Playlist

12 stycznia 2014

Rozdział 38..

Rozdział 38..

6 komentarzy = 39 rozdział .!.!

----------------------

Justin P.O.V


Wyszła z sali przed tym przytulając mnie i całując w czubek głowy ..
Ja zszedłem z parapetu i usiadłem ponownie na krześle .. przy niej ..
Nagle ktoś znowu wszedł do sali..
~ Kochanie .. Jedziemy jestem taka padnięta .. 
~ Nigdzie nie jadę jedź sama ..
~ Ale jak to .? Nie zostawisz mnie chyba samej by siedzieć przy niej .?
~ Będę tutaj całą noc w razie gdyby się obudziła .. Nie wyjdę z tąd .. Więc jeśli nie masz zamiaru zostać .. Wracaj do swojego hotelu ..
~ Justin .!
Krzyknęła poddenerwowana tym faktem ..
~ Nie krzycz .. Jeśli chcesz się wykrzyczeć wyjdź przed szpital ..
~ Będę jutro rano .. Pa ..
Rzuciła na odchodne podeszła do mnie i chciała pocałować w usta lecz ja się odchyliłem i dala mi w policzek ..
Popatrzyła na mnie sceptycznie i wyszła ..
~ Trzeba będzie z nią zerwać ..
Powiedziałem do siebie .. Sprawdziłem godzinę na telefonie .. 18;30 ..
Czas ciągnął się nie ubłaganie .. A od niej żadnej reakcji .. Nic .. zero .. 
Monitor pokazywał bicie jej serca .. Słyszałem jak bije .. 
BIJE DLA CIEBIE ..
Wziąłem jej dłoń gładząc swoim kciukiem ..
~ Nie wiem czy mnie słyszysz .. Nawet nie wiem od czego zacząć .. Może od tego jak bardzo jest mi przykro jak bardzo Cię kocham .. Wiem że to moja wina .. Nie powinienem biec za Tobą .. Gdybym kogoś nie posłuchał .. Nie leżałabyś tutaj .. To ja powinienem być przypięty do aparatury przytrzymującej życie i tych wszystkich innych maszyn .. Żałuje gdyby mógł cofnąć czas.. Naprawiłbym wszystkie błędy które popełniłem .. Wszystkie kłamstwa jakimi Cię karmiłem .. Nie zrobiłbym tego więcej .. Nie chciałem .. Wybacz mi proszę .. Daj mi szanse się zmienić .. Ty mnie zmień .. Kocham Cię jak nikogo na świecie .. Jesteś dla mnie jedną z najważniejszych osób w moim życiu które bez Ciebie nie istnieje .. Nie Ciebie nie ma mnie .. Jesteś moim światem całym życiem .. Nie opuszczaj mnie .. Proszę .. Jesteś dla mnie wszystkim ..
Jedna samotna łza spłynęła po moim policzku lądując na jej delikatnej skórze dłoni ..
Starłem ją kciukiem .
~ Kocham Cię .. 
Szepnąłem do siebie .. Nagle bicie jej serca zmieniło rytm z tego równomiernie normalnego na przyspieszone i nierównomierne klatka piersiowa zaczęła się unosić w bardzo szybkim tempie .. Po chwili jej puls zaczął coraz wolniej bić .. I zaczął spadać .. z 82 uderzeń na minutę podniosło się w jednej sekundzie do 124 uderzeń na minutę po czym zaczęło gwałtownie spadać .. 120, 102, 93, 85, 77, 68, 66, 59, 50 przestraszyłem się i momentalnie wybiegłem z sali wołając pomoc ..
~ Doktora szybko .! 
Spojrzałem na monitor 29 uderzeń na minutę .. 
~ Szybko .!
Momentalnie do sali wpadli lekarze z pielęgniarkami ..
~ Tracimy ją .!
Monitor pokazywał 9 uderzeń na minutę po czym pojawiła się cienka nie przerywana linia ze znienawidzonym przede mnie dźwiękiem .. 
~ Reanimujemy .!
krzyknął lekarz .
~ Proszę wyjść .!
Powiedziała jedna z pielęgniarek ..
Podbiegłem do łóżka ..
~ Proszę z tąd wyjść .!
Wypchnęła mnie w kierunku drzwi ..
~ Nie możesz odejść .. Nie zostawiaj mnie .!Ja Cię kurwa kocham.!
W tym momencie zostałem wypchnięty z sali podszedłem do szklanych drzwi .. kładąc na nich rękę i patrząc jak ratują jej życie .. 
~ Nie zostawiaj mnie proszę .. 
Momentalnie z moich oczu wypłynęły hektolitry łez ..
~ Nie zabieraj mi jej .. Proszę ..
Na ramieniu poczułem dłoń ..
Odwróciłem się ale nikogo nie było .. 
