to zrobiłaś .?
~ On mnie zdenerwował .. I .. ałć .. dajcie mi coś na ból .!
Pielęgniarka dała mi kroplówkę ..
Po czym kazała mi łyknąć kilka proszków ..
Już po kilku minutach ból zaczął ustępować ..
~ To teraz powiedz mi co się dzieje .?
~ To nic takiego .. Sprzeczka między mną a moim narzeczonym ..
~ Wiesz że to w dużym stopniu zwiększa ryzyko zagrożenia ciąży ..
~ Wiem ..
Powiedziałam i spuściłam wzrok ..
~ Bądź ze mną szczera .. Zapytam w prost .. Czy Ty chcesz poronić .?
~ Nie .. nie wiem ..
~ Chcesz tego dziecka .?
~ To jest moja wina i Justina nasz błąd .. To .. to dziecko nie jest niczemu winne ma prawo do życia .. Ale ja go nie chcę ..
Powiedziałam a po moim policzku spłynęła łza ..
On podniósł mój podbródek zmuszając mnie do spojrzenia mu w oczy ..
~ To co masz zamiar zrobić .?
~ Nie wiem ..
~ Zastanów się a na razie zostawię Cię samą i przyjdę za chwilę dowiedzieć się czy przemyślałaś to .. Wpuścić go .?
Zapytał kiwając głową znacząco na drzwi ..
~ Na razie nie ..
Wyszedł bez słowa a ja zostałam z sama pogrążona w moich myślach ..
* godzinę później *
Mike ponownie wszedł do sali ..
A ja odwróciłam się podnosząc do pozycji siedzącej..
Przysunął krzesełko by po chwili na nim usiąść ..
~ I co przemyślałaś to wszystko .?
Nie byłam pewna swojej decyzji ..
~ Chyba tak ..
~ I jak .?
Postanowiłam że może on mi pomoże ..
~ Chcę je usunąć ..
Powiedziałam nie będąc do końca pewną swojej decyzji ..
On spojrzał na mnie ze zdziwieniem po czym pokręcił przecząco głową ..
~ Przepraszam .. - wyszeptał i wyszedł z sali .
Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać ..
Po chwili wparował do sali cały czerwony za razem zdenerwowany Justin ..
Chociaż zdenerwowanie to mało powiedziane ..
On aż się gotował ze złości .. Kipiał niczym wulkan ..
Był wkurwiony ..
Ale w jego oczach było widać łzy których nie chciał za wszelką cenę wypuścić ..
A na policzkach było widać zacieki po łzach które zdążyły wypłynąć zostawiając po sobie cienką smugę która odbijała się w świetle lamp szpitalnych ..
Czekałam kiedy się odezwie ..
Jednego byłam pewna ..
Nie daruję tego Mike'owi ..
~ Jednego bądź pewna .. Czeka Cię ciężka rozmowa .!
Powiedział po czym bez słowa zajął miejsce na krześle obok mojego łóżka ..
Teraz wiedziałam jedno ..
Że to będzie mało powiedziane ciężka rozmowa ...
--------------------------------------
Od autorki : No no no to się porobiło .. xD
Co będzie dalej nic wam nie powiem .. Dowiecie się tego czytając te opowiadanie .. ( przekonuje się do Seleny ;o nie poznaje siebie xD )
~ Weronika Bieber ..
~ Nie chcę nikogo widzieć czy to tak ciężko zrozumieć .?
Wydarłam się i zerwałam z mojego brzucha wszystkie paski które przekazywały sygnał do monitora a na nim było ukazane bicie serca ..
~ W chuj ciężko .! Tym bardziej gdy na korytarzu czekają kochający Cię ludzie którzy się o Ciebie martwią i z każdą minutą dostają szału .!
Dalej stał w tym samym miejscu ..
~ Wyjdź stąd .! Nie chcę nikogo widzieć kurwa zrozum to .!
~ To powiedz dlaczego .?!
Zniżył ton głosu jednak ja wiedziałam że w środku w dalszym ciągu cały chodzi..
~ Nagle zacząłeś się mną interesować .?!
~ Cały czas się Tobą interesuję .!
~ Tylko Tobie się tak wydaje .!
~ O czym ty pierdolisz .?!
Wydarł się na mnie ..
~ Po pierwsze nie podnoś na mnie głosu i zniż z niego a jeśli masz zamiar dalej się na mnie wydzierać to wyjdź .!
Wstałam z łóżka i powoli po jednym kroku podchodziłam do niego ..
~ Przepraszam ..
Zrobił to o co prosiłam ..
~ Po pierwsze nie chcę nikogo widzieć bo taką mam zachciankę po drugie nie chcę aby udzielali jakichkolwiek informacji o moim stanie zdrowia bo mam taką zachciankę i masz stąd wyjść bo mam taką zachciankę ..
~ Co Ci się stało .?
