Weronika P.O.V
Przecież on.. nie ...
Momentalnie zerwałam się i krzyknęłam ..
~ Dobra dobra przepraszam .!
~ Za późno .. Wybacz ..
~ Ty to pisałaś .?
Zapytał Justin ..
~ Tak ja .. możesz mi to oddać bo raz to moja własność a dwa nie skończyłam tego pisać ..
Powiedziałam chowając twarz w dłoniach..
~ Ale obiecasz że mi to zaśpiewasz .?
Zapytał tuż przy moim uchu muskając jego płatek ustami ..
Przez co przeze moje ciało przeszły dreszcze ..
~ Tak ..
mruknęłam cicho ..
~ Trzymaj księżniczko ..
Wcisnął mi go w dłoń na co podniosłam ze zdziwieniem wzrok że nie był w ogóle ciekaw aby to przeczytać ..
~ Dziękuję .. Myślałam że to przeczytasz ..
Powiedziałam chowając kartkę pod poduszkę ..
~ Wiem że jeśli byś tego chciała sama byś mi to pokazała lub zaśpiewała jak wolisz ..
~ Dobrze mnie znasz ..
~ Skoro Cię kocham jak pojebany muszę Cię znać ..
~ Chodźmy z tąd i zostawmy nasze gołąbeczki sam na sam ..
Słyszałam szepty ..
~ Wrócimy za jakiś czas musimy załatwić pewne sprawy ..
Odezwali się chórkiem ..
Nie zwróciłam na to większej uwagi ..
Z resztą Justin tak samo jak ja ..
Dlaczego .?
Ponieważ w tym momencie trzymaliśmy się za dłonie patrząc prosto w oczy .. ślepka w których mogłabym utonąć ..
Dosłownie ..
~ Mam pytanie ..
Odezwał się gdy sala była pusta ..
~ Słyszysz mnie .?
Zapytał gdy nie reagowałam ..
Teraz wybudził mnie z transu ..
~ Co .. ? Umm ..? Ah tak .. jasne ..
~ Mam pytanie ..
~ Jakie ..?
Ciekawość mnie zżerała ..
~ Nie uderzysz mnie ani nic mi nie zrobisz jeśli coś teraz zrobię .?
~ Zależy co chcesz zrobić ..
~ Nie ważne .. raz się żyje .. najwyżej dostanę w twarz ..
Nie rozumiałam o co mu chodziło lecz dopiero po chwili kiedy zerwał się z krzesła i usiadł na skrawku łóżka pochylając się nade mną .. i chwytając delikatnie moją twarz w dłonie ..
Tak po prostu ..
Pocałował mnie ...
Na początku odwzajemniłam pocałunek ..
Wplotłam delikatnie dłonie w jego włosy chwytając za kark ..
Pogłębił pocałunek .. Odwzajemniłam ..
Po chwili poprosił o dostęp ..
Trochę mnie tym zdziwił .. nie powiem .. brakowało mi tego .. ale nie mogłam pozwolić nie teraz .. przecież on jest z Gomez ..
Oderwałam się od niego .. odwracając wzrok ..
Patrzyłam na wszystko co możliwe byle nie patrzeć mu w oczy ..
~ Przepraszam ja .. ja nie powinie..
~ Daj spokój ..
~ Wybacz mi .. nie wiem co mnie opętało ..
~ Justin ..
~ Ja naprawdę przepraszam .. ale ja ..
Przerwałam mu właśnie w ten sposób w jaki on lubił mnie uciszać ..
Pocałowałam go .. tak po prostu od siebie ..
Miałam dwie korzyści ..
pierwsza była taką iż znowu mogłam poczuć jego słodkie pełne malinowe usta ..
A druga jest taka że nie nawija jak opętany ..
Po chwili oderwałam się od niego ..
A on nie mógł w to uwierzyć że sama to zrobiłam ..
~ Nie spoliczkowałaś mnie ..?
Zapytał zdziwiony ..
~ Za co .?
~ Za to że Cię pocałowałem ..
~ Serio mam być o to zła ..
~ Nie .. ale myślałem ..
~ To nie myśl bo to Ci szkodzi ..
~ Nie jesteś o to zła .?
~ Nie .. Wręcz przeciwnie .. przypomniałeś mi to co było .. i może być .. Ale musiałam to przerwać .. Bo Ty masz dziewczynę i nie jestem nią ja ..
~ Zerwałem z Gomez ..
Przerwał mi ..
~ Jak to .? Kiedy .?
~ Gdy ona .. wiesz .. no i .. tak wyszło ..
