Playlist

29 grudnia 2013

Rozdział 29 ..

Rozdział 29..


Justin P.O.V



Przerwała mi namiętnym pocałunkiem ..
Spragniony przyciągnąłem ją bliżej .. 
Zacząłem jeździć po jej wardze prosząc o dostęp .. Nie dała mi go .. Podniosłem się nie odrywając od niej .. Usiadłem wziąłem ją na ręce i podniosłem tak że usiadła na mnie okrakiem .. A ja w tym momencie zdusiłem jej zajebiście sexsowny tyłek w dłoniach na co pisknęła w moje rozpalone usta ..
Ja dostałem wyczekiwany przeze mnie dostęp a nasze języki nie walczyły już o dominację .. Były dla siebie stworzone .. Jak puzzle .. Były dla siebie idealne w każdym kawałku tak my jesteśmy ze sobą tworząc idealną jedność .. 
Cieszę się że jest moja TYLKO MOJA i tylko ze mną .. Jest moja i nikt mi jej nie ma prawa odebrać .. NIKT ..
A jak mówię nikt to chodzi mi o dosłowne NIKT ..
Pocałunek robił się coraz bardziej gorący .. namiętny pełen pożądania i miłości.. 
Ona zaczęła ocierać się o mojego przyjaciela ..
Wywołując u mnie podniecenie coraz to wyższego stopnia ..
Robiła to celowo ..
Przekręciłem nas tak że ponownie byliśmy w pozycji leżącej .. I ja górowałem nad nią ..
Ona pociągnęła mnie gwałtownie kolanem dotykając mojego przyrodzenia nie dałem rady i głośno jęknąłem z podniecenia jakie mnie ogarnęło .. 
Ciągnęła za końcówki moich włosów a ja rękoma błądziłem po jej ciele ..
Po jakimś czasie oderwałem się od niej wychrypując do ucha ..
~ Nie dam rady się pochamować jeżeli teraz nie przerwiemy .. 
Spojrzała na mnie wzrokiem płonącym z pożądania ..
~ Kto powiedział że musimy .. 
Na jej jak i mojej twarzy pojawił się łobuzerski uśmiech ..
Ponownie szybko i namiętnie wpiłem w jej usta .. Gdy już miałem chwytać za krańce jej koszulki ktoś a raczej moja mama zapukała do drzwi i zadzwonił jej telefon .. Zajebiste wyczucie czasu ..
Po prostu te osoby powinny dostać za to nobla ..
Zrezygnowany jęknąłem wstając i dążąc do drzwi otworzyłem je .. a ona w tym czasie odebrała telefon ..
~ Hey synku chciałam się zapytać czy nie macie ochoty na śniadanie i jeżeli tak to możemy iść razem ..
~ Zaraz zejdziemy mamo ..
~ Dobrze czekam u Freda ..
~ Okeey ..
Zamknąłem drzwi a ona wyszła .. 
Moje kochanie właśnie skończyło rozmawiać ..
Usiadłem za nią przytulając ją od tyłu .. i całując w kark ..
~ Zajebiste wyczucie czasu mają pewne osoby w tym moja mama i osoba która do Ciebie dzwoniła ..
~ No .. Powiem Ci że mają .. I to ogromne ..
Zaśmiała się ..
Wstaliśmy biorąc jej bagaże i przy okazji od razu je odnosząc do naszego pokoju .. Udaliśmy się do pokoju Freda .. Razem z moją mamą wyszliśmy z jego pokoju kierując się do restauracji która znajdowała się w hotelu ..
