UDANEGO SYLWESTRA KOCHANI .! TAŃCZCIE DO UTRATY SIł RÓBCIE TO CO TYLKO CHCECIE NAJEBCIE SIĘ KRZYCZCIE COKOLWIEK .. KOCHAM WAS .! MACIE POZDROWIENIA OD MOICH ZNAJOMYCH .! SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2014 .! OBY BYł LEPSZY NIŻ 2013 .! NO I ODE MNIE .. szczęścia w miłości .. oby wam się udało .! KOCHAMY WAS .! JESZCZE RAZ NAJLEPSZEGO I UDANEGO SYLUCHA .!
-------------------------------------------------
Justin P.O.V
Skierowałem się do pokoju mojej mamy i bez pukania do niego wszedłem ..
Cichutko zamykając za sobą drzwi ..
Było cicho .. ale było je słychać jak się z czegoś śmieją ..
Wszedłem do pokoju ukazując się im .. One oglądały coś na laptopie .. W momencie gdy się ukazałem im one go zamknęły ..
~ Hey synku ..
~ Hey mamo .. No to moje drogie panie .. Musimy się policzyć ..
~ Za co .? - spojrzały po sobie z giga uśmieszkiem .. wiedziały o co chodzi ..
~ Za ucieczkę z restauracji i pozostawienie mnie tam samego na pastwę losu tej wytapetowanej sztucznej głupiej jak but cizi .. Na samo wspomnienie robi mi się nie dobrze ..
~ Hhahaha - obie wybuchły śmiechem ..
~ Oooo nie tak być nie będzie .. Zapłacicie mi za to ..
~ To na raz - powiedziała moja mama ..
~ Dwa .. - powiedziało moje kochanie ..
~ Trzy - krzyknęły razem .. i rzuciły się do ucieczki ..
~ Nie ma tak dobrze ..
Ja bylem bliżej więc obie przebiegając obok mnie chwyciłem w moje ramiona ..
~ I co teraz moje panie ..
~ Umm .. puścisz nas ..
~ Mamusiu policzę się najpierw z Tobą .. A moje kochanie zostawię na tortury u nas ...
~ Ooo nie .. - Wyrwała mi się i uciekła ..
~ Nie uciekniesz mi skarbie i tak Cię złapię ..
~ Justin leć za nią .. Ucieka Ci nie widzisz .? - za wszelką cenę chciała się uwolnić ..
~ Dobra dobra Patricio .. policzymy się później ..
~ Justin .! - Pisknęła .. a ja już wiedziałem o co chodzi ..
Puściłem ją w biegu krzycząc krótkie ..
'' Też Cię kocham mamo .! '' Usłyszałem jeszcze ..
'' Policzymy się za to Justinie Drew Bieberze .. ''
Taaak mamo policzymy ale najpierw z nią muszę się rozprawić ..
Pobiegłem do naszego pokoju wiedząc że na pewno tam moje skarby się schowały ..
~ Wiem że tu jesteś .. Lepiej będzie dla Ciebie jeśli wyjdziesz i nie będę musiał Cię szukać to kara będzie łagodniejsza ..
~ Nie wierzę Ci ..
~ Kochanie ..
~ Nie wierzę Ci ..
~ Nie zadzieraj ze mną .. - ciągnąłem to dalej by po glosie dojść gdzie się schowała na pewno nie w toalecie i kuchni ..
~ I tak Ci nie wierzę..
W pokoju .. Była w pokoju ..
~ Już wiem gdzie jesteś kochanie ..
~ Jasne jasne ..
~ NIE WIERZYSZ MI .? I MOIM MOŻLIWOŚCIOM .? huh .? - zapytałem wyłaniając się idealnie przed jej postacią ..
Jej mina była tak zdziwiona że nie była niczego pewna a zarazem jej mina była tak zabawna ..
~ W .. Wierzę .. - wyjąkała udając że się boi ale widziałem że dusi w sobie śmiech ..
