5 komentarzy = 38 rozdział.!
-----------------------
Justin P.O.V
Nie minęło 10 minut.. a może minęło .. Nie ważne .. Moja mama była już kolo mnie ..
~ Justin .. Synku ..
~ Mamo ..
Wtuliłem się w nią .. I teraz nie płakałem .. Ja wyłem .. A ona mocno mnie przytuliła jeżdżąc rękom po moich plecach.. Właśnie tak mnie uspakajała..
~ Shhh.. Justin .. spokojnie .. będzie dobrze .. Zobaczysz jest silna .. wyjdzie z tego ..
~ Ale ona .. Jej stan jest bardzo ciężki ona .. Ona nie może mnie zostawić .. Nie może ..
~ Nie zostawi spokojnie ..
~ Właśnie że to już zrobiła ..
~ Wiesz co z nią .?
Zapytała wymijając to co ja powiedziałem ..
~ Wiem ..
~ To co Ty lekarzom powiedziałeś że udzielili Ci infor..
~ Jej narzeczonym ..
~ Justin ..
~ Wiem .. Ale nie mogłem inaczej .. zrozum nie powiedzieliby mi nic co z nią ..
~ Rozumiem .. Tylko postaraj się tego więcej nie robić ..
~ Obiecuję że jeśli ona przeżyje i wyjdzie z tego .. Nie będę kłamał ..
~ To już powinieneś się szkolić ..
Zachichotała lekko przez co i na moich ustach pojawił się zarys uśmiechu ..
~ Kto z Tobą przyjechał .?
~ Scooter, Ryan, Fredo ..
~ A Selena .?
~ Też ..
~ Kurwa ..
~ Justin .. Po pierwsze słowa .. a po drugie miała prawo i chciała w końcu jest twoją dziewczyną .. - powiedziała to z takim nie smakiem że aż na moich ustach pojawił się grymas ..
~ Przepraszam .. ale nie wierzę w to że przyjechała tu od siebie dla Weroniki .. lub ze swojej dobrej woli .. Proszę Cię .. Chyba sama widziałaś jaka ona jest ..
~ Wiem .. I jej nie lubię .. Wybacz Justin .. Ale nie tylko ja uważam że popełniłeś ogromny błąd .. Zrozum że ona wraca tylko po to by się wybić na Tobie aby było o niej głośno .. Jej potrzeba uwagi .. A Ty jesteś świetną marionetką do tego ..Zrozum .. Jeśli nie chcesz słuchać matki to posłuchaj przyjaciół .. Też chcą dla Ciebie jak najlepiej i mimo że z nią jesteś a oni jej nie akceptują .. Bo nastawia Cię przeciw nim .. Są z Tobą .. Otwórz oczy synu .. Nie będę więcej na ten temat się wypowiadać dlatego że to szpital i nie jest to miejsce do kłótni ale obiecuję że wrócimy do tego tematu później ..
~ Dziękuję ..
~ Co z nią .?
~ Jej stan jest ciężki .. wciąż to powtarzają .. stwierdzili iż krwiak zagraża jej życiu ..Ma złamaną prawą nogę bardzo mocno przez co kawałek kości został skruszony przewieźli ją na salę operacyjną by usunąć guza i odłamki zaś lewą jej nastawili bo rzepka jej wyskoczyła i usztywnili ją od dołu bo górą może jej spuchnąć ..ma zbitą prawą rękę i żebra na szczęście nie są złamane .. i to co mnie najbardziej przeraża to to że jej życiu zagraża niebezpieczeństwo bo do tego wszystkiego doszły problemy z oddychaniem ..
~ Chryste Justin jak to się stało .?
~ Ktoś kazał mi nie pozwolić jej odejść .. Zrobiłem to .. Ona wybiegła z budynku patrząc czy za nią nie biegnę .. I nie spojrzała na boki tylko przed siebie i wbiegła na jezdnię a samochód z ogromną prędkością ją potrącił .. Gdy do niej podbiegłem nie ruszała się .. Miała zamknięte oczy .. krzyczałem aby wezwali karetkę mówiłem do niej żeby nie zasypiała otworzyła oczy na marne .. Załamałem się .. Nie wiedziałem czy w ogóle żyje .. Cokolwiek .. Wtedy poruszyła dwa razy palcem a potem cisza nic .. Wzięli ją i tak czekam cały czas ..