Trzymając się za rękę w pewnym momencie chwyciłem ją na ręce .. Piszczała żebym ją puścił na co dostała tylko mój szczery śmiech .. Weszliśmy do restauracji od wejścia ludzie patrzyli na nas z uśmiechem ja posadziłem ją dopiero na siedzeniu przy stole .. A sam zasiadłem obok niej a moja mama na przeciw nas śmiejąc się z naszego zachowania .. podobało jej się to co widziała .. i chciałaby żeby tak było już zawsze .. my również zaczęliśmy się śmiać z nią ..
Możecie się śmiać .. 
Ale czułem że między nami jest tak jak przed związkiem ..
Czułem że jest coraz lepiej i z dnia na dzień kocham ją coraz mocniej .. 
Śmialiśmy się w niebo glosy a moja mama wraz z nami ..
Kiedy się ogarnęliśmy kelnerka do nas podeszła i zaczęła się do mnie głupio szczerzyć nie uszło to uwadze mojej jak i moich towarzyszek ..
Weronika widziała to lecz udawała że ją to nie interesuje i zajęła się rozmową z moją mamą ..
Wiedziałem co one piją wiec zamówiłem wszystkim sok pomarańczowy i do tego poprosiłem o 3 porcje gorących naleśników z czekoladą i prze różnym nadzieniem słodkim .. One jak na baczność przestały zawzięcie rozmawiać i wtrąciły się do mojej konwersacji z kelnerką wyglądającą jak lekko to ujmując dziwka ..
~ Ja poproszę zamiast naleśników sałatkę z owocami .. - powiedziały w tym samym czasie i moja '' żona '' i moja mamuśka ..
Mhmm .. Już czuję .. czytają sobie w myślach to widzę jak będą się dogadywać chociaż już to robią  ..
Gdy to powiedziały zaśmiały się obie ..
~ Czytasz mi w myślach ..
~ Hahaha .. Czytamy sobie nawzajem kochanie .. To poprosimy dwie sałatki z owocami .. - powiedziała moja mama po czym wróciła do zawziętej konwersacji z moim kochaniem ..
A kelnereczka spojrzała na moje kochanie z mordem w oczach i spojrzała na mnie a ja .. posłałem jej spojrzenie ostrzegawcze aby nie robiła tego na przyszłość i jak jej na złość położyłem dłoń na widocznym udzie mojego skarba i zacząłem sunąć w górę i w dól .. 
Ta tylko spojrzała na mnie puszczając chwilowe spojrzenie i odeszła z naszym zamówieniem ..
Ja nie chcąc przeszkadzać moim księżniczkom wyjąłem mojego I'phone'a i zacząłem się nim bawić ..
Po chwili wróciła kelnereczka dziweczka z naszym zamówieniem ..
Podała sałatkę mojej mamie po czym podała jej sok ..
Następnie podała sałatkę z napojem mojej księżniczce patrząc a nią morderczym wzrokiem ..
Ona nawet nie zareagowała tak była pochłonięta rozmową z moją mamcią ..
I nadeszła pora i na mnie ..
Podała mi moją porcję naleśników z sokiem pomarańczowym wypinając w moją stronę swoje cycki .. Z daleka widać było że ma implanty .. 
Nie kręcą mnie takie .. 
Wole naturalne i małe niż sztuczne i wielkie ..
Moje kochanie nie ma największych ale ma naturalne tak samo jak i jest naturalna i nie nakłada sobie tonę makijażu na twarz ..
Wsunęła małą karteczkę do mojej ręki i odeszła ze sztucznym uśmiechem ..
Ciekawiło mnie to czy ona serio nie była zainteresowana że jej chłopaka Justina Biebera podrywa jakaś wytapetowana cizia ..
Czy może udawała że to ją nie interesuje .?
Nie wiem ..
Zabraliśmy się za pałaszowanie naszego jedzenia .. 
Swoją drogą ..
