Rozdział 40..
PRZECZYTAJ NOTKĘ NA DOLE ..---------------------------
Weronika P.O.V
Chwycił moją dłoń i splótł nasze palce tworząc tak zwaną jedność ..
~ Nawet nasze dłonie pasują do siebie tworząc jedność ..
Zaśmiał się ..
A ja w duchu uśmiechnęłam .. Jego obecność sprawiała że czuję się .. silniejsza .? Na pewno..
~ Proszę obudź się bo dostaje paranoi .. mówię do Ciebie ale ktoś obcy powiedziałby że mówię do siebie .. Jak chory psychicznie ..
Znów się zaśmiał..
Po tym co powiedział później .. Uświadomił mnie .. Że powinnam podjąć taką a nie inną decyzję ..
~ Tak strasznie mi Ciebie brakuje .. Wróć .. Nawet jeśli nie chcesz być ze mną .. I chcesz być szczęśliwa z kimś innym .. obudź się by tylko mi to powiedzieć .. Jeśli chcesz dać mi szanse na zmianę .. Spróbować ze mną raz jeszcze .. Obudź się by tylko mi to powiedzieć .. Jeśli mnie kochasz chcesz dać mi szanse .. Ja chcę zmienić się .. zmienić dla Ciebie dla siebie dla nas .. Ale ja Ciebie potrzebuję.. Po prostu obudź się i powiedz mi to co siedzi w Twojej głowie .. I sercu.. serduszku które mnie w sobie rozkochało na amen ..
Cisze zgromił jego szloch ..
~ Tak bardzo mi Ciebie brakuje .. Powiedz coś proszę obudź się ..
Ze wszystkich sil jakie miałam .. Spróbowałam otworzyć oczy .. na marne ..
Byłam na tyle silna by poruszyć ręką to będę na tyle silna by coś powiedzieć ..
~ Te serduszko bije dla Ciebie ..
Cichutkim szeptem zrobiłam to o co prosił.. powiedziałam to co było w mojej głowie ..
Miałam tak sucho w gardle w ustach jakbym była wieki bez picia na pustyni ..
~ Na serio chyba popadam w paranoję .. Albo się przesłyszałem .. albo to moja wyobraźnia..
~ Wody ..
i z całych sil próbowałam uchylić oczy .. Co mi się powoli udawało .. Ujrzałam wreszcie jego piękną idealną twarz .. A jego zeszklone oczka patrzyły w moje po czym szybko odwrócił wzrok i wybudził się z amoku mówiąc krótko ..
~ To nie jest sen .. Jezu już lecę ..
Wybiegł .. a na korytarzu darł się jak debil albo gościu z psychiatryka .. zaśmiałam się delikatnie ..
Po krótkim czasie wszedł z pielęgniarką i lekarzem ..
~ Wody ..
~ Już chwileczkę ..
Powiedziała pielęgniarka po czym podeszła do mnie i mocząc wacik pomoczyła moje wargi ..
~ Mi się chce pić ..
~ Na razie tylko tak możesz dostawać wodę .. A teraz powiedz mi czy coś Cię boli ..
~ Wszystko począwszy od głowy po stopy ..
~ Rozumiem to normalne .. może zapytam tak .. czy jest coś co Cię nie boli ..
~ lewa ręka ..
~ Rozumiem ..
~ Dostanę tę wodę bo usycham .. i zaraz zwiędnę tak jak kwiatki bez wody ..
~ Wyjątkowo proszę jej dać ..
Pielęgniarka podeszła ponownie do mnie i włożyła do moich ust słomkę ..
Po chwili kubek był już pusty ..
~ Lepiej .?
~ Trochę ..
~ Dobrze .. Gdyby coś się działo proszę dzwonić tym dzwonkiem przy łóżku ..
~ Dobrze ..
~ Ja już pójdę ..
~ Dziękuje doktorze ..