~ Boże Justin ..
~ Wiem to moja wina ..
~ Nie .. To nie jest Twoja wina .
~ Nie kłóćmy się .. to nie miejsce .. Czekam za jakimikolwiek informacjami ..
~ A jej rodzice .?
~ Są w Polsce .. Ale ona jest pełnoletnia .
~ I tak trzeba będzie do nich później zadzwonić ..
~ Wiem.. Ale proszę daj mi spokój .
~ Już ..
Wstała i podeszła do Scoota który właśnie z Fredem Ryanem i Seleną szli w naszym kierunku ..
~ Oj młody młody młody ..
~ Co młody .. Odwalcie się ode mnie .!
~ Spokojnie wyjdzie z tego ..
Pocieszał mnie Scoot ..
~ Przecież ona może w każdej chwili przestać oddychać .. Ma problemy z oddychaniem .. jej stan jest ciężki grozi jej życiu niebezpieczeństwo .. jak mam być spokojny .!
~ Dobra ja się nie oddzywam bo to nie ma sensu ..
Odszedł a moja mama mówiła im co z nią..
Minęły dwie jebane godziny .. I jeszcze nie skończyli jej operować ..
Ja dalej siedziałem tak jak przed przyjściem mojej mamy .. Pod ścianą z twarzą w dłoniach.
Po jebanych dwóch i pól godzinach wreszcie wyszli z sali operacyjnej .. z moim aniołem .. Momentalnie zerwałem się i podbiegłem do jej łóżka ..
Jej głowa była zabandażowana ..
~ Proszę odejść pacjentka jest po operacji i musi teraz jechać na założenie gipsu ..
Odjechali ..
Z sali wyszedł lekarz ..
~ Co z nią .?
~ Operacja na szczęście odbyła się bez większych problemów .. Mimo to pacjentka ma dalej problemy z oddychaniem .. Teraz jest pod narkozą ..
~ A czy jej życiu zagraża jeszcze niebezpieczeństwo jaki jest jej stan .?
~ Niestety zagrożenie nie minęło .. Jej stan w dalszym ciągu jest bardzo ciężki .. Powinna wybudzić się w przeciągu 24 godzin.. Przepraszam państwa ..
~ Dziękuję doktorze..
On odszedł .. A ja .. Usiadłem załamany na krzesełkach ..
~ Kochanie będzie dobrze ..
~ Mam nadzieję ..
Odparłem bez uczuć ..
~ Co się dzieje .?
~ Daj mi spokój ..
~ Ale mi..
~ DAJ MI SPOKÓJ . nie rozumiesz tych trzech prostych słów .?
Wstałem zostawiając Selenę samą na siedzeniach ..
Właśnie ją przewieźli na salę intensywnej terapii ..
Podłączyli ją ponownie do tych wszystkich maszyn .. A mi znowu serce pękało ..
To ja tam powinienem leżeć.. Nie ona.! Ja.!
Właśnie lekarz zmierzał ku wyjściu z sali ..
A ja jak na zawołanie stałem już przed nim .
~ Mogę do niej wejść .?
~ Proszę ale zachować ciszę i spokój .. Oraz wchodzić maxsymalnie po dwie osoby ..
~ Dziękuję ..
~ Proszę być dobrej myśli ..
Kiwnąłem twierdząco głową ..
~ Idź .. my będziemy się zmieniać .. Musisz być przy niej cały czas..
~ Dzięki wam ..
Wszedłem przez duże szklane drzwi ..
Do moich uszu dobiegł dźwięk maszyny ukazującej puls .. Bicie jej serca .. łzy nalały się litrami do moich oczu by potem spłynąć po moich policzkach..
Delikatnie zamknąłem drzwi za sobą ..
I jak na paluszkach podchodząc do jej łóżka usiadłem na krześle ..
Chwyciłem jej dłoń w swoje .. i złożyłem na nich .. Lekki i delikatny pocałunek ..
~ Nie zostawiaj mnie ...
Trzy słowa które jako pierwsze wyszeptałem po wejściu do sali ...