Jak tak dalej pójdzie będę musiał mojemu kochaniu wpychać jedzenie bo je .. tak jak myszka .. Prawie nic ..
Ojj trzeba zmienić jej tryb żywieniowy ..
Po zjedzeniu poszedłem uregulować nasz rachunek i napotkałem tą cizie ze sztucznym biustem ..
Zapłaciłem rachunek i miałem już odchodzić ale poczułem dłoń na moim ramieniu ..
~ Zadzwonisz .? 
~ Nie .
~ Dlaczego .?
~ Bo mam dziewczynę którą kocham nad moje własne jebane życie i nad wszystko możliwe co istnieje .
~ Ta suka to Twoja dziewczyna .. Proszę Cię .. Mogę dać Ci o wiele więcej niż ta maluda .. Numer masz to zadzwoń ..
~ Po pierwsze suką możesz być Ty .. nie ona .. Ona nie wypycha sobie cycków implantami by były większe .. jest naturalna nie sztuczna tak jak Ty .. Wole male a naturalne niż sztuczne i wielkie .. Ona daje mi siebie i swoją miłość a o to w związku chodzi oddaje mi siebie i nic nie oczekuje w zamian tylko żebym ją kochał to jest oddanie i miłość PRAWDZIWA MIłOŚĆ .. A numer .. - wyjąłem karteczkę z kieszeni otworzyłem ją a na niej widniał numer zdziry z dopiskiem Monika :* zadzwoń  .. Pogniotłem go i wrzuciłem do kosza który stal obok mnie .. a na przeciwko niej .. - nie potrzebuję .. Nawet jakby mi mieli jeszcze dopłacić .. Nigdy bym nie zadzwonił .. A teraz żegnam ..
Odwróciłem się napięcie a ona stała tam jak slup soli i nic nie powiedziała może moje słowa dopiero do niej docierały nie wiem .. I mało mnie to interesuje .. Wróciłem do pustego .? stolika ..
Mhmm .. Poszły sobie już a mnie zostawiły samego ..
Ooooo dostanie się im ..
Wyszedłem z restauracji i poszedłem do pokoju Alfreda i Ryana ..
Dam im trochę czasu ..
Niech sobie pogadają ..
Przed drzwiami zapukałem i usłyszałem głośne'' Proszę '' 
Wszedłem a oni jak zwykle rozwaleni przed telewizorem i nawalali w xbox'a ..Co innego może robić Ryan i Flores gdy są razem .. Noo .. Musiałbym się nad tym poważnie zastanowić ..
Chociaż coraz więcej od pewnego czasu myślę i zastanawiam się .. M.in czy będziemy na tyle długo bym mógł jej się oświadczyć czy jeśli to zrobię pobierzemy się .. Będziemy mieli malutkie Bieberki .. czy będziemy mieli dzieci potem czy doczekamy się wnuków może i prawnuków .. Czasem lubię się tak rozmarzyć .. Ona jest jak ideał dla mnie .. Mój ideał .. Czekałem na nią chyba cale życie i wreszcie trafił się mi mój anioł .. Chciałbym aby ona była moją żoną .. Żeby ona była matką moich dzieci ..
Chciałbym żeby była przy mnie już zawsze .. 
Otrząsłem się z moich myśli i dosiadłem się do chłopaków ..
~ Co innego mógłby robić Flores z Ryanem w jednym pokoju .. hmm .. - zaśmiałem się wziąłem wodę z kuchni i usiadłem obok Ryana ..
~ Bzykać się.? - zapytał jakby to było najoczywistszą rzeczą na świecie Fredo ..
A ja zakrztusiłem się wodą która akurat połykałem .. 
~ Serioo Flores .? Nie no .. Kiedy zmieniłeś .? 
~ Co zmieniłem .? - udawał idiotę a dobrze wiedział o co mi chodzi .