Ponownie spojrzałem dalej trwała akcja przywrócenia bicia jej serca ..
Gdy nagle przy uchu usłyszałem jej głos ..
~ Nie opuszczę Cię bo Cię kocham .!
~ Wróć. Błagam. zrobię wszystko tylko wróć ..
Teraz zjechałem po ścianie ..
Chowając twarz w dłoniach ..
~ Nie zostawiaj mnie .. Niech Twoje serce zacznie znowu bić ..
~ Nie zostawię .. Zacznie .. Bo bije tylko dla Ciebie ..
Kolejny szept .. Kolejny i ostatni ..
Z sali w tym samym momencie usłyszałem krzyk lekarzy ..
~ Mamy ją ..
Momentalnie zerwałem się z ziemi wpatrując w monitor który pokazywał już nie prostą nie przerwaną linię .. A falowaną .. Jej serce znowu bije .. 
~ Dziękuję Ci Boże ..
Ostatnie słowa jakie w tej chwili wypowiedziałem ..
Po pół godzinie wpuścili mnie do niej z powrotem ..
Siedziałem już około godziny przy niej nie odchodząc na krok ..
Trzymam jej dłoń i nie puszczam .. 
Jak wszedłem myślałem że serce mi pęknie ..
Spojrzałem na mojego I'phone'a 21;12 ..
Moja mama pewnie już śpi ..
Chociaż wątpię .. zawsze gdy jest przejęta lub zmartwiona nie może usnąć ..
Ja mam tak samo ..
Ale nie mogłem .. 
W każdej sekundzie może powtórzyć się zatrzymanie akcji serca ..
A wolałbym tego uniknąć ..
~ Tak bardzo się o Ciebie balem .. Myślałem że to koniec .. Nie mogę Cię stracić nie możesz odejść zrozum .. Bez Ciebie nie ma mnie .. Kocham Cię najbardziej na świecie .. I powiem Ci w sekrecie .. nigdy w życiu nie darzyłem dziewczyny takim uczuciem jakim darzę Ciebie .. zwariowałem na Twoim punkcie .. Jestem szaleńczo w Tobie zakochany że mogę skoczyć za Tobą w ogień .. Bo jeśli Ty skaczesz .. skaczę i ja .. pamiętasz .. jak mówiliśmy sobie to .. i jak mówiliśmy że zawsze będziemy razem .. - zachichotałem na te wspomnienie .. 
* Wspomnienie *
 ~ Nie ma na świecie niczego co zastąpiłoby mi Ciebie .. Nic nie jest w stanie .. Bo gdy nie ma Ciebie nie ma i mnie ..
~ To jeżeli ja skoczyłabym w ogień skoczyłbyś za mną ..
~ Oczywiście ..
~ A gdybym skoczyła z mostu do rzeki .?
~ Też skoczyłbym za Tobą ..
~ Gdybym rzuciła się pod pociąg .?
~ Rzuciłbym się za Tobą ..
~ Gdybym skoczyła z okna .?
~ Skoczyłbym za Tobą ..
~ Gdybym po prostu powiedziała skocz .?
~ Skoczyłbym ..
~ Wariat .. Nigdy bym Ci na to nie pozwoliła ..
~ Uwierz jestem zdolny do wszystkiego ..
~ Wiem ale nigdy Ci bym na to nie pozwoliła ..
~ Dlaczego .?
~ Za bardzo Cię kocham by żyć bez Ciebie ..
~ Dokładnie .. Nie ważne czy to ogień czy to rzeka czy to tory czy to okno czy cokolwiek innego .. zawsze będę z Tobą ..
~ Wiesz że Cię kocham moja głupiutka idiotko .?
~ Nie jestem głupiutką idiotką ..
~ Ale jesteś moja ..
~ Wiemm .. Kocham Cię .. Mam przy sobie cały świat ..
~ Też mam przy sobie cale moje życie cały świat .. Nic więcej nie potrzebuję ..bo będę zawsze tam gdzie Ty .. 
Pocałowali się namiętnie w usta po czym przytulili a z jej oczu poleciały dwie łezki .. łezki szczęścia .. że ma cały świat w swoich rękach .. 
* Koniec wspomnienia *
~ Bo będę zawsze tam gdzie Ty .. Wiesz że Cię kocham moja głupiutka idiotko .. pamiętasz .? - ponownie zachichotałem na te wspomnienie było tak pięknie.. - Nie zostawiaj mnie ja bez Ciebie nie dam rady ..
Podniosłem się na krześle i pocałowałem ją delikatnie w czoło ..
~ Nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham .. Zrobię wszystko żebyś mi wybaczyła .. Żebyś dala mi szanse .. Żebyś pomogła mi się zmienić .. Żebyś znowu ze mną była i kochała tak jak ja Ciebie .. Żebyś po prostu ze mną była i kochała mnie .. Potrzebuję Cię .. 