Siedziałem tam już godzinę .. i dopiero teraz ktoś wszedł ..
~ Justin ..
Moja mama ..
~ Ona nie reaguje ..
~ Justin minęła dopiero godzina od kąt przewieźli ją na sale po operacji .. Lekarz powiedział że do 24 godzin powinna się wybudzić ..
~ Wiem ale boję się o nią .. Spójrz na nią .. aparatura która utrzymuje ją przy życiu .. te wszystkie maszyny .. To ja powinienem tu być leżeć nie ona .. ja ..
~ Skończ Justin .. to nie Twoja wina ..
Nie odezwałem się już .. Ona również .. usiadła na sofie za mną i wpatrywała się w nas ..
Po godzinie kolejnej która minęła jak z bicza strzelił ..
Ona dalej się nie wybudziła ..
~ Justin ja pójdę po kawę .. chcesz też .?
~ Nie dziękuję ..
~ Zaraz wracam ..
Teraz mi się coś przypomniało .
~ Mamo ..
Powiedziałem nim wyszła ..
~ Tak .?
~ Kiedy miał przylecieć tata z Jaxo i Jazzy ..
~ Za 4 dni ..
~ Wiem że to może nie fair ale czy nie można opuźnić tego przylotu .?
~ Nie synku niestety .. I tak mieli być tydzień temu ale wyjaśniłam i poprosiłam o tydzień więcej .. Zrozum że oni też za nami tęsknią .. Wiesz jak Jazmyn i Jaxon Cię kochają ..
~ Wieem .. Rozumiem tylko że ona .. tylko że my ..- pokazałem na Weronike i mnie - będziemy w szpitalu ..
~ Wiem .. Ale i tak przyjadą ..
~ Idziesz po tą kawę .?
~ Idę ..
~ To idź ..
Moja mama wyszła a Fredo wszedł ..
~ I jak .?
~ Nijak ..~
~ Przestań będzie dobrze ..
~ Nie jesteś lekarzem .. Ale mam nadzieję ..
~ Ty się jakiś taki .. wredny zrobiłeś.
~ Jezu Fredo .. Postaw się w mojej sytuacji .. Jesteś rozmawiasz z nią po czym Całe Twoje życie Twoja ukochana najważniejsza osoba w twoim życiu ląduje w szpitalu w bardzo ciężkim stanie jest cała połamana po operacji ma problemy z oddychaniem ..
~ Dobra skończ .. Fakt może też bym taki był .. Ale zastanów się .. Bo gdybyś jej nie okłamywał nic by się nie stało a wy dalej bylibyście razem szczęśliwi i nie siedziałbyś przy niej w szpitalu a ona nie leżałaby tutaj w tym stanie ..
~ Wiem że to moja wina ..
~ Nie mówię że Twoja .. Bo każdemu mogło to się stać .. po prostu zastanów się co robisz i mówisz..
Powiedział i wyszedł ..
A ja znowu zostałem sam ..
Mijały kolejne minuty .. A ona tak jak leżała tak leży ..
Moja mama nie wróciła może Fredo powiedział że lepiej nie wchodzić teraz .. I dobrze .. Chcę być .. sam .. ale nie sam sam tylko sam z Wi ..
Spojrzałem w stronę szklanych drzwi ..
Stala tam moja mama z Fredo ..
Kiwnąłem przeciwnie głową .. A oni twierdząco że rozumieją ..
Odwróciłem głowę tak by patrzeć na nią..
Momentalnie łzy cisnęły mi się do oczu ..
Wstałem i podszedłem do okna które znajdowało się w sali w której ona leżała ..
Oparłem się o parapet .. Spojrzałem w dal .. I znowu przypomniał mi się moment w którym ona wybiegła a ja wyszedłem na balkon rozumiejąc że ją straciłem ..
Mimo że nie jesteśmy razem .. Będę przy niej ..
Po moich policzkach ..
Wyjąłem swój telefon oraz słuchawki które podłączyłem do I'phone'a i włączyłem moją piosenkę która utkwiła mi w głowie ..