~ Orientację debilu .. - zaśmiałem się ..
~ Od kiedy pojawiłeś się w tym pokoju z takimi głupimi tekstami ..
~ Co Cię kurwa Alfredo ugryzło .?
~ Mnie nic .. przecież żartuję kretynie ..
~ Spoko . A ja i tak tylko na sekundę przyszedłem bo idę do dziewczyn .. Zwiały mi ..
~ Były tu .. Powiedziały że jakbyś przyszedł najpierw do nas mamy Tobie powiedzieć że jakbyś ich szukał będą u Twojej mamy ..
~ Dobra ja spadam je ukarać ..
~ Czaje .. Przekaż im wyrazy współczucia ..
~ Hhaha spooooko .. Na pewno .. Dozo ..
~ No narka i przyjdź pograć z nami .. 
~ Przyjdę spokojnie ..
~ Dobra .. Spadaj .. Na razie Bieber ..
~ Nie po nazwisku Flores ..
~ No jasne ..
~ Policzymy się za to .. Ale to później .. Najpierw kara musi zostać wymierzona na nich .. Na razie ..
~ Siema .. - odpowiedzieli oboje a ja w tym czasie zdążyłem wyjść ..
Skierowałem się do pokoju mojej mamy i bez pukania do niego wszedłem ..
Cichutko zamykając za sobą drzwi ..
Było cicho .. ale było je słychać jak się z czegoś śmieją ..
Wszedłem do pokoju ukazując się im .. One oglądały coś na laptopie .. W momencie gdy się ukazałem im one go zamknęły ..
~ Hey synku ..
~ Hey mamo .. No to moje drogie panie .. Musimy się policzyć ..
~ Za co .? - spojrzały po sobie z giga uśmieszkiem .. wiedziały o co chodzi ..
~ Za ucieczkę z restauracji i pozostawienie mnie tam samego na pastwę losu tej wytapetowanej sztucznej głupiej jak but cizi .. Na samo wspomnienie robi mi się nie dobrze .. 
~ Hhahaha - obie wybuchły śmiechem ..
~ Oooo nie tak być nie będzie .. Zapłacicie mi za to ..
~ To na raz - powiedziała moja mama ..
~ Dwa .. - powiedziało moje kochanie ..
~ Trzy - krzyknęły razem .. i rzuciły się do ucieczki ..
~ Nie ma tak dobrze ..
Ja bylem bliżej więc obie przebiegając obok mnie chwyciłem w moje ramiona ..
~ I co teraz moje panie ..
~ Umm .. puścisz nas ..
~ Mamusiu policzę się najpierw z Tobą .. A moje kochanie zostawię na tortury u nas ...
~ Ooo nie .. - Wyrwała mi się i uciekła ..
~ Nie uciekniesz mi skarbie i tak Cię złapię ..
~ Justin leć za nią .. Ucieka Ci nie widzisz .? - za wszelką cenę chciała się uwolnić ..
~ Dobra dobra Patricio .. policzymy się później ..
~ Justin .! - Pisknęła .. a ja już wiedziałem o co chodzi ..
Puściłem ją w biegu krzycząc krótkie ..
'' Też Cię kocham mamo .! '' Usłyszałem jeszcze ..
'' Policzymy się za to Justinie Drew Bieberze .. ''
Taaak mamo policzymy ale najpierw z nią muszę się rozprawić ..
Pobiegłem do naszego pokoju wiedząc że na pewno tam moje skarby się schowały ..
~ Wiem że tu jesteś .. Lepiej będzie dla Ciebie jeśli wyjdziesz i nie będę musiał Cię szukać to kara będzie łagodniejsza ..
~ Nie wierzę Ci ..
~ Kochanie ..
~ Nie wierzę Ci ..
~ Nie zadzieraj ze mną .. - ciągnąłem to dalej by po glosie dojść gdzie się schowała na pewno nie w toalecie i kuchni .. 
~ I tak Ci nie wierzę..
W pokoju .. Była w pokoju ..