~ Nie ma za co .. To jemu powinnaś dziękować .. nie mnie .. Tak naprawdę to on uratował Ci życie .. pokazuje to co dzień jak mocno Cię kocha .. Porozmawiaj z nim ..
Zatkało mnie ..Lekarz .. takie coś do pacjentki .? Musze to zapisać ..
~ Niech pan nie wyolbrzymia ..
~ Nie wyolbrzymiam .. Po prostu porozmawiaj z nim ..
Wyszedł ..
A on stał tam zdębiały ..
Bał się spojrzeć w moje oczy .. zrobić jakikolwiek ruch ..Nie wiedział jak ma się zachować..
~ Usiądź..
~ Coo .. Ahh .. tak jasne ..
~ Musimy poważnie porozmawiać wiesz o tym .?
~ Wiem ..
~ Chcesz mi coś jeszcze powiedzieć .?
~ Jak coś jeszcze .?
W tym momencie biłam się w duchu że nie ugryzłam się w język .. ale chuj .. jak szczerość to szczerość ..
~ Powiem Ci wszystko na spokojnie tylko chcę się dowiedzieć czy chcesz mi coś jeszcze powiedzieć oprócz tego co cały czas do mnie mówiłeś .?
~ T..Ty .. to .. wszy.. wszystko .. wszystko słyszałaś .?
~ Nie wszystko większość ..
Cisza..
~ Nic .?
~ Tylko tyle że chciałbym i na niczym innym nie zależy mi jak na tym abyś dała mi szanse .. Ale jeśli masz być szczęśliwa z kimś innym .. to ja odejdę dam spokój .. ale nigdy nie przestanę Cię kochać .. I nigdy więcej się nie zakocham .. Chyba że jeszcze bardziej w Tobie .. Chcę abyś odpowiedziała mi na pytanie ..
Przerwał a moje serce stanęło .. miałam mieszane uczucia jednak nie zmieniłam decyzji .. I nie miałam takiego zamiaru ..~ Na jakie .?
~ Tylko proszę o szczerą odpowiedź ..
~ Jasne zawsze byłam z Tobą szczera nie tak jak Ty ze mną..
Kurwa czemu ja nie mogę ugryźć się w ten jebany język .. Przecież ja ..
~ Wybacz nie chciałam ..
~ Nie masz za co .. po prostu powiedziałaś prawdę .. masz rację nie powinienem był Cię okłamywać .. I obiecuje że nigdy tego nie zrobię ..
~ Nie wierzę ..
~ Spróbuj ..
~ Myślisz że mi jest łatwo .? Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym Ci ufać .. tak jak kiedyś .. zrozum .. ale ja nie potrafię .. ja się boję ..
~ Moja mama mi to powiedziała ..
~ A Pattie zabiję nie miała tego mówić..
~ Nawet nie wiesz jak bardzo żałuję że nie mogę cofnąć czasu ..
~ Żałujesz .?
~ Strasznie ..
~ Gdzie wszyscy .?
Zmieniłam temat ..
~ Czekają ..
~ Zawołaj ich ..
~ Jasne ..
Gdy kierował się w stronę drzwi zawołałam go .
~ Justin .!
~ Tak .?
~ Mogłabym Cię prosić o to abyś przyniósł mi wody i dokończymy tę rozmowę później dobrze .?
~ Jasne księżniczko ..
Blado się uśmiechnął i wyszedł .. w tym samym momencie wszyscy wparowali do sali .. A ja zamknęłam oczy aby nie wypłynęły z nich tak strasznie ciężkie dla mnie łzy .. łzy tęsknoty i za razem szczęścia ..
Tak dawno nie słyszałam z jego ust tego słowa ..
Uśmiechnęłam się blado otwierając oczy cale zeszklone i pełne płynu tak jak ocean ..
~ Witamy z powrotem ..
Uśmiechnęła się do mnie mama szatyna ..
Odwzajemniłam to ..
~ Co się dzieje czemu Ty płaczesz .?
~ Nic się nie stało .. po prostu ..
Myśl szybko ..