Wiem że żądałabyś abym zerwał z Gomez .. zrobię to .. gdy tylko powiesz mi że dasz mi szanse i zmienisz lub pomożesz mi się zmienić .. Chcę się zmienić .. Zmienić dla Ciebie ..
Tym razem nie dałem jej w czoło a musnąłem jej malinowe usta ..
~ Ja Cię potrzebuję .. Kocham Cię .. Nie zostawiaj mnie .. Proszę ..
Mój głos się załamał .. zacząłem szlochać ..
~ Witam .. Jak pacjentka ..?
~ Witam doktorze .. Tak jak było tak jest .. Żadnych zmian .. nie obudziła się .. serce raz przyspieszyło pracę po czym unormowało się jeszcze potem zwolniło .. Ale to jej lekarz prowadzący o tym wie .. 
~ Rozumiem .. I właśnie przychodzę pana poinformować że pacjentka po badaniach można wywnioskować iż jej organizm jest bardzo osłabiony oraz lekko ujmując poturbowany pacjentka powinna wybudzić się nie długo ponieważ narkoza powoli przestaje działać .. Ale istnieje możliwość iż zostanie wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną .. Ale jest to bardzo male prawdopodobieństwo .. Prędzej zakładałbym że pacjentka zostanie po wybudzeniu się odłączona od aparatury utrzymującej jej przy życiu ..
~ Mam rozumieć że jeśli się wybudzi .. Odczekacie kilka godzin i odłączycie maszyny by sprawdzić czy jej organizm jest w stanie samodzielnie oddychać .?
~ W krótszej wersji dokładnie tak ..
~ Rozumiem ..
~ A nie dawała żadnych że tak powiem znaków ..
~ W sensie wybudzała się .?
~ Dokładnie ..
~ Nie ..
~ Gdyby coś miało miejsce coś by się działo proszę mnie wołać ..
~ Jasne ..
~ To ja już pójdę .. Za chwilę powinna zajrzeć tutaj pielęgniarka ..
Wyszedł a ja znów zostałem z nią sam ..
Siedziałem i siedziałem wpatrując się w jej twarz która była nieskazitelnie piękna .. Ale nie oddawała żadnych uczuć, emocji po prostu bez ruchu ..
Po trzymałem jej dłoń .. Moje oczy po jakimś czasie stały się ciężkie i zaczęły opadać na moje oczy ..
I nie wiem kiedy .. Ale usnąłem ..
Rano obudziło mnie szturchanie moim ramieniem ..
Zaspany odwróciłem głowę otwierając oczy ..
~ Przepraszam pana ale może niech pan jedzie do domu odpocznie pan .. i wróci ..
~ Nie dziękuję ..
~ Jak pan chce .. Ale na prawdę niech pan jedzie wypocząć .. ona ma tutaj dobrą opiekę jest pod okiem specjalistów nic jej nie będzie ..
~ Na prawdę dziękuję za troskę i rady ale nie skorzystam z nich ..
~ Oczywiście .. 
~ Ona się jeszcze nie wybudziła .?
~ Nie .. Od operacji minęło 11 godzin więc w ciągu 13 powinna się wybudzić .. spokojnie .. 
~ Jasne dziękuję ..
Podziękowałem i już miała wychodzić ..
~ Przepraszam panią ..
Odwróciła się twarzą do mnie pielęgniarka ..
~ Tak .?
~ Mogłaby pani sekundkę przy niej posiedzieć ja skoczę tylko po kawę .?
~ Jasne nie ma problemu ..
Cofnęła się do łóżka a ja wstałem z krzesła kierując się do drzwi ..
~ Dziękuję ..
Szepnąłem do niej ..
~ Nie ma sprawy niech pan idzie ..
Wyszedłem przeszedłem przez korytarz skręcając w prawo po czym windą zjechałem na parter kierując się do bufetu ..
Podszedłem do kasy ..
~ Co podać .?
~ Poproszę mocną kawę ..
~ To wszystko .?
~ Tak ..
~ Polecam świeże pieczywo ..
~ Nie dziękuję .. Ale niech pani da dwie kawy ..
~ Dobrze ..
Po chwili podała mi dwie kawy nabijając rachunek .
~ Razem będzie 4,60 $ ..
Dałem jej 10$
~ Reszty nie trzeba ..
~ Dziękuję miłego dnia ..
~ Wzajemnie ..
Wziąłem kawy i kierowałem się do windy po czym wjechałem na drugie piętro przechodząc ponownie przez korytarz i wchodząc do sali ..
Pielęgniarka tak jak obiecała siedziała przy niej ..
~ Już pan wrócił .. To ja już pójdę ..
~ Druga dla pani ..
~ Isabella ..
~ Justin ..
~ Dziękuję .. Tobie bardziej się przyda ..
