Rozdział 5..
Weronika P.O.V
Chwyciłam za komórkę wyszukałam numer i po chwili namysłu wybrałam ten którego szukałam .
Jeden sygnał cisza , drugi sygnał to samo , trzeci sygnał znowu nic już miałam się rozłączać gdy usłyszałam głos ..
~ Tak słucham .? - zapytał ktoś .
~ Witam . Czy rozmawiam ze Scooterem Braunem ?- zapytałam dlatego że nie poznałam jego głosu nie byłam pewna czy to on .
~ Nie tu Justin przekazać mu coś bo nie może teraz rozmawiać . - zapytał a mnie wryło rozmawiałam z Justinem .!
~ Jakbyś mógł to przekaż mu żeby się do mnie odezwał to znaczy do Weroniki jak będzie miał czas okeey? - pytam lekko zdziwionym głosem .
~ No spoko powinien zadzwonić dzisiaj za jakąś godzinę . - informuje mnie i lekko chichocze? on się śmieje do słuchawki ? ale szczerze ma śliczny śmiech muszę przyznać . taki ... wyjątkowy .? chyba ..
~ Okeey dzięki . A czemu się śmiejesz do telefonu ? Co Cię tak bawi ? - pytam z ciekawości .
~ Bo .. no bo tak.. jak kiedyś się spotkamy to ci powiem .. - mówi a ja się żegnam .
~ Dobra to przekaż mu to i jeszcze raz dzięki . Narazie . - żegnam się z nim .
~ Spoko nie ma sprawy . Dozobaczenia Weronika . - również się pożegnał i rozłączyłam się .
Niby zwykła rozmowa a jednak coś znaczyła . Siedziałam na łóźku oglądając telewizję gdy mój telefon zaczął wibrować po godzinie spędzonej przed nim . Spojrzałam na ekran i tak .. to był on .. Dzwonił Scooter ...
Teraz to powinno pójść z górki .. Ale czy napewno tak będzie ? Nie wiem ... mam mętlik w głowie .. Nie wiem czy dobrze robię ale wydaje mi się że po prostu tak będzie lepiej .. a może się mylę ? nie wiem zobaczymy co z tego wyjdzie i co się okarze ..
~ Hey Scoot - mówię po odebraniu telefonu .
~ No nareszcie ile można dzwonić . Ale mniejsza już o to chyba wiesz w jakiej sprawie dzwonie . ? Justin mi powiedział że z Tobą rozmawiał i kazałaś przekazać mi wiadomość . Więc dzwonię i słucham . - wypowiada swój monolog a ja w końcu muszę zacząć mówić to na co on tak czeka.
~ No to .. zaczynam .. - mówię i zaczynam '' opowieść '' - więc spotkałam się z Miley gadałam z nią chyba ze dwie godziny i doszłam do wniosku że jej nie zależy tak na tym żebym z nią pracowała tylko na tym żeby miała kogoś bo jej wizażystka zrezygnowała i potrzebowała kogoś na jej miejsce na tak zwany '' gwałt '' a że ja tak nie chciałam bo chcę aby ktoś chciał ze mną pracować a nie tylko dlatego że kogos potrzebuje to... - przerywam na chwilę aby złapać tchu po moim tym razem monologu a on już się oddzywa .. - Toooo ? cooo ? - pyta już pewnie wiedząc co mam na myśli .
~ To zrezygnowałam z propozycji jej i jeśli to jeszcze aktualne to chciałabym się spotkać w sprawie pracy u was . jeśli to nie problem i to aktualne jest w dalszym ciągu . ? - pytam a on wydziera się do słuchawki .
~ No pewnie jeszcze pytasz jasne że tak ! Więc jeśli jutro Ci pasuje to spotkamy się o 14 w restauracji < nazwa wymyślona przez autorki > Hope . ? - mówi przy okazji pytając o godzinę i miejsce spotkania .
~ Okeey to jesteśmy umówieni . - mówię a on jeszcze mi przerywa .
~ A jaka stawka by ci odpowiadała ? 100 000 $ miesięcznie wystarczy ? - pyta a ja padam on jest nienormalny czy nienormalny ?
~ Ty chyba się źle czujesz Scoot ! albo ktoś Cię czym ciężkim jebnął w główkę . - mówię podniesionym tonem do niego - Nie tyle to za dużo 20 000 $ wystarczy w zupełności !