~ Wierzysz .? A jeszcze przed chwilą krzyczałaś .. '' Nie wierzę Ci , I tak Ci nie wierzę .. '' chyba z dobre 3 razy .. - zacytowałem ją udając jej głos .. Nie dala rady i wybuchła śmiechem ..
~ Z czego się śmiejesz.?
~ Z Ciebie ..
~ Ze mnie .? O niee .. Pożałujesz tego ..
~ Justin niee proszę Cię ..
Przewiesiłem ją sobie przez ramię i udałem się w kierunku łozka ..
'' Rzuciłem ją na nie .. '' zwisając nad nią ..
~ Dalej jesteś tego pewna ..
~ Taak . Jak najbardziej ..
~ To patrz kto się będzie śmiał ostatni skarbie ..
Zacząłem ją łaskotać a ta zaczęła się śmiać na cały głos ..
~ No i co kochanie dalej jesteś tego pewna .?
~ Jak najbardziej ..
~ A przeprosisz .?
~ Nigdy ..
~ Sama tego chciałaś ..
Kontynuowałem łaskotanie jej a ona w pewnej chwili zaczęła coś mówić przez śmiech ..
~ Ju .. Justin .. Prze .. Przestań .. Pro .. Proszę .. C .. Cię .!
~ A co ja z tego będę miał .?
~ Pomyślmy .. Hmm .. - udała że myśli .. - dostaniesz za to w łeb ..
~ Ooo .. nie podoba mi się ta propozycja ale wiesz co .. - przerwała mi ..
~ Masz inną propozycję ..?
~ Dokładnie .. Czytasz mi w myślach kotuś ..
~ Ohh .. Milo mi Weronika .. Nie wiedziałam że jestem z kotem .. Ughh .. muszę to skończy.. - przerwałem jej wpijając się w jej usta ..
Całowaliśmy się tak zajebiście namiętnie i z pożądaniem jakim jeszcze się nie całowaliśmy .. Gdy miałem prosić o dostęp .. ona wsunęła mi język do ust nie pytając o to .. Mmmm.. Spodobało mi się to .. Było takie sexsowne z resztą jak i ona cala .. podniecała mnie ..
Zaczęła się ocierać o mojego przyjaciela ..
Wydałem z siebie dźwięki rozkoszy i przyjemności ..
Oderwałem się od niej sunąc po jej całej szyji gdy odnalazłem moje ukochane miejsce złożyłem na nim pocałunek a ona jęknęła z przyjemności jaka ją ogarnęła .. Zacząłem zasysać , gryźć całować te miejsce ..
Przewróciła nas tak że ona teraz dominowała ..
~ Pokaż na co Cię stać kochanie ..
~ Poczekaj .. Spokojnie ..
Teraz ona wpiła się w moje usta całowaliśmy się tak namiętnie jak przed chwilą..
Zrobiła pewnie to co ja jej ..
~ Zostałeś oznakowany .. Jesteś tylko mój i niczyji więcej rozumiesz to .? - zapytała się mnie próbując grać groźną ale jej to nie wyszło przez chrypkę w glosie ..
Podnieciła mnie tym jeszcze bardziej .. A mój kolega dawał o sobie znak ..
W postaci coraz to większego wybrzuszenia ..
~ Kochanie ..
~ Słucham .. - zamruczała mi sexsownie do ucha tak jak tylko ona potrafi to zrobić ..
Przewróciłem nas tak że znowu to ja dominowałem .. Lubiłem to jak mam nad nią władzę lubiłem jak wije się pode mną .. Kochałem to .. Kochałem ją .. Jezu .. oddałbym za nią życie .. Jeśli nie byłoby jej przy mnie nie byłoby mnie .. Tworzymy jedność ..
~ Nawet nie jesteś w stanie pojąć jak bardzo mnie kręcisz i pociągasz ..
~ Jak bardzo ..
Ponownie szepnęła mi do ucha tak zajebiście że nie dałem rady ..
Ponownie wpiłem się w jej usta ale teraz pocałunek był dziki .. Jakby pełen tęsknoty .. Ale pożądanie i miłość też były w nim zawarte ..
Po chwili oderwałem się od niej zjeżdżając rękoma na jej tyłek i powiedziałem ..