~ Kiedy ona chciała mnie zabić .?
~ Tak ..
~ Nie przejmuj się ..
~ I tak nam się nie układało .. A z resztą jak mam być spokojny skoro chodzi tutaj o najważniejszą w moim zajebanym życiu osobę .. która nim jest i bez niej nie ma mnie jesteś dla mnie jak tlen ..
~ Milo mi to znowu słyszeć ..
~ Ja żyję tylko dla Ciebie ..
~ A ja żyję tylko dla Ciebie .. - pomyślałam sobie .. ale nie powiedziałam już tego .. jak na razie to dla mnie za wcześnie ..
Rozmawialiśmy tak .. jakby nic nie miało miejsca .. A jednak .. czas wrócić do rzeczywistości .. bo w niej .. właśnie to się stało .. I tak pięknie już nie było ..
Pięknie i kolorowo zawsze jest tylko w szczęśliwych zakończeniach bajek nie prawdaż ..
Czas mijał i mijał ..
* 2 miesiące później *
Wiele się zmieniło przez ten czas .. Wiele do mnie dotarło .. Wiele zrozumiałam ..
Przez dwa miesiące .. które minęły byłam w szpitalu .. Nie chcieli mnie wypuścić .. a gdy chciałam wypisać się na własne żądanie i miałam mówić o tym lekarzowi zawsze Justin albo Pattie nawet Scoot i chłopacy wcinali mi się w zdanie .. Nie było okazji w której byłabym sam na sam z lekarzem mówiąc że chcę się wypisać na własne żądanie ..
Sprzeciwności wszechmogącego mnie dotknęły ..
Kilka razy po wybudzeniu miałam ataki duszności .. Ale wracało wszystko do normy ..
Przez te dwa miesiące zdążyłam poznać tatę Biebera.. Odwiedzał mnie co drugi dzień .. razem z Pattie .. Ponieważ maluchy nie przepadały za szpitalem nie chcieli ich narażać na nieprzyjemne widoki .. i gdy mama szatyna była u mnie z maluchami siedział jego tata a gdy on do mnie przychodził z dziećmi siedziała jego mama .. zaś Justin siedział przy mnie dzień w dzień noc w noc .. co mniej więcej dwa dni wpadał również Scoot a co dzień na chociaż chwilę wpadali Ryan z chłopakami .. Zayn z Niall'em oraz Harry'm jak i Louis'em i Liam'em zostali jeszcze miesiąc po czym musieli wylecieć lecz obiecali dzwonić do mnie codziennie .. I tak robili ..
Nawet raz urwali się z urlopu który trwał dwa dni .. ale oni tak go nazwali .. mówiłam im że mogli odpocząć .. to się uparli jak osły .. By do mnie przylecieć ..
Czubki ..
Poznałam dziewczynę Zayn'a powiedział że chce się jej oświadczyć .. Pogratulowałam mu chociaż sama nie wiem jeszcze czego .. haha.. Wydawała mi się .. taka .. dziwna .. ale nie oceniam ludzi po '' okładce '' .. dlatego o niej się nie wypowiadam ..
Jedno mnie dziwiło .. Wydawało mi się tak .. Jakby Justin z Perrie się znali .. Cóż może to tylko moje wymysły .. Dostaję już chyba na głowę w tym szpitalu ..
Przez ten czas miałam rehabilitację której zawzięcie pilnowałam ..
Bieber przez mój wypadek ma przerwę na którą Scoot nie chciał się zgodzić bo powiedział że fani go opuszczą .. On powiedział .. że będzie się im pokazywał i będzie miał z nimi kontakt tylko po prostu przez ten czas nie będzie grał .. A Ci prawdziwi na pewno z nimi zostaną .. co potwierdziłam ..
Zbliżyłam się przez ten czas z Pattie wydaje mi się że tata Biebera mnie polubił .. A jego rodzeństwo mam nadzieję że poznam ..
Jutro mnie wypisują .. Dzięki Bogu ..
Co do mnie i Justina .. Zbliżyliśmy się do siebie .. mówił mi cały czas, pokazywał i robi to dalej .. jak bardzo mu zależy .. Gomez dala spokój miejmy nadzieję że na zawsze . ale nie mogę tego wykluczyć ..
Nasze relacje się poprawiły co mnie cieszy .. A przede wszystkim widzę że Justin się zmienił .. Jest inny .. Oczywiście na lepsze .. Cieszę się że między nami coraz lepiej się układa .. czuję że połączyła nas szczególna więź o której wiemy tylko my i tylko my ją rozumiemy .. Z resztą on chyba czuje to samo .. mogę nawet powiedzieć że jest lepiej niż było między nami przedtem ..