~ 60 000 $ niżej nie zejdę albo przyjmujesz stawkę albo nie będziemy współpracować . wybór należy do Ciebie . - mówi do mnie . Uwierzcie mi że gdyby był tu koło mnie już byłby martwy !! Przysięgam !
~ Wiesz jak to się nazywa ?! - pytam go .
~ Wiem kochana wiem to tzw . '' szantaż '' więc jak będzie ? - mówi odpowiedź na moje pytanie i czeka teraz na ruch z mojej strony .
~ Wiesz że chętnie podejmę się tej pracy ale nie za taką stawkę .
~ To tak czy nie ? - pyta .
~ Przepraszam Scoot ale to za dużo i niestety z bólem serca muszę odmówić . - mówię zawiedziona .
~ Nie wkurzyłaś mnie teraz nie ja z Tobą będę rozmawiał lecz kto inny a uwierz z nim nie ma tak jak ze mną powie tak to tak ma być .. Bieber !!!! w tej chwili do mnie ! - wydarł się a mnie czekała kolejna rozmowa z Justinem .
~ Weź z nią pogadaj bo nie chce się zgodzić bo za duża stawka .. 60 000 $ wiem że na nią to za mało ale ona uważa że za dużo nie mam na nią sił ! pogadaj z nią . - mówi to i oddaje słuchawkę Bieberowi .
~ No witam ponownie Weroniko ! kolejna rozmowa przypadek ? nie sądzę . więc przejdę do setna masz sie zgodzić i koniec tematu ! i tak to za mało i uwierz że jeśli się nie zgodzisz to przyjadę do Ciebie a wtedy nie będę taki miły . Więc ?! - wita się mówi swój monolog , grozi mi , i pyta czy się godzę ? rzeczywiście jest taki jak mówił Scoot nie ma z nim gadania .
~ Nie ? - pytam a on odrazu się oddzywa z tą swoją nie wygadaną buzią .
~ Nie ma nie jest Only Yes baby . Więc dozobaczenia jutro kochana ! - mówi swoje i żegna się nim zdążyłam coś odpowiedzieć słyszałam już sygnał zakończonego połączenia .Niech to szlag !
Położyłam się spać ponieważ było już gruboo po 24 ; 15 .
Z mętlikiem i uśmiechem położyłam się spać i tak usnęłam .
Kinga P.O.V
Rano wstałam równo z Werą po ogarnięciu się poszłyśmy do kuchni zjeść coś na śniadanie .
Więc mam okazję aby wreszcie się wszystkiego dowiedzieć .
~ Zamieniam się w słuch . - mówię a ona patrzy na mnie błagalnym wrokiem i odpowiada mi .
~ Jezuu błagam tylko nie ty wczoraj słyszałam to chyba ze 4 razy jak nie lepiej z 6 .. - mówię mi błagalnym tonem głosu ale znając życie nie odpuszczę jej ..
~ Nie interesuje mnie to ile to słyszałaś masz mówić co i jak i spadać na to spotkanie . - mówi a ona ponownie zaczyna monolog .
~ No więc wczoraj ..................... i on nie dał mi nic powiedzieć bo się rozłączył . O to jest cała historia. - mówi po skończonej gadaninie i czeka na moją odpowiedź .
~ Wy wszyscy jesteście nienormalni ja za tą samą robotę dostaję 30 000 $ a ty dwa razy więcej gdzie tu sprawiedliwość .. Ale jak dają to bierz . Widać zależy im aby nie stracić tego co mogą zyskać .- mówię .
~ Może masz rację o jezusie już 12 muszę iść się ogarnąć i lecieć na spotkanie bo mi wjazd na chatę zrobią .- mówi do mnie śmiejąc się a ja zaczynam razem z nią .
Gotowa zeszła na dół było równe w pół do drugiej więc ze spokojem zdąży .
~ No to powodzenia i zadzwoń mi co i jak bo ja dzisiaj idę do pracy ale dopiero na 14;30 .
~ Dobrze dobrze zadzwonie do Ciebie po spotkaniu i powiem co i jak + powodzenia w pracy ! buziaki pa ! ;* -krzyczy przy drzwiach wyjściowych i zamyka je a ja sptrzątam po śniadaniu i sama idę się ubrać do pracy w kóncu pierwszy dzień .
Weronika P.O.V
Dochodząc do restauracji Hope heh dziwna nazwa jak na restaurację Hope - nadzieja ? może to moja nadzieja nie ważne idę do środka zajmuję miejsce i zamawiam sok pomarańczowy tak jak zawsze w moim zwyczaju i czekam na Scootera .