~  Już wiem gdzie jesteś kochanie .. 
~ Jasne jasne ..
~ NIE WIERZYSZ MI .? I MOIM MOŻLIWOŚCIOM .? huh .? - zapytałem wyłaniając się idealnie przed jej postacią ..
Jej mina była tak zdziwiona że nie była niczego pewna a zarazem jej mina była tak zabawna .. 
~ W .. Wierzę .. - wyjąkała udając że się boi ale widziałem że dusi w sobie śmiech ..
~ Wierzysz .? A jeszcze przed chwilą krzyczałaś .. '' Nie wierzę Ci , I tak Ci nie wierzę .. '' chyba z dobre 3 razy .. - zacytowałem ją udając jej głos .. Nie dala rady i wybuchła śmiechem ..
~ Z czego się śmiejesz.?
~ Z Ciebie ..
~ Ze mnie .? O niee .. Pożałujesz tego .. 
~ Justin niee proszę Cię ..
Przewiesiłem ją sobie przez ramię i udałem się w kierunku łozka .. 
'' Rzuciłem ją na nie .. '' zwisając nad nią ..
~ Dalej jesteś tego pewna ..
~ Taak . Jak najbardziej ..
~ To patrz kto się będzie śmiał ostatni skarbie ..
Zacząłem ją łaskotać a ta zaczęła się śmiać na cały głos ..
~ No i co kochanie dalej jesteś tego pewna .?
~ Jak najbardziej ..
~ A przeprosisz .?
~ Nigdy ..
~ Sama tego chciałaś ..
Kontynuowałem łaskotanie jej a ona w pewnej chwili zaczęła coś mówić przez śmiech ..
~ Ju .. Justin .. Prze .. Przestań .. Pro .. Proszę .. C .. Cię .!
~ A co ja z tego będę miał .?
~ Pomyślmy .. Hmm .. - udała że myśli .. - dostaniesz za to w łeb ..
~ Ooo .. nie podoba mi się ta propozycja ale wiesz co .. - przerwała mi ..
~ Masz inną propozycję ..?
~ Dokładnie .. Czytasz mi w myślach kotuś ..
~ Ohh .. Milo mi Weronika .. Nie wiedziałam że jestem z kotem .. Ughh .. muszę to skończy.. - przerwałem jej wpijając się w jej usta ..
Całowaliśmy się tak zajebiście namiętnie i z pożądaniem jakim jeszcze się nie całowaliśmy .. Gdy miałem prosić o dostęp .. ona wsunęła mi język do ust nie pytając o to .. Mmmm.. Spodobało mi się to .. Było takie sexsowne z resztą jak i ona cala .. podniecała mnie ..
Zaczęła się ocierać o mojego przyjaciela ..
Wydałem z siebie dźwięki rozkoszy i przyjemności ..
Oderwałem się od niej sunąc po jej całej szyji gdy odnalazłem moje ukochane miejsce złożyłem na nim pocałunek a ona jęknęła z przyjemności jaka ją ogarnęła .. Zacząłem zasysać , gryźć całować te miejsce ..
Przewróciła nas tak że ona teraz dominowała .. 
~ Pokaż na co Cię stać kochanie ..
~ Poczekaj .. Spokojnie ..
Teraz ona wpiła się w moje usta całowaliśmy się tak namiętnie jak przed chwilą.. 
Zrobiła pewnie to co ja jej .. 
~ Zostałeś oznakowany .. Jesteś tylko mój i niczyji więcej rozumiesz to .? - zapytała się mnie próbując grać groźną ale jej to nie wyszło przez chrypkę w glosie ..
Podnieciła mnie tym jeszcze bardziej .. A mój kolega dawał o sobie znak ..
W postaci coraz to większego wybrzuszenia ..
~ Kochanie ..
~ Słucham .. - zamruczała mi sexsownie do ucha tak jak tylko ona potrafi to zrobić ..