Godzinę temu przyjechał jego tata a Bieber pojechał się odświeżyć ..
~ Jutro Cię wypisują słyszałem ..
Odezwał się tata Justina ..
~ Nareszcie .. doczekać się nie mogłam ..
Tata szatyna zaśmiał się głośno czym mnie zaraził ..
Od dwóch tygodni chodzę samodzielnie .. bez kul czy wózka .. Co również mnie cieszy .. Tak naprawdę nic mi nie jest tylko muszę na siebie uważać i nie przemęczać się jak to mówi lekarz ..
Ich głupie gadanie ..
~ No kochana .. Porozmawiajmy sobie teraz szczerze .. Dobrze .? Jak ojciec z córką ..
~ Dobra .. Ale zaczynam się pana bać ..
~ Mówiłem Ci już kochana nie pan .. tylko Jeremi .. staro się przez to czuję ..
~ Jasne Jeremi ..
~ Ale przynajmniej widać że wychowana jesteś ..
~ To chyba dobrze .
~ Bardzo .. Lepszej znaleźć mój syn nie mógł ..
~ Przesadzasz ..
~ Wcale nie .. A właśnie .. Mam takie pytanie .. bo wy nie jesteście z Justinem razem .. prawda .?
~ Od trzech miesięcy i tygodnia ..
~ No właśnie .. Czemu nie spróbujecie raz jeszcze ..
~ Ja rozmawiałam z Justinem na ten temat i on dobrze wie co ja o tym myślę ..
~ A co myślisz mogę wiedzieć .?
~ To że po tym co zrobił ja nie mogłam mu od razu wybaczyć i zaufać .. to bolało i boli do dziś .. Ale widzę że on stara się ze wszystkich sil odzyskać mnie i moje zaufanie .. A chyba wiesz że jeśli raz straci się zaufanie taki czymś .. to łatwo się go nie odbuduje .. za to bardzo łatwo jest je stracić ..
~ No dokładnie .. Ale Ty go kochasz czy zwodzisz .?
~ Jak możesz myśleć że ja go zwodzę .. Nie jest mi obojętny i nigdy nie był .. Kocham go nad moje życie .. poświęciłabym dla niego wszystko .. Kocham go jak głupiutka idiotka ..
~ A nie jesteś nią .?
Zaśmiał się .. przez co dostał sójkę w bok ..
~ Jestem ale tylko pod względem miłości do Justina inne w grę nie wchodzą ..
~ Ufasz mu .?
~ Tak .
~ Bezgranicznie ..
Chwila zawahania ..
~ Ufasz ale nie do końca ..
~ To nie tak .. Po prostu ..
~ A jak ..
~ Ufam mu .. Ufam mu bezgranicznie i staram się aby tak było .. Ale jest mi ciężko bo boję się że znowu to zrobi .. że znowu mnie zrani .. Nie przeżyję tego trzeci raz ..
~ Jak to trzeci .?
~ Pierwszy był pomyłką w sensie mój były .. ale kochałam go .. A on mnie tylko wykorzystał pod wieloma tego słowa kontekstami ..
~ Rozumiem .. temu bałaś się Justinowi od razu zaufać tak jak przedtem ..
~ Dokładnie ..
Sama dziwię się że tak otwarcie z nim rozmawiam .. Ale dogaduję się z nim jak z własnym ojcem ..
Właśnie .. moi rodzice ..
Muszę do uch odwiedzić ..
~ Co byś zrobiła gdyby Justin zapytał Ci się czy możecie znów zacząć to od nowa .?
Tego się bałam że temat zejdzie aż do tego .. Ale cóż .. będę szczera ..
~ Ciężkie pytanie .. Znaczy ciężkie .. jasne że chciałabym .. ale rzecz w tym że ja dalej mam obawy boję się że znowu stanie się coś .. czego nie przeżyję któryś raz z rzędu ..
~ Jesteś Ideałem .. Dosłownie ..
~ Mam prośbę ..
~ Jaką .?
~ Gdyby coś .. wie pa ... znaczy .. wiesz .. nic nie mów Justinowi o tej rozmowie chcę aby została ona między nami ..
~ Nie ma sprawy .. Na mały paluszek ..?
~ Na mały paluszek ..
Zaśmialiśmy się ..
~ Mój syn jest jednak idiotą ..
~ Czemu .?