~ Kelnerka przyniosła moje zamówienie a akurat do rastauracji wszedł Scooter ..... i ... Justin ? przecież go nie miało tu być ... ale zaraz zaraz ..
* Wspomnienie*
* Rozmowa telefoniczna *
~ Nie wkurzyłaś mnie teraz nie ja z Tobą będę rozmawiał lecz kto inny a uwierz z nim nie ma tak jak ze mną powie tak to tak ma być .. Bieber !!!! w tej chwili do mnie ! - wydarł się a mnie czekała kolejna rozmowa z Justinem .
~ Weź z nią pogadaj bo nie chce się zgodzić bo za duża stawka .. 60 000 $ wiem że na nią to za mało ale ona uważa że za dużo nie mam na nią sił ! pogadaj z nią . - mówi to i oddaje słuchawkę Bieberowi .
~ No witam ponownie Weroniko ! kolejna rozmowa przypadek ? nie sądzę . więc przejdę do setna masz sie zgodzić i koniec tematu ! i tak to za mało i uwierz że jeśli się nie zgodzisz to przyjadę do Ciebie a wtedy nie będę taki miły . Więc ?! - wita się mówi swój monolog , grozi mi , i pyta czy się godzę ? rzeczywiście jest taki jak mówił Scoot nie ma z nim gadania .
~ Nie ? - pytam a on odrazu się oddzywa z tą swoją nie wygadaną buzią .
~ Nie ma nie jest Only Yes baby . Więc dozobaczenia jutro kochana ! - mówi swoje i żegna się nim zdążyłam coś odpowiedzieć słyszałam już sygnał zakończonego połączenia .Niech to szlag !
* Koniec rozmowy telefonicznej *
* Koniec wspomnienia *
No tak przecież mówił przez telefon że jutro się spotkamy ale myślałam że nie mówił serio .. A jednak .. Weronika nie myśl tyle bo to szkodzi .. Szlag ! Ale przecież tutaj też chodzi o niego dobra mniejsza już o to . Podchodzą do mnie i witają się pierwszy był Scooter a potem Justin .
~ Cześć Weronika ! - wita się entuzjastycznie Scoot . - Cześć cześć . - również miło się witam .
Zaraz po nim gdy usiadł koło mnie przywitał się Bieber .
~ Witaj mówiłem że się spotkamy kiedyś . - przywitał się i szarmancko uśmiechnął do mnie co odwzajemniłam z '' firmową miną '' ale ciepło . Po przywitaniu się zasiadł naprzeciwko mnie lecz Scoot kazał mu siąźdź bliżej po nie będzię się darł .
Ten po przesiadce zaczął rozmowę ze Scootem który ma umowę dla mnie . Dla Ciebie to umowa dla Ciebie będziesz wizażystką Justina ! Każda by tego chciała ale to ty jesteś tą wyjątkową tą wybraną szczęściarą . ! Mówił mi głos w głowie . A mi i tak siedziało jedno cholerne pytanie w głowie które nie byłam pewna czy zadać . Dlaczego ja ? Zadać czy nie zadać tego pytania ..? Zadaj !
Nic raz się żyje .
~ Scoot mam jedno pytanie . -mówię nie pewnie lecz on uśmiechem prosi bym kontynuowała .
~ Dlaczego ja ? - pytam to co tak mnie nurtowało .
On zamiast odpowiedzieć patrzy na Biebesa .
~ Kiedyś Ci powiem . - oznajmił Bieber i zmienił temat . Skubany .
~ I tak się o to upomnę bądź spokojny . - uśmiecham się do niego czytając umowę podaje mi długopis nie kto inny jak Justin .. wzięłam długopis i złożyłam czytelny podpis na umowie i na drugiej dla nich to samo .
~ Jedna dla Ciebie druga dla nas . - odpowiada a ja uśmiecham się .
Dziwne ale kątem oka spojrzałam na Biebera a on nie patrząc i nie zważając na nic patrzył na mnie.
~ Możesz się tak nie patrzeć krępujesz mnie . -mówię do Justina ale on nie reaguje .
~ Halooo ziemia do Biebera ! - podnoszę ton głosu a on dopiero wybudza się z transu .
~ Witamy z powrotem .. o czym tak myślałeś . - pytam go .