'' Thay say that hate has been sent ,
So let loose the talk of love ,
Before they outlaw the kiss , baby give me one last hug ,
Theres a dream, that I've been chasing ,
Want so badly, for it to be reality ,
And when you hold my hand, then I understand that it's meant to be ,
Cause baby when you're with me.. ''
Tłumaczenie :
'' Mówią,że nienawiść została wysłana ,
Więc porozmawiajmy o miłości ,
Nim pocałunki zostaną zabronione ,
Kochanie , przytul mnie ten jeden, ostatni raz ,
To jest marzenie, które goniłem ,
Chcąc tak bardzo, żeby stało się rzeczywistością ,
I kiedy trzymasz moją dłoń, wtedy rozumiem ,
Że tak ma być, bo kiedy kochanie jesteś ze mną .. ''
Pierwsza porcja łez ponownie pojawiła się pod moimi powiekami .. Przez co zamknąłem oczy nie pozwalając im wypłynąć .. Dalej wsłuchiwałem się w słowa mojej piosenki ..
It's like an angel came by and took me to Heaven ,
Cause when I stare in you're eyes, it couldn't be better ,
Let the music blast ,
We gon' do our dance ,
Bring the doubters on, they don't matter at all ,
Cause this life's too long, and this love's too strong ,
So baby know for sure ,
That I'll never let you go ,
I got my favorite girl ,
Not feeling, no pain, no fear ,
Don't have a care in the world ,
Why would I when you are here?
Theres a moment I've been chasing ,
And I finally caught it out on this floor ,
Baby theres no hesitation, no reservation ,
By taking a chance and more ... ''
Tłumaczenie :
'' To tak jakby anioł przyszedł i wziął mnie do nieba ,
Bo kiedy wpatruję się w Twoje oczy, nie mogłoby być lepiej ,
Pozwólmy wybuchnąć muzyce, pójdziemy zatańczyć nasz taniec ,
Żeby zadziwić innych, chociaż dla nich to nic nie znaczy ,
Bo to życie jest zbyt długie, a miłość zbyt silna ,
Więc kochanie, wiem z pewnością, że nigdy nie pozwolę Ci odejść ,
Mam swoją ulubioną dziewczynę ,
Nie czuję bólu, ani strachu ,
Nie mam opieki na tym świecie ,
Czy miałbym ją gdybyś tu była?
To jest chwila, którą goniłem ,
I w końcu złapałem to na tym parkiecie ,
Kochanie, nie ma żadnych wątpliwości ani zastrzeżeń ,
Biorąc tę szansę i więcej ... ''
Poczułem jak ktoś delikatnie porusza moim ramieniem ..
Otworzyłem oczy z których wypływały łzy ..
Spojrzałem na osobę wybudzającą mnie z mojego transu ..
Mama ..
Wyjąłem słuchawkę z ucha nie zatrzymując muzyki ..
~ Wszystko w porządku siedzisz tutaj nie ruchomo z dobrą godzinę ..
~ Tak wszystko w porządku .. Słucham mojej piosenki .. Dobrze tutaj pasuje ..
~ Jakiej .?
~ Sama posłuchaj ..
Dałem jej słuchawkę aby słuchała dalej ze mną .. zrobiłem miejsce obok by mogła usiąść .. zrobiła to i wsłuchaliśmy się w tekst ..
'' Take my hand ,
Let's just dance ,
Watch my feet ,
Follow me ,
Don't be scared ,
Girl I'm here ,
If you didn't know, this is loooove .. ''
Tłumaczenie :
Chwyć moją dłoń,
Zatańczmy,
Obserwuj moje stopy,
Podążaj za mną,
Nie bój się ,
Dziewczyno jestem tutaj,
Jeśli nie wiedziałaś, to jest miłoooość .. ''
Wyjęła słuchawkę z ucha ..
Ja zrobiłem to samo ..
~ Rzeczywiście jak całą się przesłucha to pasuje idealnie ..
~ Ty jej całej nie przesłuchałaś ..
~ Ale jestem Twoją matką i słyszę je na każdym koncercie i słyszałam ją jako jedna z pierwszych .. Ciężko byłoby mi nie zapamiętać tekstu ..
~ Czemu sądzisz że pasuje ..
~ Bo Ty już dawno nie pozwoliłeś jej odejść ..
~ Gdybym nie ..