Odezwał się i właśnie w tym momencie do sali wszedł on ...
Justin P.O.V
Gdy doszedłem do drzwi jej sali .. zauważyłem że są uchylone .. przystanąłem i wsłuchałem się w rozmowę ..
~ No kochana .. Porozmawiajmy sobie teraz szczerze .. Dobrze .? Jak ojciec z córką ..
~ Dobra .. Ale zaczynam się pana bać ..
Boże tato .. Co Ty wyprawiasz .. Przestraszysz ją .. Zaśmiałem się w duchu widząc jak będzie wyglądała ta rozmowa '' ojca z córką '' ..
~ Mówiłem Ci już kochana nie pan .. tylko Jeremi .. staro się przez to czuję ..
~ Jasne Jeremi ..
~ Ale przynajmniej widać że wychowana jesteś ..
~ To chyba dobrze .
~ Bardzo .. Lepszej znaleźć mój syn nie mógł ..
~ Przesadzasz ..
~ Wcale nie .. A właśnie .. Mam takie pytanie .. bo wy nie jesteście z Justinem razem .. prawda .?
~ Od trzech miesięcy i tygodnia ..
Niestety .. mój ojciec zaczął drażliwy mnie temat .. Lecz postanowiłem słuchać dalej ..
~ No właśnie .. Czemu nie spróbujecie raz jeszcze ..
~ Ja rozmawiałam z Justinem na ten temat i on dobrze wie co ja o tym myślę ..
Lubi się wpieprzać w moje sprawy .. Ale jestem mu wdzięczny .. Bo gdyby nie on i jego wścibska ciekawość wielu rzeczy bym teraz nie wiedział ..
~ A co myślisz mogę wiedzieć .?
~ To że po tym co zrobił ja nie mogłam mu od razu wybaczyć i zaufać .. to bolało i boli do dziś .. Ale widzę że on stara się ze wszystkich sił odzyskać mnie i moje zaufanie .. A chyba wiesz że jeśli raz straci się zaufanie taki czymś .. to łatwo się go nie odbuduje .. za to bardzo łatwo jest je stracić ..
~ No dokładnie .. Ale Ty go kochasz czy zwodzisz .?
~ Jak możesz myśleć że ja go zwodzę .. Nie jest mi obojętny i nigdy nie był .. Kocham go nad moje życie .. poświęciłabym dla niego wszystko .. Kocham go jak głupiutka idiotka ..
Cóż za śliczny cytat moich słów do niej .. moja głupiutka idiotka .. Uśmiechnąłem się na te słowa ..
~ A nie jesteś nią .?
Zaśmiał się .. przez co dostał sójkę w bok ..
~ Jestem ale tylko pod względem miłości do Justina inne w grę nie wchodzą ..
~ Ufasz mu .?
~ Tak .
~ Bezgranicznie ..
Chwila zawahania ..
~ Ufasz ale nie do końca ..
~ To nie tak .. Po prostu ..
~ A jak ..
~ Ufam mu .. Ufam mu bezgranicznie i staram się aby tak było .. Ale jest mi ciężko bo boję się że znowu to zrobi .. że znowu mnie zrani .. Nie przeżyję tego trzeci raz ..
~ Jak to trzeci .?
~ Pierwszy był pomyłką w sensie mój były .. ale kochałam go .. A on mnie tylko wykorzystał pod wieloma tego słowa kontekstami ..
~ Rozumiem .. temu bałaś się Justinowi od razu zaufać tak jak przedtem ..
~ Dokładnie ..
~ Co byś zrobiła gdyby Justin zapytał Ci się czy możecie znów zacząć to od nowa .?
~ Ciężkie pytanie .. Znaczy ciężkie .. jasne że chciałabym .. ale rzecz w tym że ja dalej mam obawy boję się że znowu stanie się coś .. czego nie przeżyję któryś raz z rzędu ..
~ Jesteś Ideałem .. Dosłownie ..
~ Mam prośbę ..
~ Jaką .?
~ Gdyby coś .. wie pa ... znaczy .. wiesz .. nic nie mów Justinowi o tej rozmowie chcę aby została ona między nami ..
~ Nie ma sprawy .. Na mały paluszek ..?
~ Na mały paluszek ..
Zaśmiali się ..
~ Mój syn jest jednak idiotą ..
~ Czemu .?
O nie .. koniec tego dobrego obgadywania mnie .. Wchodzę tam ..
Odezwałem się wchodząc do sali ..
~ Przesłyszałeś się synek .
~ Nie ..