~ O tym jak nam się będzię współpracowało . - odpowiada.
~ Mam nadzieję że jak najlepiej . - mówię zgodnie z prawdą .
Rozmawialiśmy tak jeszcze chyba z półtorej godziny mówiliśmy o wszystkim pracę zaczyna od jutra. Oboje uparli się że mam być o 10 bo muszą wszystko wyjaśnić a ja się musiałam zgodzić bo w końcu podpisałam już umowę i nie mam odwrotu bo jak ją zerwę to płacę odszkodowanie jemu czy coś takiego .
Przyszedł czas na pożegnanie pierwszy znowu był Scoot . Wyszedł mówiąc że czeka na Biebera w aucie .
Ten zapytał czy może mnie odwieźć . Zgodziłam się czemu nie . Nie będę musiała iść a nie jest tak blisko .
Justin oznajmił że mnie odwiezie i wróci Scoot pojechał do studia , a my w stronę mojego domu .
~ Mieszkasz z Gomez ? - zapytał gdy podjechaliśmy pod posiadłość .
~ Tak przeszkadza Ci to że mieszkam w domu pod jedynym dachem z twoją byłą ? to chyba nie problem prawda ? - pytam się go .
~ Nie jasne że nie . - odpowiada momentalnie .
~ I tak częściej jej nie ma niż jest więc wiesz . Wraca dopiero za 2,5 tygodnia i po tygodniu znowu wylatuje bo ma trasę . - mówię mu .
~ Spoko . Podjechać po Ciebie jutro ? - pyta mnie a ja lekko się uśmiecham .
~ Nie musisz . Nie będę robić pro.. - nie zdążyłam skończyć a on mi przerwał .
~ To żaden problem więc jutro będę o 9;15 i pojedziemy na śniadanie . - mówi a teraz ja się wtrącam .
~ Widać Scoot mówił prawdę .. ojjj trzeba będzie Cię wyszkolić .. -mówię i śmieję się a on nie rozumiejąc śmieje się ze mną ale po chwili poważniejemy.
~ Co mówił .? - pyta
~ Kiedyś Ci powiem . - odpowiadam tym co on mi w restauracji .
~ Niech zgadnę to co powiedziałem w restauracji ? - pyta a ja kiwam głową oznajmująco na tak .
~ Dobra to jesteśmy kwita i kiedyś się dowiemy .. - mówi a ja odpowiadam . - No kiedyś tam za kilka ładnych lat jak o tym zapomnisz to się upomnę . - śmieje się i on również .
~ Dobra ja muszę lecieć . To do jutra . - żegnam się i chę wysiąźć lecz on chwyta mnie za nadgarstek i odwraca w swoją stronę ...
~ Nie takie pożegnanie .. poproszę o prawidłowe pożegnanie . - mówi nasze twarze są blisko ... lecz wymykam się i odwracam głowę na bok dzięki czemu daje mu buziaka w policzek .
~ To jest prawidłowe pożegnanie . - uśmiecha się i puszcza moją dłoń.
~ To do jutra . - odpowiadam i wysiadam . Idąc w stronę domu usłyszałam odpalający silnik i pisk opon . Odjechał ..
Wchodząc do domu zadzwoniłam do Kini że mam tą pracę ona dzisiaj musi zostać u Nicki godzinę dłużej .
Rozebrałam się wzięłam relaksującą kompiel .
Po godzinie spędzonej w wannie wyszłam ubrałam się i poszłam nalać sobie soku . Wróciłam na górę do pokoju . Włączyłam telewizor i zaczęłam oglądać ale tak naprawdę odpłynęłam w myślach .. Jak to będzie z nim pracować ..
Przekonam się jutro i w następnych dniach .
Z transu myśli wyrwało mnie trzaśnięcie drzwiami a było grubo po 23 wyszłam z pokoju i zeszłam na dół.. yhym .. no jasne którz to mógł być jak nie Kinga .. przywitałam się opowiedziałam wszystko i po 1;30 w nocy położyłyśmy się spać obie padnięte dzisiejszym dniem i wrażeniami ominęłam kilka wątków w tej opowieści m.in. buziak w policzek i jutrzejsze spotkanie przed pracą . Położyłam się odrazu spać myśląc jak to będzie wyglądało ..... Okarze się za jakiś czas ale czy to była dobra decyzja ? ..... Zobaczymy ....