~ Weź .. Jak będę potrzebował pójdę po drugą ..
~ Na prawdę nie trze..
~ Nalegam .. póki ciepła ..
~ No dobrze dziękuję ..
Wzięła kubeczek do rąk po czym uśmiechnęła się i wyszła ..
Postawiłem w połowie opróżniony kubeczek na '' stoliczku '' który się tu znajdował ..
Usiadłem na krześle ..
Ponownie wpatrując się w jej twarz ..
Minęło kolejne pól godziny a ja już wypiłem kawę wyrzucając kubeczek do kosza ..
Siedziałem i mówiłem do niej ..
~ Nie zostawiaj mnie .. Proszę .. Obudź się.. Kocham Cię .. Nie możesz mnie opuścić .. Proszę .. za bardzo mi na Tobie zależy abym mógł po prostu pozwolić Ci odejść .. Byłbym idiotą gdybym to zrobił .. Ja Cię kurwa kocham ..
pociągnąłem za końcówki swoich włosów drugą ręką w dalszym ciągu trzymając jej dłoń..
I stało się coś .. co było dla mnie zbawieniem ..
Ruch .. który sprawił że na mojej twarzy pojawił się uśmiech ..
Najbardziej delikatne zaciśnięcie palca na świecie na mojej ręce .. Znak .. 
~ Jezu .. dziękuję .. ona się budzi .. lekarz ..
Szybko wybiegłem z sali ..
~ Doktorze .! 
Kolo mnie pojawił się jej lekarz ..
~ Co się dzieję ..
~ Ona się chyba budzi .. 
~ Co zrobiła ..
~ Ścisnęła delikatnie moją dłoni gdy trzymałem jej rękę ..
~ To dobry znak ..
Wszedł sprawdził jej oczy .. i te duperele ..
~ Gdyby wykonała jakiekolwiek gest .. te najmniejsze .. proszę mnie informować ..
~ Oczywiście ..
Wyszedł a ja ponownie siedziałem obok niej ..
Minęły dwie godziny i o 13 pojawiła się moja mama z całą ekipą ..
~ Hey synku ..
~ Siema młody ..
~ Cześć stary ..
Wszyscy na raz przywitali się na wejściu ..
~ Hey hey ..
~ I co .?
~ Wybudza się bardzo powoli .. ale wybudza ..
Odpowiedziałem na ich pytanie.. 
~ To dobrze ..
Powiedział Fredo z chłopakami ..
~ Dobry znak ..
Powiedziała moja mama ..
~ To samo powiedział lekarz .. A tak w ogóle to możecie tutaj wszyscy być .?
~ Doktor nam pozwolił ale mamy zachować ciszę ..
~ Rozumiem ..
~ A dokładniej co z nią ..
~ Wybudza się .. Dzięki Bogu ..
Powiedziałem .. wolałem ominąć im historię o zatrzymaniu akcji jej serca .. Ale gdy o tym pomyślałem w moich oczach pojawiły się łzy .. Nie jesteście w stanie zrozumieć jak ja się o nią wtedy balem ..
~ Justin stało się coś .?
a mnie mama gdy ujrzała spływające łzy po moich policzkach .. 
~ Nie ..
~ To dlaczego płaczesz .?
~ Nic się nie stało ..
~ Justin mów ..
~ Reanimowali ją ..
~ Boże ..
~ Jej puls zaczął skakać do 130 po czym maleć stopniowo do 9 .. aż do zera .. ale po jakiejś chwili od reanimacji bicie jej serca wróciło.. odzyskali ją..
~ Jezu Justin nie wiem co powiedzieć ..
~ Najlepiej nic.. Ważne że wróciła że jest .. że mnie nie opuściła .. - ostatnie słowa powiedziałem szeptem ..
~ Możecie zostawić nas samych .?
Zapytała moja mama..
~ Jasne ..
Po chwili w sali zostałem tylko ja mój anioł i mama ..
~ Nie opuściłaby Cię ..
~ Skąd wiesz .?
~ Mówiła mi to .. pisała .. Wiele razy .. Ona Cię kocha .. tylko zrozum że ją zraniłeś i mimo wszystko ona chce ale boi się Ci zaufać .. 
~ Wiem .. wiem że przejebałem wszystko cale jej zaufanie do mnie .. wszystko tym czym mnie darzyła ..
~ Słowa synu słowa ..
~ Nie upominaj mnie o słowa nie teraz ..
~ Dobrze wybacz .. Może straciłeś jej zaufanie .. ale nie straciłeś jednego z najważniejszych ..
~ No niby czego .?
~ Miłości ..
~ Możesz nas zostawić samych .?
~ Jasne .. Jak będziesz chciał .. potrzebował .. jesteśmy na korytarzu ..
~ Dziękuję ..
Wyszła a ja siedziałem dalej przy niej trzymając jej dłoń ..
Złożyłem lekki pocałunek na jej wierzchu .. i zacząłem nucić słowa piosenki ..