~ Tak bardzo bardzo że mógłbym wszystko ..
Znów nas odwróciła i była do góry ..
~ Wieem .. Ale nie teraz kochanie .. Będzie jeszcze okazja .. Obiecuję .. - powiedziała i tak po prostu ze mnie zeszła ..
~ Coo .. Nie zostawiaj mnie .. Ughh .. Widzę bardzo kochasz mnie torturować .. - jęknąłem ..
~ Też Cię kocham .. - nagle znalazła się obok mnie przelotnie pocałowała w usta i znowu zniknęła tym razem udała się do toalety .. A ja leżałem samotnie na łóżku czekając za moim całym światem ..
Po chwili wyszła ogarnięta z łazienki i położyła się obok mnie ..
~ Każdego dnia dziękuję Bogu za to że Cię mam ..
~ Ja też Justin .. Uwierz mi ja też .. Nie wiem co bym zrobiła gdybym Cię straciła .. Nie byłoby mnie ..
~ Mnie też .. Nie wiem jak ja w ogóle beż Ciebie mogłem żyć .. funkcjonować .. Teraz wydaje mi się to w ogóle nie realne a co dopiero możliwe ..
~ Czytasz mi w myślach ..
~ Kocham Cię że normalnie nie potrafię ubrać tego w słowa .. Bo w słowniku nie ma takich pięknych słów żeby Cię zdefiniować i nawet wszystkie razem wzięte komplementy świata są za brzydkie żeby kogoś takiego nimi oplatać , jesteś cudem natury , moim natchnieniem moją muzą , moją weną , moim przeznaczeniem ..
~ Nie schlebiaj mi .. Dziwnie się wtedy czuję ..
~ Ale co jeśli ja chcę .. Jesteś moją księżniczką moim całym światem .. Muszę Cię rozpieszczać i Ci schlebiać..
~ Ale ja nie chcę żebyś cały czas mi wszystko fundował zrozum .. Jestem już pełnoletnia sama za siebie odpowiadam i sama potrafię o siebie zadbać ..
~ A wiesz że mało mnie to interesuje .. Jesteś ze mną pomimo mych wad wciąż mnie kochasz bezgranicznie ..
~ Justin kocham Cię nad życie i mogę Ci to mówić co dzień na żywo na płycie i przy ołtarzu pod Bogiem ..
~ Wiesz .. Aż tak przemęczać się nie musisz .. Wystarczyłoby mi w zupełności ta trzecia opcja .. - powiedziałem a ona zaczęła się śmiać lecz dopiero gdy moje słowa do niej dotarły .. Spojrzała na mnie nie zrozumiałym wzrokiem ..
~ W sensie że wiem jedno .. że kiedyś to nadejdzie o ile będziesz mnie kochała cale życie .. i przede wszystkim .. Nigdy mnie nie zostawisz ..
~ Nie mam zamiaru ..
Lecz wtedy jeszcze o tym nie wiedziała .. A ja .. Czułem się jak jebany chuj .. Bo okłamuję ją .. Boję się że gdy się dowie .. Odejdzie .. I stracę ją .. A tego nie chcę .. Lecz boję się najbardziej ...
~ Noo ja myślę że nie masz zamiaru .. Bo nie wiem co bym zrobił gdybym Cię stracił ..
Odpowiedziałem po chwili moich myśli ..
~ Wiesz że nie mam zamiaru prędzej bałabym się że to Ty coś odwalisz .. I zranisz mnie .. Tak że jak nie będę w stanie Ci tego wybaczyć .. Albo po prostu zostawisz mnie dla lepszej ..
~ Zamknij tą swoją piękną buźkę bo mnie denerwujesz ..
~ Przepraszam ale po prostu boję się tego ..
A ja boję się że się dowiesz o tym i mnie zostawisz odejdziesz .. A ja zostanę sam ..
~ A ja tego że to Ty możesz mnie zostawić ..