Przewróciłem nas tak że znowu to ja dominowałem .. Lubiłem to jak mam nad nią władzę lubiłem jak wije się pode mną .. Kochałem to .. Kochałem ją .. Jezu .. oddałbym za nią życie .. Jeśli nie byłoby jej przy mnie nie byłoby mnie .. Tworzymy jedność ..
~ Nawet nie jesteś w stanie pojąć jak bardzo mnie kręcisz i pociągasz .. 
~ Jak bardzo .. 
Ponownie szepnęła mi do ucha tak zajebiście że nie dałem rady ..
Ponownie wpiłem się w jej usta ale teraz pocałunek był dziki .. Jakby pełen tęsknoty .. Ale pożądanie i miłość też były w nim zawarte ..
Po chwili oderwałem się od niej zjeżdżając rękoma na jej tyłek i powiedziałem ..
~ Tak bardzo bardzo że mógłbym wszystko ..
Znów nas odwróciła i była do góry ..
~ Wieem .. Ale nie teraz kochanie .. Będzie jeszcze okazja .. Obiecuję .. - powiedziała i tak po prostu ze mnie zeszła ..
~ Coo .. Nie zostawiaj mnie .. Ughh .. Widzę bardzo kochasz mnie torturować .. - jęknąłem ..
~ Też Cię kocham .. - nagle znalazła się obok mnie przelotnie pocałowała w usta i znowu zniknęła tym razem udała się do toalety .. A ja leżałem samotnie na łóżku czekając za moim całym światem ..
Po chwili wyszła ogarnięta z łazienki i położyła się obok mnie ..
~ Każdego dnia dziękuję Bogu za to że Cię mam .. 
~ Ja też Justin .. Uwierz mi ja też .. Nie wiem co bym zrobiła gdybym Cię straciła .. Nie byłoby mnie ..
~ Mnie też .. Nie wiem jak ja w ogóle beż Ciebie mogłem żyć .. funkcjonować .. Teraz wydaje mi się to w ogóle nie realne a co dopiero możliwe ..
~ Czytasz mi w myślach ..
~ Kocham Cię że normalnie nie potrafię ubrać tego w słowa .. Bo w słowniku nie ma takich pięknych słów żeby Cię zdefiniować i nawet wszystkie razem wzięte komplementy świata są za brzydkie żeby kogoś takiego nimi oplatać , jesteś cudem natury , moim natchnieniem moją muzą , moją weną , moim przeznaczeniem ..
~ Nie schlebiaj mi .. Dziwnie się wtedy czuję ..
~ Ale co jeśli ja chcę .. Jesteś moją księżniczką moim całym światem .. Muszę Cię rozpieszczać i Ci schlebiać.. 
~ Ale ja nie chcę żebyś cały czas mi wszystko fundował zrozum .. Jestem już pełnoletnia sama za siebie odpowiadam i sama potrafię o siebie zadbać ..
~ A wiesz że mało mnie to interesuje .. Jesteś ze mną pomimo mych wad wciąż mnie kochasz bezgranicznie ..
~ Justin kocham Cię nad życie i mogę Ci to mówić co dzień na żywo na płycie i przy ołtarzu pod Bogiem ..
~ Wiesz .. Aż tak przemęczać się nie musisz .. Wystarczyłoby mi w zupełności ta trzecia opcja .. - powiedziałem a ona zaczęła się śmiać lecz dopiero gdy moje słowa do niej dotarły .. Spojrzała na mnie nie zrozumiałym wzrokiem .. 
~ W sensie że wiem jedno .. że kiedyś to nadejdzie o ile będziesz mnie kochała cale życie .. i przede wszystkim .. Nigdy mnie nie zostawisz ..
~ Nie mam zamiaru .. 
Lecz wtedy jeszcze o tym nie wiedziała .. A ja .. Czułem się jak jebany chuj .. Bo okłamuję ją .. Boję się że gdy się dowie .. Odejdzie .. I stracę ją .. A tego nie chcę .. Lecz boję się najbardziej ...