~ Nie pozwoliłeś ile razy chciała uciekać .. a Ty zatrzymywałeś ją .. W studiu .. zrozumiałam że Ty naprawdę jesteś bardzo dojrzały .. Mówiłeś to szczerze ..
~ Skąd wiesz mogłem ..
~ Nie mogłeś kłamać .. Wiesz dlaczego .? Bo mimo to że była tam Twoja dziewczyna my w ogóle byli ludzie .. Nie wstydziłeś się miałeś wszystko gdzieś .. Liczyła się tylko ona i Ty .. Patrzyłeś jej w oczy po czym płakałeś .. Dalej uważasz że kłamałeś .?
~ Cieszę się że tak mnie znasz i rozumiesz .. Nie nie kłamałem ..
~ Wiesz dlaczego .? Bo jesteś moim pierwszym synkiem którego kocham najmocniej na świecie tak jak Jaxona i Jazmyn .. Jesteście moimi oczkami w głowie .. mimo że jesteś już dawno pełnoletni dla mnie zawsze będziesz moim malutkim Justinem moim malutkim synkiem .. Zawsze będę Cię wspierać i pomagać .. Bo Cię kocham .. Decydować za Ciebie już nie mogę .. Bo masz 19 lat i sam za siebie odpowiadasz jak i za swoje czyny .. Ale jestem z Ciebie dumna .. Pierwszy raz widziałam jak tak mocno z całych sił walczyłeś o kogoś najważniejszego dla Ciebie .. O kogoś kto Cię kocha i daje Ci miłość i szczęście .. To było piękne jak jej mówiłeś swoje uczucia .. Chyba też zrozumiała że nie kłamałeś .. Ale ona boi się Ci zaufać .. Zrozum .. Potrzebuje czasu .. Wszystko się ułoży .. Po prostu przy niej bądź .. Pokaż jej że Ci zależy .. Jak na nikim do tąd .. Że jest dla Ciebie najważniejsza .. Spróbuj odzyskać jej zaufanie .. Wspieraj ją .. nie ważne czy tego będzie chciała czy nie .. Bądź przy niej ..
~ Potrafisz doszczędnie przemówić do rozumu ..
~ Możliwe ale po prostu mówię to co widzę i wiem. Często też z własnego doświadczenia ..
~ Zastanawia mnie czemu Ty nie poszłaś za psychologa byłabyś najlepsza ..
~ Nie wyolbrzymiaj Justin .. To że potrafię doradzić nie oznacza że byłabym najlepsza ..
~ Ja tam swoje wiem ..
Zachichotała przez co pierwszy raz na mojej twarzy dziś pojawił się szczery uśmiech ..
~ Milo wiedzieć Cię znowu z uśmiechem .
~ To tylko dzięki Tobie ..
~ Jadę do hotelu odpocząć i się odświeżyć .. Przyjadę jutro .. Jedziesz ze mną czy zostajesz .?
~ Zostaje .. Nie mam zamiaru się z tąd nigdzie wybierać bez niej ..
~ Nie zapominaj o Selenie .. To ona jest Twoją dziewczyną ..
~ Ale to nie ją kocham .
~ To zakończ ten toksyczny związek .
~ Nie teraz .. To szpital przypominam ..
~ Zrobisz jak uważasz .. Ja lecę pa synku trzymaj się ..
~ Mamo o której kończą się odwiedziny .?
~ Mamo o której kończą się odwiedziny .?
~ Za jakieś pół godziny .. Nie martw się załatwiłam z lekarzem abyś mógł być przy niej całą noc ..
~ Dziękuję jesteś niesamowita..
~ Zaczynasz doceniać to co masz .?
~ Doceniam cale życie tylko tego tak nie okazywałem ..
~ Jasne rozumiem . Dobrze ja muszę lecieć .. trzymaj się synku ..
~ Przywieziesz mi ciuchy jutro do przebrania .?
~ Jasne . Pa.
~ Dziękuję pa .
~ Dzwoń jakby coś się działo .
~ Okeey .
Wyszła z sali przed tym przytulając mnie i całując w czubek głowy ..
Ja zszedłem z parapetu i usiadłem ponownie na krześle .. przy niej ..
Nagle ktoś znowu wszedł do sali..
~ Kochanie .. Jedziemy jestem taka padnięta ..