~ Co mi się stało .?! Co Tobie się stało .!? Od ponad dwóch tygodni spędzasz ze mną maxymalnie cztery godziny w ciągu całego dnia w ciągu całych dwudziestu czterech godzin .. I uważasz że to jest normalne .?! Bo ja tak nie sądzę .! Myślisz że nie robiłam wszystkiego by zwrócić Twoją uwagę .?! Ile razy prosiłam Cię abyś poświęcił mi chwilę więcej .?! Ile razy przychodziłam do Ciebie na próby byłam tam prawie że co dzień .! Ile razy byłam u Ciebie w studiu .?! No ile .?!
Z każdym słowem podnosiłam głos zbliżając się krokami do niego ..
A z oczu wypływały miliardy łez ..
Jednak on milczał ..
~ No co języka w gębie Ci zabrakło .?!
Poniosło mnie i ...
Po prostu wybuchłam ..
Emocje wzięły górę ..
Ale w 1/2 to było spowodowane hormonami ale i tym że jestem w ciąży ..
Zaczynają się humorki w trakcie ciąży ..
Tak zwana huśtawka nastroju ..
~ Co wtedy robiłeś .?! Mam Ci przypomnieć .?! Zbyłeś mnie.. Przytuliłeś dałeś buziaka w policzek i - pokazałam cudzysłów - '' zniknąłeś rozpłynąłeś się '' .. Byłeś tak zajęty że nie zwracałeś na mnie uwagi .! Wiesz jak się czułam ?.. Jak niepotrzebny śmieć .. Ktoś kto był ważny do czasu .. Nie wiem może chodziło Ci o zrobienie szumu z tymi zaręczynami .?! Albo wzbudzenie zazdrości u Selenki .?!
~ O czym Ty pierdolisz .?! Nie nic z tych rzeczy .!!
~ Jakbym pierdoliła to bym dupą ruszała ..
Odburknęłam ..
~ Jak możesz mówić że czułaś się jak śmieć .?! Kocham Cię najbardziej na świecie .! Jesteś dla mnie najważniejsza .!
Nie zważając na mój opryskliwy komentarz odpowiedział ..
~ Jakoś tego nie czułam ..
Na moich policzkach nie było chwili by nie było widać nie spływających łez ..
~ Przepraszam nie chciałam abyś kiedykolwiek się tak poczuła ..
~ A jednak poczułam się tak a nawet gorzej ..
Podszedł do mnie i chciał mnie przytulić jednak ja się nie dałam .. zrobiłam krok w tył ..
~ Myślisz że mnie przytulisz i wszystko będzie jak dawniej .? Mylisz się ..
~ Wiem że źle zrobiłem .. Rozumiem że czułaś się zaniedbana .. Wiem że nie poświęcałem Ci wystarczającej uwagi takiej na jaką zasługujesz .. I przepraszam za to .. Nie chciałem tego ..
~ Zwykłe przepraszam nie pomoże ..
~ Obiecuje że będę poświęcał Ci całkowitą uwagę tyle na ile zasługujesz ..
~ Powiedz mi czy musiało dojść do tego że wylądowałam w szpitalu .. Żebyś dostrzegł to jak bardzo Ciebie potrzebuję .?
~ A właśnie co się stało że wylądowałaś w szpitalu .?
Przysunął się do mnie bliżej a ja zrobiłam kolejny krok w tył..
Spojrzał w moje oczy ..
~ No co Ci jest powiedz martwię się o Ciebie ..
Myślałam co powiedzieć ..
Bałam się ..
Nie mogłam powiedzieć mu co było prawdziwym powodem mojej wizyty w szpitalu ..
~ Zatrucie pokarmowe ..
Powiedziałam po chwili namysłu ..
Nie wiem czy to była dobra decyzja ..
~ Na pewno .?
Dopytywał ..
~ Tak na pe..
Urwałam w połowie zdania chwytając się za brzuch ..
Wiedziałam że pożałuję wstania z łóżka ale to też jego wina bo mnie denerwował ..
~ Wszystko w porządku .?
Podbiegł do mnie ..
~ Tak to tylko ból żołądka ..
Tym razem ja wkopuje się w bagno kłamstw ..
~ Pójdę po lekarza ..
Powiedział i wstał .. nie dotykając mnie bo bał się że to mnie zaboli jeszcze bardziej ..
~ Ni .. NIE .!
Wydarłam się na niego jeszcze bardziej denerwując ..
On jednak nie zważając na moje protesty szedł dalej w kierunku drzwi a raczej biegł ..
~ Justin kurwa nie .!
I w tym momencie upadłam na ziemię ..
Poczułam jak robi mi się słabo .. Zrobiło mi się nie dobrze ..
Na ziemi skuliłam się w kłębek by chociaż w najmniejszym stopniu złagodzić ból jednak nic mi to nie dało ..
W tej chwili do sali wbiegł Justin z Mike'iem ..
~ Mówiłem Ci żebyś nie ruszała się z łóżka .!
~ Ale ja .. Ałaaa boli ..!
W moich oczach pojawiły się łzy ..
~ Siostro .!
Ta momentalnie przybiegła i cała trójka położyła mnie na łóżku ..
Modliłam się aby ktoś go wyprosił przed podpięciem pasów do mojego brzucha ..
~ Niech pan wyjdzie .!
Pielęgniarka od razu jakby czytając im w myślach wypchnęła szatyna z sali ..