-----------------------

Mhmmm.. Jednym słowem .. Zjebałam .. 
I'm sorry ..
OPUSZCZACIE MNIE .. ;cc

~ Weronika Bieber Dębicka ..


NIE SPRAWDZAłAM BłĘDÓW .. !

ZOSTAW PO SOBIE ŚLAD W POSTACI KOMENTARZA .! DLA CIEBIE TO CHWILA WYSTARCZY NAWET JEDNO SłOWO .! AL DLA MNIE TO JEDEN POWÓD WIĘCEJ DO PISANIA DALEJ I JEDEN POWÓD WIĘCEJ DO UŚMIECHU .. TO WIELE DLA MNIE ZNACZY .. Ale zrozumieją to tylko bloggerki .. ! KURWA NO ZROZUMCIE TO .. chociaż w co ja wierzę ..

Jak byście byli tak mili wpadnijcie na bloga mojego znajomego .. Dopiero zaczął --> http://meabytruelove.blogspot.com/  .. Nie wiem czy wam się spodoba .. Ale byłabym wam wdzięczna gdybyście tam wpadli i zostawili koma chociaż w jednym słowie .

7 komentarzy:

  1. AWWW TEN GORĄCY POCZĄTEK <3 Hahhaha :D
    Boże, Jezu, szkoda że im przerwali, no :( Jaram się takimi momentami :( A potem też taki dziki pocałunek, aaaaa BOŻE : (
    Rozdział zajebisty, zresztą, jak Twój każdy. Mówiłam, że chce się od Ciebie uczyć? Tak? TO DAWAJ MI TE LEKCJE! AHAHA <3
    Przepraszam, że tak rzadko komentuję, ale naprawdę staram się szybko nadrabiać <3 Kochanie, jesteś niesamowita, czekam na nn z niecierpliwością <3 .
    ~ Drew.
    thepastalwayscomesbackx3.blogspot.com
    http://angelsdonotdieyet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww jak słodko. I ten ciągle napalony Justin hahaha. Co do rozdziału to świetny , boski , zajebisty, cudowny mogłabym tak wymieniać w nieskończoność więc nie mów mi tu , że ZJEBAŁAŚ bo nie ładnie tak kłamać. Wiedz , że ja NIGDY nie opuszczę tego opowiadania jak i ciebie. Twój blog jest niesamowity i ty dobrze to wiesz. Kocham twoje opowiadanie tak jak ciebie za to , że go piszesz. Więc nie smuć się ponieważ U smile I smile xD
    Życzę weny! Czekam nn <3
    heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
    PS. Nie zrozumiałam za bardzo jednego ostatniego fragmentu jak byś mogła mi powiedzieć o co kaman xD
    "Lecz wtedy jeszcze o tym nie wiedziała .. A ja .. Czułem się jak jebany chuj .. Bo okłamuję ją .. Boję się że gdy się dowie .. Odejdzie .. I stracę ją .. A tego nie chcę .. Lecz boję się najbardziej ..."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochanie .!
      Jest to nawiązanie do dalszych rozdzialów i dalszej akcji ^^
      Więcej nie piszę bo się wygadam .. a tego nie chcę. XDD

      ~ Weronika Bieber Dębicka ..

      Usuń
  3. Wow Wow Wow... Co ty pieprzysz ze zjebalas?! Wez mnie lepiej nie wkurwiaj...
    Rozdzial jest mega,prze,cudownie zajebisty!!! Nie marudz ze cos zepsulas bo to nie prawda!
    Oni sa tacy slooooooodcy *oooooooooooooooo* Po prostu do zjedzenia :P
    Cholera ciekawosc mnie zjada co Justin odpierdoli.... -.-" Prosze cie niech to nie bedzie nic strasznego...Oni co dopiero sie pogodzili!! Ehhhh... Niech bedzie tak slodko i kolorowo...Plooooose
    Nie moge sie doczekac nn bo naprawde konczyc w takim momencie do grzech MOJA DROGA! :P
    Zycze weny i dodawaj jak najszybciej <3
    Pamietaj ze ja z toba jestem zaaaaawsze <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci kochana jesteś niesamowita .! kocham Cię .! Od razu wszystko się nie zjebie spokojnie ale musi się coś dziać aby blog nie byl nudny prawda .? trochę dramy i akcji nie zaszkodzi .. Spokojniee .. mam pewne plany co do dalszego rozwoju akcji ;> ale tego już nie zdradzę ^^ ..
      KOCHAM WAS .!
      ~ Weronika Bieber Dębicka ..

      Usuń
  4. wcale nie zjebałaś rozdział jest genialny :) jestem ciekawa o czym mówił Justin. czekam na następny <333

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział.Kocham to opowiadanie.Życze weny. :D

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ ! BO TO MOTYWUJE !!