~ Nigdzie nie jadę jedź sama ..
~ Ale jak to .? Nie zostawisz mnie chyba samej by siedzieć przy niej .?
~ Będę tutaj całą noc w razie gdyby się obudziła .. Nie wyjdę z tąd .. Więc jeśli nie masz zamiaru zostać .. Wracaj do swojego hotelu ..
~ Justin .!
Krzyknęła poddenerwowana tym faktem ..
~ Nie krzycz .. Jeśli chcesz się wykrzyczeć wyjdź przed szpital ..
~ Będę jutro rano .. Pa ..
Rzuciła na odchodne podeszła do mnie i chciała pocałować w usta lecz ja się odchyliłem i dala mi w policzek ..
Popatrzyła na mnie sceptycznie i wyszła ..
~ Trzeba będzie z nią zerwać ..
Powiedziałem do siebie .. Sprawdziłem godzinę na telefonie .. 18;30 ..
Czas ciągnął się nie ubłaganie .. A od niej żadnej reakcji .. Nic .. zero ..
Monitor pokazywał bicie jej serca .. Słyszałem jak bije ..
BIJE DLA CIEBIE ..
Wziąłem jej dłoń gładząc swoim kciukiem ..
~ Nie wiem czy mnie słyszysz .. Nawet nie wiem od czego zacząć .. Może od tego jak bardzo jest mi przykro jak bardzo Cię kocham .. Wiem że to moja wina .. Nie powinienem biec za Tobą .. Gdybym kogoś nie posłuchał .. Nie leżałabyś tutaj .. To ja powinienem być przypięty do aparatury przytrzymującej życie i tych wszystkich innych maszyn .. Żałuje gdyby mógł cofnąć czas.. Naprawiłbym wszystkie błędy które popełniłem .. Wszystkie kłamstwa jakimi Cię karmiłem .. Nie zrobiłbym tego więcej .. Nie chciałem .. Wybacz mi proszę .. Daj mi szanse się zmienić .. Ty mnie zmień .. Kocham Cię jak nikogo na świecie .. Jesteś dla mnie jedną z najważniejszych osób w moim życiu które bez Ciebie nie istnieje .. Nie Ciebie nie ma mnie .. Jesteś moim światem całym życiem .. Nie opuszczaj mnie .. Proszę .. Jesteś dla mnie wszystkim ..
Jedna samotna łza spłynęła po moim policzku lądując na jej delikatnej skórze dłoni ..
Starłem ją kciukiem .
~ Kocham Cię ..
Szepnąłem do siebie .. Nagle bicie jej serca zmieniło rytm z tego równomiernie normalnego na przyspieszone i nierównomierne klatka piersiowa zaczęła się unosić w bardzo szybkim tempie .. Po chwili jej puls zaczął coraz wolniej bić .. I zaczął spadać .. z 82 uderzeń na minutę podniosło się w jednej sekundzie do 124 uderzeń na minutę po czym zaczęło gwałtownie spadać .. 120, 102, 93, 85, 77, 68, 66, 59, 50 przestraszyłem się i momentalnie wybiegłem z sali wołając pomoc ..
~ Doktora szybko .!
Spojrzałem na monitor 29 uderzeń na minutę ..
~ Szybko .!
Momentalnie do sali wpadli lekarze z pielęgniarkami ..
~ Tracimy ją .!
Monitor pokazywał 9 uderzeń na minutę po czym pojawiła się cienka nie przerywana linia ze znienawidzonym przede mnie dźwiękiem ..
~ Reanimujemy .!
krzyknął lekarz .
~ Proszę wyjść .!
Powiedziała jedna z pielęgniarek ..
Podbiegłem do łóżka ..
~ Proszę z tąd wyjść .!
Wypchnęła mnie w kierunku drzwi ..
~ Nie możesz odejść .. Nie zostawiaj mnie .!Ja Cię kurwa kocham.!
W tym momencie zostałem wypchnięty z sali podszedłem do szklanych drzwi .. kładąc na nich rękę i patrząc jak ratują jej życie ..
~ Nie zostawiaj mnie proszę ..
Momentalnie z moich oczu wypłynęły hektolitry łez ..
~ Nie zabieraj mi jej .. Proszę ..