~ Czemu to zrobiłaś .?
~ On mnie zdenerwował .. I .. ałć .. dajcie mi coś na ból .!
Pielęgniarka dała mi kroplówkę ..
Po czym kazała mi łyknąć kilka proszków ..
Już po kilku minutach ból zaczął ustępować ..
~ To teraz powiedz mi co się dzieje .?
~ To nic takiego .. Sprzeczka między mną a moim narzeczonym ..
~ Wiesz że to w dużym stopniu zwiększa ryzyko zagrożenia ciąży ..
~ Wiem ..
Powiedziałam i spuściłam wzrok ..
~ Bądź ze mną szczera .. Zapytam w prost .. Czy Ty chcesz poronić .?
~ Nie .. nie wiem ..
~ Chcesz tego dziecka .?
~ To jest moja wina i Justina nasz błąd .. To .. to dziecko nie jest niczemu winne ma prawo do życia .. Ale ja go nie chcę ..
Powiedziałam a po moim policzku spłynęła łza ..
On podniósł mój podbródek zmuszając mnie do spojrzenia mu w oczy ..
~ To co masz zamiar zrobić .?
~ Nie wiem ..
~ Zastanów się a na razie zostawię Cię samą i przyjdę za chwilę dowiedzieć się czy przemyślałaś to .. Wpuścić go .?
Zapytał kiwając głową znacząco na drzwi ..
~ Na razie nie ..
Wyszedł bez słowa a ja zostałam z sama pogrążona w moich myślach ..
* godzinę później *
Mike ponownie wszedł do sali ..
A ja odwróciłam się podnosząc do pozycji siedzącej..
Przysunął krzesełko by po chwili na nim usiąść ..
~ I co przemyślałaś to wszystko .?
Nie byłam pewna swojej decyzji ..
~ Chyba tak ..
~ I jak .?
Postanowiłam że może on mi pomoże ..
~ Chcę je usunąć ..
Powiedziałam nie będąc do końca pewną swojej decyzji ..
On spojrzał na mnie ze zdziwieniem po czym pokręcił przecząco głową ..
~ Przepraszam .. - wyszeptał i wyszedł z sali .
Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać ..
Po chwili wparował do sali cały czerwony za razem zdenerwowany Justin ..
Chociaż zdenerwowanie to mało powiedziane ..
On aż się gotował ze złości .. Kipiał niczym wulkan ..
Był wkurwiony ..
Ale w jego oczach było widać łzy których nie chciał za wszelką cenę wypuścić ..
A na policzkach było widać zacieki po łzach które zdążyły wypłynąć zostawiając po sobie cienką smugę która odbijała się w świetle lamp szpitalnych ..
Czekałam kiedy się odezwie ..
Jednego byłam pewna ..
Nie daruję tego Mike'owi ..
~ Jednego bądź pewna .. Czeka Cię ciężka rozmowa .!
Powiedział po czym bez słowa zajął miejsce na krześle obok mojego łóżka ..
Teraz wiedziałam jedno ..
Że to będzie mało powiedziane ciężka rozmowa ...
--------------------------------------
Od autorki : No no no to się porobiło .. xD
Co będzie dalej nic wam nie powiem .. Dowiecie się tego czytając te opowiadanie .. ( przekonuje się do Seleny ;o nie poznaje siebie xD )
~ Weronika Bieber ..
Wow. Nie przypuszczałam, że Justin jeszcze w tym rozdziale, dowie się o ciąży : oooo
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, dobrze Mike zrobił, bo Weronika naprawdę chyba na głowę upadła, chcąc usunąć to dziecko :(( Jejku, wiem, że nie chciała go, ale no.. Może urodzić i oddać, cokolwiek, byle nie zabijać go taką metodą :(
Jestem ciekawa co to za rozmowa będzie i co z niej wyjdzie.
Biedna Weronika, nie dość, że ciąża, to jeszcze tyle spraw na głowie i narzeczony, który zbywał ją na drugi plan :(
Mam nadzieję, że między nimi się ułoży <3
Czekam na kolejny, z niecierpliwością.
Ps. Jeszcze raz Ci napiszę: Cieszę się, że wróciłaś <3 Kocham Cię <3
angelsdonotdieyet.blogspot.com
glow-in-your-eyes-enlighten-my-world.blogspot.com
Zapraszam do mnie na nowego bloga :)
UsuńProlog: glow-in-your-eyes-enlighten-my-world.blogspot.com
Czekam na kolejny u Ciebie <3
Super rozdział oni muszą być dalej razem . maja mieć to dziecko i żyć szczęśliwie :*
OdpowiedzUsuńCudo <3
OdpowiedzUsuńO ja nie mogę , ale się porobiło. Nawet nie pomyślałam , że Weronika okaże się taką egoistką. Mam nadzieje , że nie usunie ciąży. Rozdział wspaniały :) Czekam nn <3
OdpowiedzUsuńheartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
Mam nadzieję, że Justin nie pozwoli jej usunąć dziecka
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że Mike mu powiedział
juz nie mogę się doczekać nastepnego <3
Super
OdpowiedzUsuń