~ Po prostu cieszę się że znowu was widzę .. stęskniłam się ..
~ My za Tobą też i to nie wiesz jak ..
~ Kobieto Ty nie wiesz jak brakuje mi tych naszych głupkowatych żartów w studiu i w ogóle ..
~ Dobra .. dojdę do siebie to powrócę dawna ja ..
~ I to jak najszybciej ..
~ Hahha jasneeee .
Zaśmiali się Pattie do mnie podeszła i pochyliła nade mną poprawiając poduszkę i całując w policzek szepcząc ..
~ My musimy sobie porozmawiać ..
~ Z kimś jeszcze muszę porozmawiać .?
~ Ze wszystkimi ..
~ Fakt to pytanie było głupie ..
~ Dawna Wi wraca ..
~ Przecież to ja .. Tylko taka trochę .. no chora ooo ..
~ To zdrowiej mi tu małpo bo nam Cię brakuje ..
~ Wiem że wy wszyscy mnie kochacie .. Ale spokojnie starczy mnie dla każdego ..
Zaśmiałam się .. A wszyscy jak na zawołanie w chórze wpadli w niego za mną ..
~ Co mnie ominęło ..
Zapytał Justin .. Wchodząc do sali z moim upragnionym napojem ..
~ Niiiiiiccc ..
~ No właśnie ..
~ Jeju po prostu śmiejemy się z mojego stanu nie trzeźwości ..
~ W jakim sensie ..
~ Naćpana narkozą .. zaje.. znaczy fajne uczucie ..
~ Ryan Ty jak coś walniesz ..
Zaśmiałam się ..
~ Może ..
~ Twój napój ..
Uśmiechnął się do mnie podając mi go ..
~ Dzięki ..
Posłałam mu uśmiech ..
A w moich oczach zebrały się łzy ..
~ Czemu płaczesz .?
~ Przepraszam ..
Powiedziałam ..
~ Wi wszystko okeey .?
~ Tak .. jasne .. Tylko .. strasznie was kocham .. jesteście mi najbliźsi .. Jesteście moją rodziną .. Przywiązałam się do was jak do nikogo innego ..
~ My do Ciebie teeż .. Szczegółowo Pattie i Justin ..
~ Weźcie się to moja córeczka ..
Odezwała się Pattie tuląc mnie ..
~ Dziękuję ..
~ Za co ..
~ Za to że po prostu ze mną jesteście ..
popłakałam się ..
Wzięłam kubek do dłoni i przechyliłam go ..
To nie była woda ..
~ Czy ja mogę teraz tak od razu w sensie o .. pić coś innego niż wodę .?
~ Pytałem lekarza .. Powiedział że tak .. To wziąłem ..
~ Sok pomarańczowy mój ulubiony ..
Przerwałam mu posyłając słodki i stęskniony uśmiech ..
~ Przecież to wiem .. w końcu..
~ Wieem ..
Znowu mu przerwałam nie chcąc by kończył ..
Rozmawialiśmy dość długo ..
~ Gdzie moja komórka .?
Zapytałam z nie nacka ..
~ Zostały z niej resztki szczątków ..
~ To nie źle musiało mi się dostać że aż komórka się rozsypała ..
~ Nie źle ..dziewczyno ..
~ Dobra .. Tragicznie ..
~ Lepsze określenie ..
~ Taa ..
Gadaliśmy i gadaliśmy .. A rozmowy końca nie było widać ..
~ A gdzie panienka Jestem najmądrzejszą piskliwą idiotką świata .?
Zapytałam po jakimś czasie.. Z nie smakiem wykrzywiając twarz w grymas .. A dopiero w tej chwili zauważyłam że Justin znowu zniknął ..
~ Chciała Ci...
~ Wiem .! Ale gdzie ona jest TERAZ ..
Powiedziałam podkreślając ostatnie słowo ..
~ Na komisariacie ..
~ Ju .. o wilku mowa .. - powiedziałam .. widząc jak wchodzi do sali ..