~ Musiałeś źle usłyszeć ..
~ Jesteś pewna księżniczko .?
Zapytałem z chytrym uśmieszkiem na twarzy ..
~ Tak ..
Odpowiedziała z równie pięknym uśmiechem ..
~ Może ja was zostawię ..
Odezwał się mój tatulek ..
~ Nie nie zostań ..
~ Powiecie mi wreszcie czy nie .?
Cisza .. z nich strony wskazywała na jedno ..
~ Dobra .. a więc ..
~ No chodzi o to że Twój tata nie wie jak mogłeś być z Gomez .. bo jej nie lubi .. Prawda Jeremi .?
Zapytała się mojego ojca ..
~ Tak właśnie tak ..
Odpowiedział bez dłuższego namysłu ..
~ Dobra młodzi ja lecę do dzieciaków później Pattie do was zajrzy .. Trzymajcie się do zobaczenia kochana ..
~ Do zobaczenia ..
~ Pa Justin ..
~ Na razie tato ..
Wyszedł z sali ..
~ A co u Ciebie księżniczko .? Co się ciekawego działo gdy mnie nie było .?
Zapytałem siadając obok niej ..
~ Nic rozmawiałam sobie z Twoim tatą .. Opowiadaliśmy historyjki ..
~ Ciekawe ..
~ Nie wierzysz mi .?
~ Jasne że wierzę ..
~ Cieszę się ..
Nie dam rady .. muszę z nią szczerze porozmawiać ..
~ Justin coś się stało .?
Zawsze to wyczuje i zauważy ..
~ Nie .. ale ..
~ Ale co .?
~ Moglibyśmy szczerze porozmawiać .?
~ Jasne .. Co się stało .?
~ Chcę być szczery i oczekuję że Ty też będziesz .. Skoro tak .. to zagramy w otwarte karty ..
Powiedziałem .. A ona spojrzała na mnie wzrokiem nie zrozumiałym i nakazującym abym kontynuował ...
------------------
Od autorki : Heey kochani .! Dodaję dziś następny ponieważ naszło mnie na pisanie .. hehe .. mam nadzieję że wyszło .. i wam się podoba .. Trochę mnie zdołowało to co się wczoraj wydarzyło .. Ale mam prośbę .. NIE OPUSZCZAJCIE JUSTINA Z BYLE PLOTKI BŁĘDU CZY CZEGOKOLWIEK .. ON JEST TYLKO CZŁOWIEKIEM I MA PRAWO DO BŁĘDU WAŻNE ABY TO ZROZUMIAŁ I STARAŁ NIE POPEŁNIĆ RAZ JESZCZE .. ON NAS TERAZ POTRZEBUJE .. POTRZEBUJE NASZEGO WSPARCIA .. POKAŻMY MU ŻE ZAWSZE Z NIM BĘDZIEMY .! ON TEGO TERAZ POTRZEBUJE .!
NIE MOGĘ UWIERZYĆ ŻE TO JUŻ JUTRO .. JUŻ JUTRO UJRZĘ BELIEVE ..!! <333 *o* JEST TO JEDYNA RZECZ KTÓRA POWODUJE AKTUALNIE UŚMIECH NA MOJEJ TWARZY .. Bo wy mnie opuszczacie .. ;ccc
NIE SPRAWDZAŁAM BŁĘDÓW .!
COMMENT = NEXT .!
~ Weronika Bieber ..
No , no , no Juss chce szczerze pogadać, zobaczymy co z tego wyjdzie. Rozdział boski. Czekam nn <3
OdpowiedzUsuń@natalusia99
heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
zgadzam się z Tobą w 100%!!! Belieber forever <3
OdpowiedzUsuńSkarbieee, przepraszam, że znowu nie komentowałam!!!
ale przez ten internet nie mogłam dodawć komentarzy ;;;___;;;
czytałam! przysięgam, tylko nie komentowałam :( przepraszam!!!
mam nadzieję, że juz będzie dobrze chodził i bedę mogła dodawać komentarze :) ;3
ale się dzieje! :o
kurczaczki pieczone!!! to z Jeremy'm było dobre xD Przynajmniej Justin dowiedział się co naprawdę Werka o nim myśli :3 o nich* :p
huehuehue, kobieto to jest zajebiste! *o*
mam pewne przeczucia co do Perrie i.. Justina xD ale napiszę Ci czy o to chodziło, jeśli ta tajemnica Justina wyjdzie na jaw xD
Kocham to! <3
Czekam na następny rozdział i jeszcze raz przepraszam!! :( <3