---------------------
Od autorek : Dodajemy rozdział dzisiaj ponieważ tak wyszło że jest już gotowy .. Nie wiemy jak wam się podoba ale nie wyszedł chyba tak jak planowałyśmy ogl nam się podoba końcówka . Nie wiemy jak wam dlatego to pozostawiamy wam do oceny .. Mamy nadzieję że się podoba . ;D bo trochę to zajęło .. Czy Weronika podjęła słuszną decyzję ? Co będzie z Seleną ? Czemu Justin zniesmaczył się jak dowiedział się że Weronika z Kingą mieszkają z Seleną ? Co będzie z Justinem , Weroniką , Kingą i Seleną ? I kiedy pojawi się Austin ? . Tego dowiecie się czytając następne rozdziały . Mamy nadzieję że się podoba . Miłego czytania . I do następnego . ! Pozdrawiamy osoby które są z nami od samiutkiego początku !! dziękujemy wam kochane ! ;**
~ KinWer Bieber ;D
ZOSTAW ŚLAD PO SOBIE DLA CIEBIE TO TYLKO CHWILA A DLA NAS TO WIELE ZNACZY I NAS MOTYWUJE ! !
Nie sprawdzałyśmy błędów .!
Super rozdział !!!
OdpowiedzUsuńJuż od początku widać,że się świetnie dogadują...
A tak poza tym,to zapomniałam wcześniej napisać,że macie świetny szablon bloga !!!
Czekam na kolejny...;-*
the-other-side-jb.blogspot.com
Dzięki kochana ! <3 szablon jak szablon narazie jest zwykły i nie wiemy czy zmieniać ale to potem .. dogadują się od początku dobrze? fakt można to stwierdzić ale czy tak będzie zawsze? nic więcej nie napiszemy bo się wygadamy co planujemy na później ! dzięki że z nami jesteś i chociaż ty czytasz i komentujesz bo wyświetleń jest prawie 450 a komentarzy nie spełna 26 ;c ... do następnego ! ;**
Usuń~ KinWer Bieber ;D
Przepraszam, przepraszam, przepraszam! Przeczytałam już wczoraj ale siedziałam na głupim telefonie i nie mogłam dodać koma ;;__;; Masakra..
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty! No wiecie, tak pisać i to od samego początku?! Też bym tak chciała ;3 heh
Wera pracuje u Justina. Justin zaproponował odwózkę i wspólne śniadanie? uuuuu coś się kroi ^^
Jeejjjuuuu ale bosko! Kocham ich!
No weźcie szybko dodajcie następny! :)
eee...
małe pytanko...
Jaki Austin?
Odpowiedzcie, bo ja nie wytrzymam! :D
Czekam na kolejnąąąą noooootkę:*** Weny kochane!
Pozdrawiam! <3
Heheh spoko <3 dzięki również Tobie że jesteś i komentujesz od początku! to dla nas wiele znaczy ! a co do Austina masz go w głównych bohaterach przyjaciel Justina i będzie coraz częściej pojawiał się w rozdziałach tak jak Justin ponieważ :
OdpowiedzUsuńJustin Weronika Kinga i Austin to najważniejsze m.in postacie . więcej nic nie powiemy jeśli chcesz się więcej dowiedzieć czekaj na kolejne rozdziały a ogarnij go w bohaterach... ;P
+ Jak piszemy od początku ?
również pozdrawiamy !
~ KinWer Bieber ;D
Zajebiście piszecie! Tak trudno się tego domyśleć? :D
UsuńNo nie ale nie sądziłyśmy że tak strasznie Ci się nasze opowiadanie spodoba . Tym bardziej naszego autorstwa i nic od nikogo nie ściągamy i mamy nadzieję że nikt nie będzie ściągał od nas bo to jednak wymaga czasu by wymyśleć coś oryginalnego . + jest już nowy rozdział <3
UsuńPozdrawiamy i życzymy miłego czytania !
~ KinWer Bieber ;D
świetny jest, czekam na nn .
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie , jest nowy rozdział http://remember-me-sweety.blogspot.com/
Super!! Naprawde swietne!! Ahhhhh jestem cholernie ciekawa czemu Jus nie chcial powiedziec czemu akurat wybrali Were...Hmmm...zastanawiajace :D
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ze wczesniej nie dodalam koma ale nie moglam przecyztac od razu...Sprawy osobiste ;)
Ahhh plus spoznionego czytania jest taki ze moge od razu przeczytac nn :D xD