~ Gdzie byleś gdy Ciebie nie było .?
~ Musiałem coś załatwić ..
~ Ty całe życie coś załatwiasz ..
~ Taka sytuacja..
wzruszył ramionami puszczając mi swój uśmiech .. ten który kiedyś jako pierwszy mi posłał .. ten uroczy najszczerszy uśmiech którym mnie ukatrupił w sobie w sensie rozkochał .. a mniej więcej chodzi mi o coś podobnego do tego ..
Kocham ten uśmiech .. Kurwa ja kocham go całego .. Ale .. zawsze jest to pierdolone ale .. które wszystko uniemożliwia ..
~ Kradniesz moje teksty ..
Powiedziałam oburzona niczym Jazzy gdy Jaxon nie chce oddać jej rzeczy ..
~ Bywa ..
~ Nie masz swoich .?
Zapytałam zła ..
~ Zachowujesz się gorzej niż baba w ciąży ..
~ A Tobie gówno do tego .!
Czy na prawdę przez takie coś mamy się kłócić .?
~ Tylko zauważ że to ja siedzę cały czas przy Tobie .! Tego już nie widzisz .?!
~ Gdybyś wszystkiego nie zjebał nic by nie było .!
~ Gdybym wszystko ja .! A Ty byłaś święta .?! To Ty leciałaś na prawo i lewo ..!
~ O czym Ty mówisz .?
~ O Chrisie moim przyjacielu który za chuja Cię już puknął ..
~ Przymknij się bo zaczynasz przeginać .!
~ Co .? Tylko mówię prawdę .!
łzy w moich oczach zaczęły spływać jak z wodospadu .. tworząc na moich policzkach ocean bólu ..
~ Ty kurewski idioto .! Myślisz że byłabym do tego zdolna by zdradzić Cię jak jesteś dla mnie najważniejszy.! Jesteś całym moim światem .! Kocham Cię jak nikogo na Tym zajebanym świecie .! Nie liczy się dla mnie nic oprócz Ciebie .! I przypominam że to NIE JA leciałam to z nią to ze mną .. NA RAZ .!
~ Jestem powiadasz .?
~ Byłeś i byłbyś .. Ale wszystko zjebałeś ..
~ Wina nie leży tylko po mojej stronie ..
~ Wcale .. Wiesz co .. Obwiniaj mnie .. Tak masz rację to wszystko moja wina .. Puściłam się z Chrisem Ryanem Alfredem nawet możesz myśleć że ze z całym zespołem One Direction czyli moimi przyjaciółmi .! Kimkolwiek .! Tak to że Ty puszczałeś się z Gomez będąc ze mną to nic złego .. Przecież Ty jesteś idealny .. To wszyscy do okola Ciebie nie są idealni .. Ja nie jestem idealna Twoja mama Fredo Ryan Chaz Zayn .. Wszyscy .! Tylko Ty jesteś świętym aniołkiem bez winy .!
Nerwy mi puściły i mówiłam to co ślina mi na język przyniosła ..
~ Może my wyjdziemy .?
~ Nie Pattie .. zostańcie .. Posłuchajcie .. co ma nam jedyny człowiek na świecie bez winy do powiedzenia ..
Cisza ...
~ Teraz języka w buzi Ci zabrakło .? Huh .? a jeszcze dwie minuty temu byleś taki wygadany ..
~ Możecie na chwilę wyjść chcę z nią porozmawiać .. na osobności ..
~ A może ja chcę aby zostali .?
~ Proszę ..
Mówił załamanym głosem ..
~ Dajcie nam 5 minut ..
Powiedziałam do Pattie .. A oni kiwnęli głową na znak że rozumieją ..
~ Tylko się nie pozabijajcie ..
~ Prędzej ja się zabiję niż zabiję go/ją ..
Powiedzieliśmy w tym samym czasie ..
~ Mam nadzieję że do tego nie dojdzie .. - powiedziała Pattie i wyszła ..