'' It feels like we've been out at sea,
So back and forth that's now it's seems,
Whoa and when I want to talk You say to me,
That if it's meant to be, it will be,
So crazy in this thing we call love,
The love that we got that we just can't give up,
I'm reaching out for You,
Tell me out here in the water and I ..

I'm overboard and I need your love,
Pull me up,
I can't swim on my own,
It's to much,
Feels like I'm drowning without your love,
So throw yourself out to me,
My life saver,
Oh life saver,
Life saver,
Oh life saver oh wow .. ''

Uśmiechnąłem się .. do siebie .. bo kolejne słowa pasowały do mojej sytuacji .. 

Tłumaczenie :

'' Czuję się jakbyśmy byli nad morzem,
Tam i z powrotem, tak to wygląda,
I kiedy chcę pogadać Ty mówisz mi,
Że co ma być to będzie,
Tak oszalali w tym, co nazywamy miłością,
Tą miłością którą mamy, której po prostu nie możemy sobie odpuścić,
Dotarłem do Ciebie byś powiedział mi,
Tutaj, teraz w tej wodzie a ja ..

Jestem za burtą i potrzebuję Twojej miłości, wyciągnij mnie z tego,
Nie potrafię samodzielnie pływać, bo to za dużo,
Czuję się jakbym tonął bez Twojej miłości,
Więc chodź mi na pomoc,
Mój życiowy obrońco,
Oh życiowy obrońco,
Życiowy obrońco,
Oh życiowy obrońco oh wow .. ''


Z biegiem czasu .. ta piosenka bardzo pasuje .. Do naszej .. sytuacji .. Nie mogę bez niej żyć czyli samodzielnie pływać .. nie możemy sobie odpuścić .. bo nasza miłość zbyt mocno liczy się dla nas by po prostu odpuścić i odejść .. Gdy nie ma jej przy mnie nie czuję jak okazuje mi miłość.. Czuję jakbym tonął bez niej i jej miłości .. Jest moim życiowym obrońcą .. Nic tego nie zmieni .. Śpiewałem dalej ..

'' Never understand you when you say,
Wanting me to met you half way,
Felt like I was doing my part,
Get bringing you coming up short,
Funny how these thing change,
Cause now I see..

So crazy in this thing we call love,
And now that we got it,
We just can't give up,
Got me out here in the water and I ..

Postanowiłem nie powtarzać refrenu '' wyciąłem go '' i śpiewałem dalej ..

It's supposed to be some give and take I know,
You only taking and not given any more,
So what will I do ? 
Cause I still love You,
You're the only one who can save me .. ''

~ Te słowa są dla Ciebie .. Moja obrończyni życia .. Nie odejdę .. będę już zawsze przy Tobie .. a wiesz dlaczego .? Bo pokochałem Cię tak strasznie mocno moim serduchem że gdy Ciebie nie będzie przy mnie ono zacznie umierać .. Kocham Cię Wi najmocniej na świecie .. Będę o Ciebie wałczył z całych sil do utraty tchu .. Do póki nie dasz mi drugiej szansy i mnie nie zmienisz .. Kocham Cię .. nie wiem czy Ty mnie też .. Ale ja jestem szalenie w Tobie zakochany .. I nie wstydzę się tego .. a Bardzo cieszę .. Bo wreszcie doznałem i wiem co to prawdziwa miłość .. Dzięki Tobie ..