Na ramieniu poczułem dłoń ..
Odwróciłem się ale nikogo nie było ..
Ponownie spojrzałem dalej trwała akcja przywrócenia bicia jej serca ..
Gdy nagle przy uchu usłyszałem jej głos ..
~ Nie opuszczę Cię bo Cię kocham .!
~ Wróć. Błagam. zrobię wszystko tylko wróć ..
Teraz zjechałem po ścianie ..
Chowając twarz w dłoniach ..
~ Nie zostawiaj mnie .. Niech Twoje serce zacznie znowu bić ..
~ Nie zostawię .. Zacznie .. Bo bije tylko dla Ciebie ..
Kolejny szept .. Kolejny i ostatni ..
Z sali w tym samym momencie usłyszałem krzyk lekarzy ..
~ Mamy ją ..
Momentalnie zerwałem się z ziemi wpatrując w monitor który pokazywał już nie prostą nie przerwaną linię .. A falowaną .. Jej serce znowu bije ..
~ Dziękuję Ci Boże ..
Ostatnie słowa jakie w tej chwili wypowiedziałem ..
-----------------------
OD AUTORKI: Przepraszam .. znowu zjebałam .. gówno .. NO COMMENT ..
~ Weronika Bieber ..
Ach myślałam , że chcesz mi ją tu uśmiercić... Cieszę się , że żyje. Rozdział niesamowity i to jak opisujesz uczucia bohaterów. Życzę weny! Czekam nn <3
OdpowiedzUsuńheartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
Awww ona żyje *-* A weź tą sukę Selene umrzyj okey ? BEDZIE GIT HAHAHHAHAHAHA :D No i rozdział jak zawsze wspaniały <3
OdpowiedzUsuńjejuuuuuuuuuuuu :'( <3 :') mam mieszane uczucia! Niunia! <3
OdpowiedzUsuńKocham to! <3
myślałam... myślałam, że to koniec... ale przecież ta historia nie mogła się tak skończyć, nie tu, nie teraz, nie w tej chwili :/ nie w szpitalu, nie w takich okolicznościach, po prostu nie mogła <3
Rozdział mi mo wszystko, mistrzostwo! :') Gratki <3
TO nie jest GÓWNO!!!!!!!! Napisz mi tak jeszcze raz pod rozdziałem to się obrażę i przestane komentować -,- przysięgam.
Czytać będę, bo bym nie wytrzymała psychicznie, ale komentować: ni ciuja...
Jeśli ty uważasz, że ten cudowny rozdział jest "gównem" to dlaczego my mamy uważać inaczej? ty jesteś autorką.
Ciesz się, że jednak my, czytelnicy, zawsze mamy rację :p nie ty, tylko my ;p i uwierz mi na słowo/a, ten rozdział jest MegaPiękny! :') <3
Ale wiesz co? ta Gomez coraz bardziej mnie wkurza xd
Mam nadzieję, że przeżyję jej obecność w dalszych rozdziałach :D
Oby Wera jak najszybciej się obudziła! <3 błagaaaaaaam Cięęęęęęę*o*
I jeszcze raz przepraszam, że wcześniej nie komentowałam :/ :( <3
Jestem i nie zamierzam stąd nigdzie uciekać :* obiecuję <3
Justin... jak on ślicznie mówił!
O Pattie też muszę wspomnieć... ludzie, sama piszesz ich wypowiedzi czy wzorujesz się na jakiś cytatach?! i ty kobieto mówisz, że nie masz talentu?! nie osłabiaj mnie ;;;___;;;
I ten głos podczas reanimacji Wer... boże *o*
to jest mega słodkie i jak to sobie wyobraziłam... ajhaslkda *o*
" Nie zostawię .. Zacznie .. Bo bije tylko dla Ciebie .." to jest coś! <333
Czekam na następny rozdział!
Życzę weeenki i KOCHAM <333 :****
genialny rozdział :)
OdpowiedzUsuńkocham to opowiadanie
czekam na następne rozdziały <33
jeje ale super fajie że jej nie uśmierciłaś piasz dalej a będę to wszystko czytała :*
OdpowiedzUsuńrozdzial wspanialy <3
OdpowiedzUsuńczekam na nastepny