~ No usiądź chyba nie będziesz tak stal .?
~ Dzięki postoję ..
~ Jak tam chcesz ..
Nie wierzę w to że tak nagle .. staliśmy się dla siebie oschli jak ludzie bez uczuć .. jak obce dla siebie osoby .. przerażało mnie to ..
~ Przepraszam ..
~ To chyba jest zbędne ..
~ Nie wiem co we mnie wstąpiło ..
~ I niby ja mam to wiedzieć .? Chciałabym ale nie wiem ..
~ Po prostu dostaję paranoi .. Nie dopuszczam do siebie myśli że nie jesteśmy razem nie jestem Twój a Ty Moja ..
~ Bywa ..
~ Czemu teraz jesteś taka oschła ..
~ Czemu byleś takim chujem .?
~ Proszę Cię wybacz mi .!
~ Justin chcę być z Tobą szczera ale nie wiem jak zareagujesz .. Z resztą nie ważne .. I tak nie moja sprawa ..
~ Przepraszam ..
~ Ile razy jeszcze to usłyszę .?
~ Tyle do póki mi nie wybaczysz ..
~ Będzie problem ..
~ Jaki .?
~ Ja nie potrafię Ci zaufać uwierzyć..
~ Spróbuj ..
Usiadł na krzesełku .. I chwycił moją dłoń ..
~ Nawet jeśli strasznie bym tego chciała .. To i tak potrzebuję czasu zrozum ..
~ Rozumiem..
~ Nie do końca .. Nie ważne .. Możemy o tym już nie rozmawiać .?
~ Jasne .. Właśnie mam coś dla Ciebie ..
Podał mi ładnie zapakowane pudełko ..
~ Co to .?
Zapytałam .
~ Otwórz .. pomyślałem że Ci się przyda ..
Rozpakowałam je .. a tam .. myślałam źle widzę ..
Tam znajdował się I'phone 5s ze złotą obudową ..
~ Chyba oszalaleś jeżeli myślisz że to przyjmę .. Nie mogę to za drogie .!
~ Rekompensata za moje zachowanie .. I tak w prawdzie powiedziawszy przeze mnie stracilaś swój telefon ..
~ Nie prawda .. Wlasną glupotę nie przez Ciebie .!
~ Lubisz się droczyć ..
~ Znasz mnie najlepiej powinieneś to wiedzieć .. A teraz skończmy to co zaczęliśmy przed kilkoma godzinami ..
~ Dokończymy ale dopiero jak go przyjmiesz ..
~ Nie mogę ..
~ Musisz ..
~ Jeśli nie chcę .?
~ Nie masz wyboru .. Chociaż czekaj .. masz wybór ..
~ Jaki .?
~ możesz wybrać a .. czyli wzięcie telefonu bez większych problemów bądź wariant b .. który brzmi jak wariant a .. co wybierasz .?
Uśmiechnął się głupkowato ..
~ Czubek ..
Zaśmiałam się ..
~ Dziękuje ..
~ Przecież i tak wiesz że Cię ..
Urwałam zdając sobie sprawę co chciałam powiedzieć ..
~ Że .. mnie .. kochasz .?
Zapytał a mi serce stanęło ..
~ Z miłości tak szybko nie da się wyleczyć i zapomnieć ..
Odpowiedziałam wymijająco ..
~ Ale odpowiedz szczerze .. Kochasz mnie ..
~ No a nie .?
~ Mam szanse ..
~ Nie skreśliłam Cię od razu .. byleś jesteś i będziesz jedną z najważniejszych osób w moim życiu .. Nie wymarzę Cię z pamięci nawet jeśli bym tego bardzo chciała ..
Ponownie odpowiedziałam wymijając jego pytanie ..
~ Mam szanse .?
Ponowił pytanie ..
~ Zawsze się je ma .. tylko musisz się zmienić .. jak będę widzieć zmiany .. wtedy możemy szczerze porozmawiać co dalej z nami ..
Kurwa znowu skarciłam się w myślach modląc by tego nie usłyszał ..