Tłumaczenie :

'' Nigdy Cię nie rozumiałem kiedy mówiłaś,
Że chcesz spotkać mnie w połowie drogi,
I czułem się jakbym wypełniał swoją część,
Dowiaduję się o Twoim przybyciu wkrótce,
Śmieszne jak rzeczy się zmieniają,
Bo teraz widzę ..

Tak oszalali w tym, co nazywamy miłością,
I teraz gdy to mamy nie możemy się poddać,
Dotarłem do Ciebie,
Masz mnie teraz tutaj w tej wodzie i ja ..

To przypuszczalnie powinno mieć jakieś ustępstwa, wiem,
Tylko bierzesz i nie dajesz nic więcej,
Więc co mam zrobić ?
Bo wciąż Cię kocham,
Jesteś jedyną która może mnie ocalić .. ''

Właśnie po tej piosence i tych słowach .. Z jej oczka poleciałłezka .. 
Wyszedłem szybko z sali ..
~ Doktorze .!
Już był w sali ..
~ Co się dzieje .?
~ Ona płakała ..łza jej poleciała z oka ..
~ Bardzo możliwe że to odruch..
~ Jak to .. Przecież .. skoro poleciała łezka to ona słyszy .?
~ Możliwe jest że słyszy ale nie może dać żadnego znaku .. Ale to mało prawdopodobne w jej przypadku .. Narkoza jeszcze ją trzyma .. Ale ustępuje .. Jest jeszcze czas nie długo powinna się wybudzić ..
~ Mówicie to cały czas .. narkoza ją jeszcze trzyma nie długo powinna się wybudzić .. od operacji minęło 18 godzin .. 
~ Więc w ciągu tych 6 najbliższych powinna ..
~ A jeśli nie .?
~ Zostanie wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną ..
~ Co .. nie to nie możliwe .. Ona się obudzi .. musi .. !
~ Proszę się uspokoić .. Pacjentka potrzebuje ciszy i spokoju .. Obiecuję że zajrzę tu w najbliższym czasie .. 
Powiedział i wyszedł ..
~ To nie możliwe ..
~ Będzie dobrze .. 
~ Przestańcie mnie kłamać do cholery jasnej .!
~ Musisz być dobrej myśli .. musisz tylko ..
~ Uwierzyć ..
~ Dokładnie .. sam to powiedziałeś .. 
Tak minęła dosłownie dwu minutowa wymiana zdań pomiędzy mną a moim przyjacielem ..
~ Młody wszystko okeey .?
~ Daj mi spokój Scoot nie teraz .. Chcę być sam ..
~ Jasne ..
Odszedł .. A znowu ktoś do mnie podszedł..
~ Masz synku tutaj Twoje ubrania o które prosiłeś ..
~ Dziękuję ..
Wziąłem rzeczy od mamy i poszedłem do pokoju się przebrać .. Następnie oddałem jej torbę z brudnymi ciuchami .. I poszedłem do bufetu po kawę ..
~ Dwa razy kawa ..
~ Chyba stale zamówienie ..
~ Tak jeżeli się od dwóch dni nie wychodziło ze szpitala i przespało zaledwie 6 godzin to na pewno ..
~ Co się stało mogę wiedzieć .
~ Bardzo bliska mi osoba miała wypadek ..
~ Przykro mi ..
~ Mnie też .. To moja wina ..
~ Na pewno nie jest pana ..
~ Justin ..
~ Destiny ..
~ Każdy uważa inaczej .. nie lubię wracać do tych zdarzeń .. chcę tylko by ona z tego wyszła ..
~ Na pewno jest silna i wyjdzie .. Mam rozumieć dziewczyna ..
~ T .. Nie .. Ale jest mi bardzo bliska ..
~ Rozumiem że chodzi o Weronikę .?
~ Dokładnie ..
~ Wiem że może każdy to mówi ale ja w to wierzę że będzie dobrze .. Wyjdzie dla Ciebie ..
~ Mam nadzieję ..
~ Nie trzeba . na koszt firmy ..
~ Zatrzymaj w takim razie dla siebie ..
~ Dziękuję ..
~ Nie ma sprawy .. 
Wyszedłem z bufetu i poszedłem w kierunku sali Wi .. Dziwne .. od rana jak wszyscy przyjechali nie widziałem Seleny .. A przyjechała z nimi .. Bo nawet moja mama o powiedziała a ona nie kłamie ..
Zdziwiło mnie to bo zawsze leciała do mnie .. A teraz jej nie ma .
Nikogo nie ma na korytarzu .. nagle zauważyłem jak cala grupa ( bez Sel ) była w gabinecie lekarza ..
Wszedłem bez ogródek ..
~ Tak jak mówiłem .. Pacjentka się wybudza ..  Co sprawia że nie zostanie ona wprowadzona w śpiączkę ale nie zostanie od razu odłączona od maszyn ..
~ Rozumiemy dziękujemy doktorze ..
Wszyscy wyszli .. dałem jedną kawę mamie ..
~ Dzięki ..
Wymusiłem uśmiech ..
~ Ryan i co .?
~ Gdy Ty poszedłeś się przebrać i po kawę .. Ona ruszyła ręką .. Powiedziałem reszcie i wszyscy pobiegli do jej lekarza .. Powiedział że teraz powinno być już tylko lepiej skoro coraz bardziej daje znaki że się budzi .. I o każdym kolejnym mamy go informować ..