~ Przysięgnij na wszystko co możliwe .. na mnie .. że nigdy nic nie odwalisz przez co stawiałbyś mi ultimatum lub między młotem a kowadłem .. a gdyby do czegoś takiego doszło .. powiesz mi o tym .. wolę prawdę .. tą szczerą nawet jakby miała zaboleć niż słodziutkie kłamstwo ..
Co mam zrobić .? jak na nią przysięgnę .. ? Nie .. nie myśl o tym .. Ale jeśli tego nie zrobisz ona się połapie .. nie okłamuj jej .. chociaż i tak już to robisz .. Ona nie może się dowiedzieć ..
Zbyt długo myślałem ..
~ Justin .? Chyba Ty nic .. nic nie zrobiłeś ..
Zapytała zaniepokojona ..
~ Nie .. zamyśliłem się się po prostu .. Nic takiego ..
~ Przysięgnij ..
~ Przysięgam ..
Pakujesz się w jeszcze większe bagno debilu ..
~ A o czym myślałeś .?
~ O nas ..
Kolejne kłamstwo ..
~ A dokładniej .?
~ Po prostu ogólnie .. Czy będziemy już zawsze razem .. Czy przetrwamy wszystko razem .. Czy będziemy się kochać zawsze tak jak teraz razem .. Czy zestarzejemy się razem .?
Masz tupet chłopie .. Tak ją okłamywać .. A podobno kochasz ją nad własne jebane życie ..
~ Chciałabym ale nie potrafię przewidzieć przyszłości chociaż miewam sny prorocze ..
Możesz mieć przejebane przez to ..
~ A miałaś już jakieś .?
Gula w twoim gardle rosła z minuty na minute z sekundy na sekunde .. Byleś nie pewny .. a jak będzie miała sen z tym co zrobiłeś i robisz .?
~ Miałam jedynie takie przez mglę ale wiesz .. dawno ich nie miałam .. Może .. nie wiem ..
Odetchnąłeś z ulgą ..
~ A kiedy miałaś ostatni .?
~ Czemu mnie tak o to wypytujesz .?
~ Ciekaw jestem jak to jest , nigdy nie miałem takiego snu więc nie wiem ..
Powinieneś dostać nobla za najlepsze kłamstwa wymyślane na poczekaniu ..
~ Miałam kilka .. ostatni miałam jak zapytałeś mnie o to czy będę Twoją dziewczyną .. Że moje życie będzie lepsze w podtekście miłosnym .. ale mówię Ci że widzę je przez mglę .. Niby mi się śnią a dopiero gdy to coś się stanie .. dopiero mam przed oczami obraz tak jakbym o tym wiedziała że to się stanie ale tego nie pamiętałam do czasu stania się tego .. to skomplikowane ..
Rzeczywiście .. Ale nie bardziej niż moje kłamstwa ..
~ Ahhaa .. W sensie że masz sny prorocze jak przez mglę gdy się obudzisz nie pamiętasz o tym i dopiero gdy to coś się stanie Tobie ujawia się obraz ze snu .?
~ No dokładnie .. Widzisz jak się rozumiemy ..
~ Jesteśmy dla siebie stworzeni skarbie ..
~ No raczej ..
~ Nie inaczej kochanie ..
Ooo .. postęp ale prawie że zerowy .. bo tyle ile powiedziałeś kłamstw a ile prawdy .. jest po prostu nie liczne .. Wkopujesz się coraz bardziej w to bagno .. Widocznie dobrze czujesz się z okłamywaniem swojego całego światu .. I dobrze się z tym czujesz ..
~ Kochanie ja pójdę na sekundę do Freda zostawiłem u niego telefon ..
Skończ kłamać .!
~ Umm .. Okeey .. Czekam albo pójdę do Pattie ..
~ Spoko .. Tylko nie wiem ile mnie nie będzie .. Bo mam się spotkać z kumplem starym i gdzieś sobie pójdziemy na miasto lub coś taki męski wypad ..
To się robi nudne i monotonne ..
~ Okeey .. To ja idę do Pattie ale to za jakiś czas muszę się ogarnąć ..
~ Jasne .. To do zobaczenia .. wieczorem ..