Głupia złudna nadzieja ..
~ Z nami .?
~ Justin proszę nie dręcz tematu .. to dla mnie trudne .. Myślisz że mi łatwo gdy obok mnie siedzi najważniejsza osoba w moim życiu bez której czuje pustkę .. Właśnie nie jest mi łatwo .. Boli mnie to .. Chciałabym z całego serca .. móc Ci powiedzieć teraz że ufam Ci bezgranicznie .. że Ci wierzę we wszystko .. że wiem że nie jesteś w stanie mnie okłamać .. Ale nie potrafię .. Bo w środku gdzieś .. Mam tę obawę .. Że jeśli raz to zrobiłeś .. zrobisz to i kolejny .. A ja dalej będę żyła z nadzieją i wierzyła w Twoje kłamstwa że się zmienisz .. Będę żyła złudną nic nie wartą nadzieją .. Którą w sobie mam .. Chciałabym żebyś się zmienił .. Ale to Ty musisz o tym zdecydować .. Jeśli zależy Ci na mnie na moim zaufaniu które masz szanse odzyskać .. Zrób coś w tym kierunku by tego nie stracić ..
~ Obiecuję że to zrobię ..
~ Chciałabym Ci wierzyć..
~ Pomożesz mi .?
~ W czym .?
~ Zmienić się.. zmienić dla Ciebie ..
~ Przede wszystkim Ty musisz chcieć zmienić się dla siebie .. a potem możesz mówić że robisz to dla mnie ..
~ Dla Ciebie dla siebie Dla nas .!
~ Wiesz czemu to zrobię .?
~ Dlaczego .?
~ Bo kocham Cię tak mocno że nie wyobrażam sobie bez Ciebie życia ..
~ Uwierz ja Ciebie też ..
~ To mi to pokaż .. i się zmień ..
~ Zmienię .. za każdą cenę .. zmienię .. Bo nie pozwolę Ci odejść.. Raz to zrobiłem .. popełniłem wtedy największy błąd w życiu ale obiecałem sobie że więcej tego nie zrobię .. i nie pozwolę Ci odejść .. Bo zbyt wiele dla mnie znaczysz i zbyt ważna jesteś .. gdybyś odeszła umarłbym z tęsknoty ..
~ To nie pozwól ..
~ Nie pozwolę ..
Ścisnął mocniej moją dłoń .. Posyłając uśmiech który szczerze odwzajemniłam ..
Czemu nie może tak być już zawsze .?
---------------------
Od autorki : Tak jakoś mnie naszło .. i dodaję dziś rozdział .. Mam nadzieję że się podoba .. Bo mnie jakoś nie specjalnie .. Ale coś trzeba dodać .. Kocham was .!
Jeśli chcecie mieć kontakt ze mną zapytać o cokolwiek piszcie do mnie na asku : http://ask.fm/ILoveYouWChuj ( nie jest to moje prawdziwe konto ( osobiste, prywatne ) lecz specjalnie dla tych blogów abyście mieli ze mną kontakt jak byście tego chcieli )
~ Weronika Bieber ..
Boski! Czekam nn <3 @natalusia99
OdpowiedzUsuńheartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
Jezu, jaki piękny <3
OdpowiedzUsuńJak on jej mówił, że ją kocha i myślał, że tego nie słyszy.. Uwielbiam ten rozdział. A potem ta kłótnia XD I to, że ona mu jednak daje te cholerną szansę <3
Kupił jej telefon, aaa, ja też chce, ahahaha :D <3
Uwielbiam ich <3 Mam nadzieję, że wkrótce będą szczęśliwi jak dawniej, nooo <3
Kooocham Cię i Twój talent!
Nie mogę się doczekać nn <3
~ Drew.
thepastalwayscomesbackx3.blogspot.com
angelsdonotdieyet.blogspot.com
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te ich rozmowy. Mam nadzieję, że się pogodzą.
Czekam na kolejny rozdział <3