~ Dzięki Bogu .. Jakaś dobra wiadomość .. A gdzie Sel .?
~ Nie widziałem jej .. Tak jak z nami przyjechała tak zniknęła i nie widziałem jej .. ey właśnie .. jej nie ma ..
~ Punkt za opuźnioną spostrzegawczość ..
~ Dobrze wiecie że jest chora psychicznie .. Nie można jej zostawiać samej bo popada w paranoję ..
~ Szukamy jej ..
~ Ja i Fredo pójdziemy bo bufetu .. Twoja mama  pójdzie na pierwsze piętro i sprawdzi toalety, Scoot na parterze a Ty szukaj na drugim ..
~ Jasne ..
Wszyscy się rozdzielili ja szukałem w każdej salce na drugim piętrze .. 
Nagle mnie olśniło .. Przecież ona nienawidzi Wi.. a z nią nikogo w sali nie ma ..
 Pędem rzuci
łem się z jednego końca korytarza na drugi by dobiec jak najszybciej do sali Wi .. nie myliłem się była tam .. Ale to co zobaczyłem myślałem że ze mną jest coś nie tak .. pomyłka .. to z Gomez jest coś nie tak ..
Wleciałem do sali jak oparzony ..
~ Co Ty idiotko wyprawiasz .?! Odejdź od niej ..
~ Doktorze szybko .!
Wybiegłem ponownie krzycząc o pomoc ..
~ Co się dzieje .?
~ Ratujcie ją .!
~ Proszę wyjść .!
Wypchnęli nas silą z jej pokoju .. i drugi raz na moich oczach .. reanimowali ją .. 
W tym momencie myślałem że zabiję tę sukę gołymi rękoma ..
~ Jesteś nienormalna .? Powinni Cię w psychiatryku zamknąć .!
~ Nic nie zrobiłam ..
~ Nic .? Od
łączeniem aparatury utrzymującej ją przy życiu i duszenie poduszką nazywasz nic .?! Uwierz mi .! Przegięłaś .. Dla mnie jesteś zwykłą szmatą nic nie wartą zdesperowaną idiotką .. Przysięgam że jeżeli jej nie da się teraz pomóc .! Zapłacisz za to tak czy tak .. A jak Wi z tego wyjdzie .! Popamiętasz i ją i mnie .! I z nami koniec .. Przegięłaś .. Myślałem że się zmienisz temu z tobą bylem .. Myliłem się .. Ty zawsze będziesz suką Gomez .. Wypierdalaj z tąd .. Tu już nie masz czego szukać .! Wynoś się z życia mojego i życia Weroniki .. Nie chcę Cię znać .. A i tego Ci nie popuszczę .. Teraz .. dopiero zobaczysz jakim chujem potrafię być .. Chciałaś wojny to masz .. Ale wiedz że ona dopiero się zaczęła ..
~ Jesteś zerem Bieber tak jak ta głupia debilka .. Jesteście siebie warci .. Pierdol się ..
~ Wypierdalaj z tąd póki jestem cierpliwy .. Za chwilę użyję siły ..
~ Uderzysz mnie .?
~ Nie .. Ochrona .! Szybko .!
~ Co się dzieje .?
~ Ona próbowała zabić człowieka w szpitalu .. Jest nieobliczalna i chora psychicznie ..
~ Nie prawda .!
~ Panienka pójdzie z nami ..
~ Puśćcie mnie .! To nie prawda on kłamie .!
~ Sprawdźcie kamery .. 
~ Prosze z nami .. 
~ Bieber .. popamiętasz mnie .!
Pokazałem jej tylko fuck'a i odwróciłem się patrząc w sale Weroniki .. Jej serce znów zaczęło bić ..
~ Co się dzieje .? Czemu tak krzyczałeś i ochrona wyprowadzała Selenę .?
~ Próbowała ją zabić .! - pokazałem na drobniutką postać na łóżku której serce przywróciło dawny rytm .. - odłączyła jej aparatury i dusiła poduszką .. Szmata mnie za to popamięta ..
~ Gdyby nie ty .. ona by nie żyła ..
~ Proszę nie mówmy o tym .. Zemszczę się na niej .. A sprawy nie uniknie .. Ważne że Weronika żyje .. To się liczy ..
~ Idź do niej ..
Wszedłem do środka a lekarz podszedł do mnie ..
~ Gratuluję .. gdyby nie pan .. nie wiem do czego mogłoby dojść.. Jeszcze chwila a by ją zadusiła .. Widać że kocha ją pan z całego serca ..
~ Nawet nie jest pan w stanie wyobrazić sobie jak bardzo .. 
~ Dziękuję za szybką interwencję dzięki panu pacjentka jest wśród żywych ..
~ Po prostu czułem .. 
~ Rozumiem ..Czy ta dziewczyna ..
~ Ochrona ją wyprowadziła z budynku jak mniemam na komisariat ..
~ Jeszcze raz dziękuję za ocalenie nam pacjentki ..
~ Nie ma sprawy gdy się kocha robi się wszystko ..
~ To widać .. Za pół godziny zajrzę do niej .. proszę aby ktoś siedział przy niej ..
~ Będę cały czas ..
~ Dziękuję ..
Usiadłem na krześle ..
~ Tak nie wiele brakowało .. I mógłbym Cię stracić ..