~ Czemu wieczorem jest dopiero 12;45 .?
~ A no bo jeszcze wpadniemy do niego i pojedziemy na trening .. Chce ze mną pogadać ..
Wpierdalaj się dalej w to bagno .. Dojdzie do tego że z niego nie wyjdziesz lub wszystko wyjdzie .!
~ Dobra to pa ..
Podniosłem się na łokciach i pocałowalem ją w usta .. pragnąc ich więcej ..
Znowu zaczęła się o mnie ocierać ..
Jęknąłem z zadowolenia w jej namiętne i pełne sexsowne usta .. a ona się uśmiechnęła ..
~ Kochanie .. Ja .. - przerwała mi ..
~ Zamknij się wreszcie kurwa .!
Wpiła się w moje usta ..
Ale musiałem to przerwać .. Mój telefon mam przy sobie .. Ale nie mogę się z tym zdradzić ..
~ Dokończymy to później skarbie ..
~ Później już nie ma szans .. Spadaj .. moooooże kiedyś ..
Przeciągnęła '' o '' ..
~ Kusisz .. Ale muszę iść bo nie przeżyję a na 13 umówiłem się z kumplem właśnie tym który chcę ze mną pogadać .. Kiedyś Ci go przedstawię gdy będzie okazja ..
Hahahha .. Nigdy do tego nie dojdzie .!
Pocałowałem ją ostatni raz w usta i szybkim krokiem poszedłem do pokoju Freda ..
~ Hey zostawiłem telefon na półce przy drzwiach ..
~ Bierz i spierdalaj bo gram Bieber .!
~ Policzymy się za to dwu krotnie Flores .!
Wyszedłem i skierowałem do mojego auta ..
A głos w mojej głowie nie ustal ..
A nasilił się jeszcze bardziej i mocniej ..
Jesteś jebanym chujem który jest mistrzem w kłamaniu .! Powinieneś dostać nobla .! Zostaw ją .!
~ Nigdy .!
Musisz to będzie dla jej dobra zrozum .!
~ Nie mogę .. za bardzo ją kocham .!
To przestań kłamać .! Skończ z tym raz na zawsze .!
~ Nie mogę kurwa .! - krzyknąłem we frustracji ..
Nie wiedziałem co mam już robić .. Ale nie mogłem przestać .. A nie pozwolę jej odejść bo ją kocham .!
To się zmień .!
~ Niby jak ..
Skończ z kłamaniem .! Kłamiąc ranisz ją ! oszukujesz siebie i ją .! A przysięgą na nią .. przebiłeś wszystko .!
~ Nie mogłem inaczej .!
Bo by się zorientowała że jest coś nie tak .!
~ Dokładnie .!
Zostaw ją .! Albo skończ z tym raz na zawsze .!
~ Ughh .. zamknij się i odpierdol .. To moje decyzje a Tobie chuj jeden do tego .!
Wcisnąłem pedał gazu i przyspieszyłem do 200 km/h próbując zapomnieć o tym co zrobiłem co robię i jak ją ranie .. Nie zasługuję na nią .!
Dokładnie nie zasługujesz na nią .!
~ Powiedziałem żebyś się w końcu kurwa zamknął .!
Przemyśl to .!
~ Spierdalaj .! - warknąłem sam do siebie .. a do swojej podświadomości .. Tyle że nie chcę się z nią pogodzić .. A ona ma rację ..
'' Jedno kłamstwo = jeden cios w serce ''
Jednym kłamstwem możesz zniszczyć wszystko i stracić to co masz ..
Czasem lepiej powiedzieć prawdę nawet tą najgorszą niż klamać bo za jednym kłamstwem pójdą kolejne i kolejne aż sam się w tym pogubisz ...
----------------------
OD AUTORKI : No i jest kolejny ponownie szczęśliwego nowego .!Pijanego .! Najebcie się ile wlezie .! Tańczcie do upadłego .!
Kocham was .!
~ Weronika Bieber Dębicka ..
ZA JAKIEKOLWIEK BłĘDY PRZEPRASZAM .!
NIE SPRAWDZAłAM .!