----------------------

OD AUTORKI : ... ;c

~ Weronika Bieber ..

Nie sprawdzałam błędów .!
Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza to wiele dla mnie znaczy .! Wystarczy kropka .!

9 komentarzy:

  1. I znowu ryk.....
    To jest takie piękne...<3
    Gdybym miał chociarz w 1/6 taki talent jak ty to chyba co sekunde odstawialabym swoj taniec radosci xD

    To jest takie ohh...
    boskiecudnezarabistezarypitezajefajneprzepieknegenialneswietnecudnienapisane
    Oh...
    mózg mi pada ;c


    Gdybys przestala pisac to ja chyba....
    bymumarla :c

    A probo umierania
    Selena
    zostawie j bez komentarza chociarz Nie..
    Su** S*m*ta i wgl nadeta psuta lala debilna i wgl fuuuj !

    A ja normalnie jak Justin mówił że ona przyjechala nimi a jej nie widzial to normalnie już bylam pewna ze pna jet u Wer i j odlacza!

    Moja zdolnosc ^^


    Dobra ni przynudzam..
    Mam nadzieje ze Wer juz niedlugo sie obudzi <3

    Anana
    " Bo bez (Cb ) ten świat .ie wiele jest wart kiedy poznam się na nim..
    Che zawsze być z (tobą tylko z tobą))"

    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej jakie piękne *-* Hue hue dobrze tak tej Selenie hahahaha xd Weź ją na dożywocie Hahahahahahahahahahahahaha xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Super moglabys dodać dzisiaj kolejny

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny rozdział !

    OdpowiedzUsuń
  5. Zakochałam sie w tym. Dodaj szybko kolejny

    OdpowiedzUsuń
  6. Proszę dodasz dzisiaj następny rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
  7. matko jedyna, ale mnie wystraszyłaś
    myślałam, że na prawdę ją zabije uff
    genialny rozdział;)
    czekam z niecierpliwością aż Wi się obudzi
    czekam na kolejny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Boże, kocham tego bloga.. Jest niesamowity, Ty jesteś niesamowita!
    Uwielbiam Twój styl pisania i sposób, jaki opisujesz wszystko.
    Co do Seleny, to ...EGIODRFHIGVRJKTI@! GŁUPIA PIZDA -.-
    Nie mogę się doczekać nn <3 .
    thepastalwayscomesbackx3.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ ! BO TO MOTYWUJE !!